Subject: W sprawie listu p.
Kulczyckiego Date: Wed, 6 Dec 2017 13:02:32 -0500 From: jolanta kania <kwiatjola@gmail.com> To: Czeslaw Piasta (Komunikaty Ottawskie) <redakcja@komott.net> Szanowny Panie Redaktorze, Dziękuję za ostatni numer KO i dokładne wyjaśnienie sprawy związanej z otwartym spotkaniem Polonii z nowym ambasadorem RP w Kanadzie dr. Andrzejem Kurnickim, które odbyło się 11 października w Ottawie. W kontekście tychże wyjaśnień oraz listu Bogdana Gajewskiego byłoby ważne, aby pan J. Kulczycki , prezes kola SPK nr 8 w Ottawie powrócił do treści swojego niefortunnego i niegrzecznego listu i zaprzestał niezasłużonych ataków na pańską osobę. Mieszkam w Ottawie od 1990 roku i nigdy nie słyszałam o żadnych otwartych spotkaniach z nowymi ambasadorami, które zdaniem p. Kulczyckiego były organizowane przez lokalny zarząd KPK lub kolo SPK nr 8 dla całego środowiska polonijnego. Dlatego z wielka nadzieją - na dobrą zmianę współpracy - przyjęłam wiadomość o otwartym spotkaniu w dniu 11 października w Ottawie. Z poważaniem, Jolanta Kania |
Subject:
W
sprawie listu dr Jerzego Kulczyckiego Date: Thu, 07 Dec 2017 10:03:59 -0500 From: Bogdan Gawronski <bogdan.g@zoho.com> To: redakcja <redakcja@komott.net> Szanowna Redakcjo, W pełni zgadzam się z innymi osobami, które wyraziły wcześniej swoje opinie o liście opublikowanym przez Kolo SPK Nr 8. Produkowanie dzielących Polonię napastliwych listów jest całkowicie sprzeczne z tym czego należałoby oczekiwać od takiej organizacji jaką było SPK. Ale jest jeszcze jedna sprawa, która powinna być koniecznie wyjaśniona. W swoim liście pan dr Kulczycki napisał: "A kto potrafi czytać, to zrozumie że w notatce nie było wzywanie do bojkotu Pana Ambasadora, a jedynie niezadowolenie z powodów technicznych" Jakie przyczyny techniczne uniemożliwiły SPK/KPK zorganizowanie otwartego spotkania z nowym ambasadorem zanim inicjatywę w swoje ręce przejął Klub Gazety Polskiej? Czy w SPK lub KPK nie było nikogo, kto wystąpiłby z taką inicjatywą wcześniej? Czy Kolo SPK Nr 8 ma "czarną listę" innych niż Klub Gazety Polskiej organizacji lub osób, które bojkotuje? Taka informacja powinna być opublikowana aby w przyszłości uniknąć pretekstu do bojkotu ważnych społecznych inicjatyw przez SPK i KPK. Byłbym bardzo wdzięczny za przekazanie tych pytań członkom i zarządom SPK i KPK! Pozdrawiam, Bogdan Gawroński |
Subject: APEL DO POLONII -
STOP DZIELENIU POLONII ORAZ AGRESJI W DYSKUSJI
WEWNĄTRZPOLONIJENEJ PRZEZ SPK OTTAWA
Date: Fri, 8 Dec 2017 21:12:12 -0500 From: Czytelnicy KO <czytelnicyko@gmail.com> Reply-To: czytelnicyKO@gmail.com To: redakcja@komott.net APEL DO POLONII - STOP DZIELENIU POLONII ORAZ AGRESJI W DYSKUSJI WEWNĄTRZPOLONIJENEJ PRZEZ SPK OTTAWA My, członkowie Polonii, zbulwersowani postawą prezesa Zarządu Koła nr 8 Stowarzyszenia Polskich Kombatantów (SPK) w Ottawie, dr Jerzego Kulczyckiego liczymy na to, że członkowie SPK w Ottawie krytycznie odniosą się do działalności swego Prezesa i rozważą odwołanie go z pełnienia funkcji w SPK, Oddział Ottawa. W październiku br. Zarząd Koła nr 8 Stowarzyszenia Polskich Kombatantów (SPK) w Ottawie wysłał do swoich członków list, nawołujący do bojkotu pierwszego spotkania Polonii Ottawskiej z nowym Ambasadorem RP w Kanadzie dr. Andrzejem Kurnickim. Szczegóły: https://komott.net/KomOtt_18_oct_2017.html#SPK Kilka tygodni później, w Biuletynie KPK Ottawa ukazał się kolejny list SPK, opublikowany przez Prezesa Kulczyckiego, zawierający kolejne niewybredne ataki na osoby, które są szanowanymi członkami Polonii Ottawskiej, patriotami, rzetelnymi dziennikarzami i działaczami całkowicie poświęconymi od lat społecznej pracy - zarówno na rzecz Polonii jak i Ojczyzny. Szczegóły: https://komott.net/main/komott_30nov2017.html Treść obu listów sygnowanych przez Prezesa SPK, dr Jerzego Kulczyckiego jest zaprzeczeniem intencji budowania wspólnej platformy działalności wśród szeroko pojętej Polonii Ottawskiej. Działalność społeczna wymaga poszanowania wszystkich osób zaangażowanych w pracę na rzecz danego środowiska bez względu na powiązania organizacyjne, sympatie lub przekonania polityczne. Namawianie do nieuczestniczenia w spotkaniu z ambasadorem RP czy jakimkolwiek innym spotkaniu organizowanym przez Polonię jest jak najbardziej naganne. My, niżej podpisani, protestujemy przeciwko dzieleniu Polonii oraz agresji w dyskusji wewnątrzpolonijnej. Chcemy prosić wszystkich członków Polonii, którym nasze zasady poszanowania pracy społecznej nie są obce, do poparcia naszego apelu i podpisywania listu, za co z góry dziękujemy. Prosimy o podpisanie naszego apelu, dostępnego pod https://secure.avaaz.org/en/petition/Czlonkowie_Polonii_Ottawskiej_Apel_o_etyczne_wypowiedzi/ Czytelnicy Komunikatów Ottawskich czytelnicyKO@gmail.com W imieniu grupy Czytelników Komunikatów Ottawskich Wiesław Zadrożny |
Subject:
W odpowiedzi " Do
Zarzadu oraz Czlonkow SPK..... Date: Mon, 11 Dec 2017 23:35:47 -0500 From: Roman Gorny <rgorny53@gmail.com> To: <redakcja@komott.net> List ten wysylam do KO smiem przypuszczac ze sie gdziec zawieruszy dlatego wysylam rowiez do KPK --- Odpowiedź KO: Pisze ten list, choć nie mam pewności, że zostanie on opublikowany w pańskich Szanowny Panie Górny, nigdy nie otrzymałem od Pana listu z prośbą lub żądaniem opublikowania w KO. Wymieniliśmy prywatnymi kanałami uwagi między sobą, ale nie mogę publikować prywatnych listów bez zgody autora. Mogę zamieszczać wszelkie publikacje znalezione w mediach lub na Internet, włączając w to fora publiczne jakimi są Facebook,Twitter, itp. Zapewne widział Pan sam publikowane w mediach i na Internet prywatne posty z Facebook oraz Twitter. Codziennie pojawiają się niezliczone publikacje prywatnych postów bardziej i mniej znanych polityków, artystów, aktorów, dziennikarzy, itd. W tym przypadku był to Pański post z komentarzem "powitania" Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Dudy w Ottawie. Pan pamięta postawione dla mnie przez SPK Ottawa niesłuszne zarzuty odnośnie moich publikacji o ówczesnym ambasadorze RP w Kanadzie Zenonie Kosiniaku-Kamysz. Ja byłem tylko zwykłym członkiem SPK i wszystkie podane informacje były prawdziwe - z mediów w Polsce oraz bezpośrednio od osób, które były skrzywdzone przez ambasadora Kosiniaka i wygrały sprawy sądowe wytoczone przeciw ambasadorowi oraz MSZ. Moje publikacje nie pojawiały się w Biuletynie SPK ani ja nie byłem dziennikarzem SPK Ottawa. Zostały mi postawione zarzuty przez SPK Ottawa. Byłem ciekaw, jakie stanowisko zajmie SPK Ottawa w sprawie Pańskiego postu na temat protestu przeciw samemu Prezydentowi RP. Dla przypomnienia ten Pański post, który był wzmiankowany w KO z 17 maja 2016 (a nie z 12 V 2016), które są dostępne w archiwum na Internet: https://komott.net/main/KO_17maja2016.html https://www.youtube.com/watch?v=F2kbkRcCv8MW sprawie listów czytelników, to Pan sam sobie odpowiedział, że należy się kontaktować z autorami tych listów. Jeśli chodzi zaś o ten słynny list Zarządu SPK Ottawa do swoich członków, z nawoływaniem do bojkotu otwartego spotkania nowego ambasadora RP w Kanadzie z Polonią Ottawską, to praktycznie wszystko już zostało powiedziane w mojej odpowiedzi na list SPK Ottawa sygnowany przez Prezesa Kulczyckiego oraz w listach Polonii Ottawskiej, która odpowiednio zrozumiała te listy. Czyżby Zarząd SPK Ottawa zamierzał "dać prztyczka w nos" nowemu ambasadorowi RP w Kanadzie? Zarówno w Pańskim liście jak i liście Prezesa SPK Ottawa nie mówi się o "niefortunnej" pomyłce w sformułowaniu tekstu "Kolo nie sankcjonuje tego wydarzenia i nie zachęca członków SPK do uczestnictwa". Nie mam mowy o pomyłce ani słów przeproszenia do członków SPK Ottawa, Polonii Ottawskiej i ambasadora dr Andrzeja Kurnickiego. Obaj autorzy nalegają, że tekst e-maila do członków był prawidłowy. Czyli rozumieć należy, że taki tekst podany był świadomie i celowo. W związku z tym należałoby uaktualnić punkt 3. w faktach przedstawionych uprzednio w Komunikatach Ottawskich: 1. Zarząd Koła SPK nr 8 podjął w imieniu wszystkich członków decyzję, że nie sankcjonuje otwartego spotkania nowego ambasadora RP dr Andrzeja Kurnickiego z Polonią Ottawską i nie zachęca członków SPK do uczestnictwa. Powodem wskazanym w liście był fakt, że spotkanie to organizował pan Kujbida - szef Klubu Gazety Polskiej w Ottawie oraz koordynator 10-ciu Klubów Gazety Polskiej w Kanadzie. List z taką decyzją Zarządu Koła został wysłany do wszystkich jego członków. 2. Zarząd Koła reprezentuje wszystkich członków czyli całe Koło nr 8. W efekcie takiej decyzji Zarządu SPK Koła nr 8, rozumieć należy, że otwarte spotkanie nowego ambasadora z Polonią, organizowane przez Klub GP, zostało zbojkotowane przez Koło SPK nr 8 - wszystkich jego członków. 3. Pośredni efekt ostateczny: pan ambasador dr Andrzej Kurnicki stał się obiektem bojkotu przez Koło nr 8 SPK. Ambasador Kurnicki "dostał prztyczka w nos" za to, że śmiał przyjąć zaproszenie od Klubu Gazety Polskiej na otwarte spotkanie z Polonią Ottawską. Roman Górny Jestem ogromnie zadowolony, że Pański wysiłek i praca społeczna doczekały się odpowiedniego uznania. Wiem bardzo dobrze, ile wysiłku kosztuje prowadzenie Kabaretu, przygotowywanie scenografii, własnoręczne wykonywanie dekoracji scenicznych, prowadzenie comiesięcznego programu TV "Polish Review", dawanie oprawy artystycznej oraz konferansjerki na wielu imprezach polonijnych, itd. W związku z tym, już w lutym roku 2004 został Pan ogłoszony przez Komunikaty Ottawskie Człowiekiem Roku Ottawa 2004, wspólnie z panią Małgorzatą Rachniowską - Pańską partnerką z programu "Polish Review". Odznaczenie to zostało przyznane za wkład pracy do roku 2003 włącznie. Pańska kandydatura pojawiała się również w latach późniejszych, gdy rozważane było przyznawanie tytułu, gdyż nie zaprzestał Pan działalności społecznej. Niewiele jest osób w Polonii Ottawskiej, które miałoby tak znaczny wkład pracy społecznej na rzecz społeczności polonijnej. Czesław Piasta |
Subject: Do Redakcji KO Date: Fri, 1 Dec 2017 17:42:40 -0500 From: Barbara Gawlik <jbgawlik@gmail.com> To: redakcja@komOTT.net Droga Redakcjo, zgadzam się z panią Elżbieta Gajewską i popieram w całości Jej stanowisko. Mamy wielki podziw i szacunek dla pana redaktora Komunikatów Ottawskich Czesława Piasty i Jego Żony. Przez 30 lat oddają bezinteresownie swój czas na rzecz pracy społecznej w informowaniu POLONII nie tylko Ottawskiej. Uważam, że oboje państwo Piasta zasługują na PODZIĘKOWANIE za 30 lat pracy !! Co niniejszym czynię i cieszę się z odpowiedzi pana Piasty, że KO nie przestaną swojej działalności. Z wyrazami szacunku, Barbara Gawlik |
Subject:
Re: Komunikaty
Ottawskie - czwartek, 30 listopada 2017 Date: Sun, 3 Dec 2017 00:49:09 +0100 From: Witold Szalankiewicz <19denali55@gmail.com> To: <redakcja@komott.net> Czesiek, wydrukuj mój liścik, może go odczyta ten polonista? Panie Kulczycki, ty nie obrażaj Bohaterów z II Korpusu Armii Andersa, wypowiadając się w Ich imieniu! Pasujesz tam jak komunizm do Polaków i Polskiej Dobrej Historii! Nasi Kombatanci walczyli i umierali pod Monte Casino a ty uczyłeś się o dozgonnej miłości do ZSRR. Zapisz się lepiej do KODu lub coś w tym stylu. Może Bolek Wałęsa wystawi tobie referencje? Nie wychylaj się bo to jest żałosne. witek szalankiewicz |
Subject:
List do Redakcji KO Date: Sun, 3 Dec 2017 15:31:51 -0500 From: W.S. Zadrozny <wieza@rogers.com> To: 'Czeslaw Piasta (Komunikaty Ottawskie)' <redakcja@komott.net> Szanowna Redakcjo, z wielkim smutkiem i niedowierzaniem przeczytałem cytat listu pana Kulczyckiego do członków SPK koło nr 8 w sprawie udziału w spotkaniu z ambasadorem RP. Jak można namawiać członków organizacji polonijnych do bojkotu spotkania z ambasadorem, tylko dlatego, że przewodniczący SPK nie lubi jednego z jego organizatorów. O poziomie pana przewodniczącego świadczy forma listu przez niego zredagowanego i skierowanego do pana Piasty. List ten jest impertynencki, żeby nie powiedzieć, chamski. Pana Kulczyckiego nie znam i nie chcę poznać. Po przeczytaniu jego notatki do członków SPK, jawi mi się osoba nieszczera, o pokrętnym charakterze. Zniechęca w owej notatce członków SPK do udziału w spotkaniu z ambasadorem, z powodu osoby organizatora (pana Kujbidy), mówiąc jednocześnie, że nie jest to bojkot. Zapewnia też, że zachęcałby wszystkich do wzięcia udziału w spotkaniu, gdyby jego organizatorem był KPK. Co za szczyt hipokryzji. Jak już wspomniałem pana Kulczyckiego nie znam. Znam natomiast pana Piastę i pana Kujbidę. Czesława Piastę i jego żonę Grażynę poznałem w pierwszych trzech dniach po moim przybyciu do Kanady. Państwo Piasta poświęcili masę swojego czasu i pieniędzy na pomoc mnie i mojej rodzinie. Takich rodzin jak moja są dziesiątki. Czesław i Grażyna są osobami o szczerym sercu i nieskazitelnym charakterze. Ich życie jest wypełnione ciągłą pracą na rzecz innych. W ciągu 30 lat naszej znajomości nie usłyszałem słowa kłamstwa w ustach pana Piasty. Myślę, że pan Kulczycki powinien go przeprosić. Znam również dobrze pana Kujbidę i jego małżonkę Elżbietę. Oni także, nie żałują swego czasu i pieniędzy na działalność społeczną, w która są zaangażowani w stu procentach. Ponadto, są wielkimi patriotami i tego patriotyzmu powinien się pan Kulczycki od nich uczyć. Z poważaniem Wieslaw Zadrożny |
Subject:
list do redakcji
Komunikatów Ottawskich Date: Mon, 4 Dec 2017 19:46:55 -0500 From: Danuta Suwalska <danuta@suwalski.net> To: redakcja KomOTT <redakcja@komOTT.net> Droga Redakcjo, Piszę w sprawie listu dr Jerzego Kulczyckiego opublikowanego w Komunikatach Ottawskich 30 listopada, 2017. List ten jest pełen zarzutów i osobistych ataków na redaktora, pana Czesława Piastę. Zastanawiam się, jaki jest cel tych ataków. Celem dobrego dziennikarstwa jest przekazywanie faktów w ten sposób by czytelnik mógł sam je zinterpretować i wyciągnąć wnioski. Pan Czesław Piasta robi to doskonale przez ostatnie 30 lat. Dziękujemy panu Piaście za ponad 30-letni wkład działalności na rzecz Polonii ottawskiej. I bardzo prosimy o następne 30 lat. Z poważaniem, Danuta Suwalska były sekretarz KPK, oddział Ottawa (1987-1990) |
Subject: Na gorąco, bo
jak widzę zło to i milczeć nie umiem! Date: Tue, 5 Dec 2017 13:05:19 -0500 From: Jolanta Szaniawska <yolanta.szaniawska@sympatico.ca> To: redakcja KomOTT <redakcja@komOTT.net> Na gorąco, bo jak widzę zło to i milczeć nie umiem! Za Biuletynem KPK i Komunikatami Ottawskimi. Prezes SPK dr Kulczycki Jerzy wystosował w imieniu członków Koła SPK- Ottawa list-paszkwil na wydawcę ‘Komunikatów Ottawskich’ Czesława Piastę... i tu robi się ciekawie! Listy firmowane przez dr. Jerzego są mi znane, nie jeden i mnie dotyczył... tak, że wiem czego się spodziewać po autorze (sic!), który ‘atakom nigdy się nie kłaniał’ i szybkim ostrzałem z pióra reakcję wykańczał! Ad rem. List, jaki dr Kulczycki opublikował na łamach Biuletynu KPK rozdrażnił mnie swą formą - jak z zebrania partyjnego, gdzie przewodniczący czegoś zabrania, głośno grzmi, głupców poucza i zawsze ma rację, bo ‘skoro jest przy władzy’, to ma prawo i już! I tu by się chciało powiedzieć, że Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie (MATEUSZ 26:52), gdzie ‘mieczem’ była kulturalna, spokojna i rzeczowa odpowiedź p. Piasty (KomOtt 30 11 2017). Gdy porówna się te dwa listy, to widać ogromną różnicę w kulturze (czytaj – pochodzeniu!) ich autorów. Szkoda tylko, że prezes SPK Kolo nr 8 Kulczycki Jerzy podpisem swym reprezentuje nie zorientowanych członków i naraża ich na śmieszność. Czy ‘polski kombatant’ może być śmieszny? Ten od generała Maczka czy generała Andersa – Nie, po stokroć Nie!, a ten z PRL-u... jak widać! Jolanta Szaniawska, Stow. Dziennikarzy Polskich - Warszawa |
Subject: Re:
Komunikaty Ottawskie - czwartek, 9 listopada 2017 Date: Fri, 10 Nov 2017 11:36:06 -0500 From: Mark Kiejna <mkiejna0401@bell.net> To: redakcja@komOTT.net Szanowny Panie Redaktorze, Dziękuję bardzo za opublikowanie informacji. I am also very impressed with Your research on my past career and finding a piece from the Globe and Mail on the Baghdad terrorist attack in 2003. Next year we will commemorate the 15th Anniversary of this tragic event in which 24 of my colleagues and friends died and hundreds including myself were wounded. Serdeczne dzięki, Marek Kiejna and Family --- KO: Szanowny Panie Kiejna, dziękuję za list. I hope that I will be able to publish interview with you on the subject of your work in humanitarian missions of the United Nations, including any additional information about those tragic events that occurred 15 years ago. Let's meet sometime early next year, if you will be available. Pozdrowienia, Czesław Piasta |
Subject: Zdjecia Date: Fri, 10 Nov 2017 18:53:55 +0000 From: Elizabeth Komsta <ekomsta@outlook.com> To: redakcja@komOtt.net <redakcja@komOtt.net> Panie Piasta Nie wyrażam zgody na publikowanie w komunikatach ottawskick jakichkolwiek zdjęc z moją osobą. Dr. Elżbieta Komsta Prezes KPK Okręg Ottawa --- KO: Szanowna Pani Prezes, jestem członkiem stowarzyszeń dziennikarskich i przestrzegam obowiązujących reguł. W związku z tym, że Pani piastuje funkcję publiczną, ma Pani ten przywilej, żeby trafiać nawet na pierwsze strony gazet. Podobnie jest z osobami, które uczestniczą w imprezach publicznych. Zdjęcia z takich imprez, które są przeznaczone do publikacji, nie wymagają zezwoleń. Copyright and privacy laws allow to take photographs of public figures. Privacy protections set out in the federal Personal Information Protection and Electronic Documents Act (PIPEDA) apply to personal information collected in the course of commercial activities. Any photograph in which a person is identifiable conveys personal information. Thus, in most cases, PIPEDA requires a photographer to obtain consent from anyone that will be identifiable in a photograph. This requirement does not apply to photographs taken solely for journalistic, artistic, or literary purposes. Z poważaniem, Czesław Piasta Komunikaty Ottawskie |
Kolejny list - od prezesa
SPK Koło nr 8 w Ottawie. W czasie mojej rozmowy z panią Sikorską-Walker w Domu Polskim SPK przekazałem fakty, które zaprezentowałem w 3 punktach powyżej. Powiedziałem jej, że listy otrzymane od niej i prezesa Kulczyckiego są jakby rozpoczęciem kłótni publicznej przez autorów tych listów. Sugerowałem, żeby pani Sikorska-Walker porozmawiała z prezesem i przemyśleli to jeszcze raz, czy mamy robić taką wymianę publiczną. Może napiszą te listy trochę w inny sposób. Intencje listu do członków były może inne, ale fakty same mówią za siebie. Niefortunnie było to zrobione - bojkot spotkania, gdyż organizatorem był Kujbida. Najlepiej to przemyśleć, żeby było dobrze dla wszystkich w Polonii. Poproszony zostałem o wstrzymanie publikacji do czasu podjęcia decyzji. W moim liście do pani Sikorskiej-Walker z dnia 13 listopada potwierdziłem: Oczekuję na informację odnośnie "publikować czy nie publikować" Państwa listów. W kolejnym liście dodałem: Oczywiście, że spodziewam się indywidualnych decyzji podjętych przez każdego z autorów listów otrzymanych przeze mnie. W czwartek 23 listopada wysłałem ponaglenie, gdyż wiedziałem, że będę bardzo zajęty do środy 29 listopada włącznie i nie będę mógł pracować nad Komunikatami, jeśli natychmiast nie otrzymam odpowiedzi. Szanowna Pani,W nocy w dniu 24 listopada otrzymałem Biuletyn KPK Ottawa z listem prezesa Koła SPK nr 8, w którego wstępie on napisał: Istnieje uzasadnione podejrzenie, że jest to zwykła nieuczciwość ze strony pana Kulczyckiego, który wiedział o tym, że ja oczekuję odpowiedzi od autorów listów odnośnie "publikować czy nie publikować". "Grafolog komputerowy" przeanalizował listy otrzymane od pani Sikorskiej-Walker oraz od pana Kulczyckiego. Wynik ekspertyzy: oba listy pisane na tym samym komputerze, używającym tę samą aplikację - właściciel Jerzy Kulczycki. Stąd uzasadniony domysł, że autorzy są w bliskim kontakcie i pan Kulczycki miał w ciągu okresu 12 dni, od 12 do 24 listopada 2017, przekazane informacje odnośnie moich oczekiwań w sprawie decyzji o publikacji. Dodatkowo, powinien on pamiętać falę oszczerstw, która przewaliła się w listach czytelników, którzy atakowali Komunikaty Ottawskie kilka lat temu. Wszystkie listy, mówiąc bardzo łagodnie, nieprzychylne redakcji były zamieszczane bez wyjątków. Komunikaty Ottawskie są biuletynem bardzo nieregularnym. Poprzednie wydanie było w dniu 9 listopada. Nie było okazji do opublikowania, m.in. z powodu oczekiwania na odpowiedzi. Poniżej list, który dotarł do Komunikatów Ottawskich. --- Subject: odpowiedz Date: Fri, 10 Nov 2017 19:51:32 +0000 From: Jerzy Kulczycki <jerzy.kulczycki@outlook.com> To: Czesław Piasta <redakcja@KomOTT.net> Proszę o umieszczenie w najbliższych „Komunikatach Ottawskich” mojego listu. Jerzy Kulczycki ---- KO: Szanowny Panie Kulczycki, po raz kolejny słyszę o jakichś kłamstwach z mojej strony. Mogę Pana zapewnić, że w całej 31-letniej historii Komunikatów Ottawskich (KO) nie podałem ani jednej fałszywej informacji w którymkolwiek artykule pisanym i podpisanym przeze mnie. Nie tylko w KO ale także w moich licznych publikacjach w innych miejscach. Zmusza mnie do tego moja zwykła uczciwość ludzka, oprócz obowiązku uczciwości dziennikarskiej. Wszystkie informacje podawane w KO są jedynie faktami a nie domysłami lub "fake newsami". Prezeska czy Pani Prezes Nie mam wykształcenia dziennikarskiego - jestem po prostu dziennikarzem z obowiązku, gdyż nie było kogoś innego, kto wykonywałby taką pracę na rzecz społeczności polonijnej. Ale w mojej pracy pomaga mi wykształcenie inżynierskie oraz inżynierskie podejście do analizy różnych sytuacji. Niepotrzebnie się Pan ośmiesza swoimi komentarzami odnośnie form żeńskich niektórych zawodów. Jeśli chodzi o używanie słów prezes, profesor lub doktor w stosunku do kobiet, to rzeczywiście udało mi się skończyć nie tylko wszystkie klasy szkoły podstawowej ale także 4 klasy bardzo dobrego liceum. Ś.P. prof. Stanisław Medyński był moim nauczycielem języka polskiego w IV Liceum Ogólnokształcącym im. Tytusa Chałubińskiego w Radomiu. Miałem okazję spotykać go kilkakrotnie w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Dziękowałem mu za jego wkład w zaszczepienie mojego zainteresowania publicystyką oraz świetne wychowanie swoich uczniów w duchu patriotycznym. Dwa lata temu, w roku 2015, spotkaliśmy się po raz ostatni. Zmarł w maju 2017. W końcu czerwca 2017 odwiedziłem jego grób na cmentarzu w Radomiu, wspólnie z moimi 23 kolegami z klasy maturalnej. Tak, to był człowiek, którego warto szanować, nawet po jego śmierci. Profesor Medyński nauczył mnie, że wprawdzie w liceum formalnie uczyły nas nauczycielki ale tradycja nakazuje mówić o nich "profesorki". Ale, gdy się do nauczycielki zwracamy, wtedy mówimy "pani profesor". Pozwoliłem sobie skorzystać z opinii największego współczesnego autorytetu w tym temacie - profesora Jan Miodka. Poniżej cytuję wypowiedź prof. Miodka, bo okazało się, że jego wypowiedź pokrywa się w 100% z tym, czego nauczył mnie prof. Medyński. Ten krótki wykład prof. Miodka może się przydać Panu również. prof. Jan Miodek - foto z internetu Prof. Jan Miodek: "Bo też i różne są odczucia rodaków w tym względzie. Mnie brzmienia z przyrostkami na ogół nie rażą, owszem – wydają mi się najnaturalniejsze, zwłaszcza że w czasach mojego dzieciństwa i młodości – w moich rodzinnych tarnogórskich stronach – w powszechnym obiegu była seria kierowniczka, dyrektorka, profesorka, redaktorka. Powiem wprost na zakończenie, jakich form używam w stosunku do dziś przywołanych rzeczowników: menedżerka, kierowniczka, dyrektorka, redaktorka, prezeska, naczelniczka, rektorka, dziekanka, profesorka (w tekstach oficjalnych jednak zawsze: pani kierownik, dyrektor, redaktor, prezes, naczelnik, rektor, dziekan, profesor), filolożka, pedagożka, psycholożka, matematyczka, biolożka, żołnierka, filozofka – ale (pani, kobieta) naukowiec, przodek, polityk, minister, marszałek, krytyk." Źródło: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3548403,kierowniczka-czy-pani-kierownik-profesor-miodek-rozwiewa-watpliwosci,id,t.html Groźby Prezesa SPK Koło nr 8 Prezes SPK Koło nr 8 pisze: "W momencie usunięcia pana z SPK uprzedzałem, że wszelkie ataki Pana na nasze Koło znajdą swoje odbicie w sądzie kanadyjskim, jednak o tym widocznie zapomniał, a może zaszkodziła panu "dobra zmiana". Szanowny Panie, nie są to ataki tylko zwykły artykuł publicystyczny, w którym podane są fakty, o których było powyżej oraz będzie również poniżej. Przypomnieć tylko Panu chcę, że to ja sam złożyłem rezygnację na piśmie z członkostwa w Kole SPK nr 8 a nie byłem usuwany. Czemu Pan kłamie, Panie Kulczycki? Proszę o korektę! Bojkot otwartego spotkania z nowym ambasadorem RP w Kanadzie Jeśli chodzi o mój artykuł z 18 października, to radziłbym jeszcze raz przeczytać spokojnie całość, to ułatwiłoby jego zrozumienie. Podobnie polecam obejrzenie reportażu ze spotkania z panem ambasadorem. Jeśli chodzi o bojkot, to nie przez nieobecność na otwartym spotkaniu z nowym ambasadorem RP w Kanadzie dr Andrzejem Kurnickim - to bojkot przez poniżej cytowane fakty. Pan był daleko od Ottawy, ale wspólnie z panią sekretarz Koła SPK nr 8 podjął decyzję w imieniu wszystkich członków. Poniżej są fakty, które były przedstawione w KO: 1. Zarząd Koła SPK nr 8 podjął w imieniu wszystkich członków decyzję, że nie sankcjonuje otwartego spotkania nowego ambasadora RP dr Andrzeja Kurnickiego z Polonią Ottawską i nie zachęca członków SPK do uczestnictwa. Powodem wskazanym w liście był fakt, że spotkanie to organizował pan Kujbida - szef Klubu Gazety Polskiej w Ottawie oraz koordynator 10-ciu Klubów Gazety Polskiej w Kanadzie. List z taką decyzją Zarządu Koła został wysłany do wszystkich jego członków. 2. Zarząd Koła reprezentuje wszystkich członków czyli całe Koło nr 8. W efekcie takiej decyzji Zarządu SPK Koła nr 8, rozumieć należy, że otwarte spotkanie nowego ambasadora z Polonią, organizowane przez Klub GP, zostało zbojkotowane przez Koło SPK nr 8 - wszystkich jego członków. 3. Pośredni efekt ostateczny: pan ambasador dr Andrzej Kurnicki stał się obiektem bojkotu przez Koło nr 8 SPK. Członkowie SPK Koło nr 8, spotykani przeze mnie przy różnych okazjach, wyrażali duże niezadowolenie z faktu wysłania w ich imieniu listu z nawoływaniem do bojkotu spotkania. Mogę jeszcze dodać, że członkowie Zarządów innych organizacji polonijnych, którzy też nie mieli najlepszych wzajemnych układów z panem Kujbidą, wysłali zaproszenia do swoich członków na otwarte spotkanie z nowym ambasadorem i sami przyszli na to spotkanie. Mówili, że nie przychodzili spotkać się z Kujbidą, tylko z ambasadorem. Dodać należy, że osoby te także przychodzą na inne spotkania organizowane przez pana Kujbidę, mimo różnych niesnasek. Podobnie pan Kujbida przychodzi na otwarte imprezy tychże organizacji. Zdjęcia Jeśli chodzi o publikację zdjęcia, to proszę zobaczyć powyżej moją odpowiedź, której udzieliłem Pańskiej małżonce. Powód umieszczenia zdjęcia podany był w artykule: nawoływanie do bojkotu spotkania jest firmowane przez Koło SPK nr 8, którego członkami są podane osoby. Dodać jednak należy bardzo ważny fakt, że ten list firmuje SPK Koło nr 8 w Ottawie w osobach Prezesa Koła p. Jerzego Kulczyckiego, prezesa Zarządu Głównego SPK w Kanadzie p. Andrzeja Rutę, prezeskę KPK Ottawa p. Elżbietę Komstę-Kulczycką, itd. W Zarządzie Koła oraz jego członkami są członkowie Zarządów innych organizacji polonijnych w Ottawie. Wszystkie te osoby zbojkotowały spotkanie nowego ambasadora RP w Kanadzie. Pierwsze spotkania nowych ambasadorów z Polonią Kwestionuje Pan napisane w języku polskim moje zdanie: Po raz pierwszy w historii od czasu II Wojny Światowej, po dwóch latach od czasu wyboru opcji "dobrej zmiany", pierwsze spotkanie z Polonią w Ottawie nowego ambasadora z Polski miało charakter publiczny i otwarty. Proszę jeszcze raz przeczytać tekst podkreślony wytłuszczonym drukiem. Temat ten poruszył w rozmowie ze mną po Akademii z okazji Święta Niepodległości wiceprezes Koła SPK nr 8, który powiedział: "W ubiegłych latach zawsze konsul zapraszał tylko prezesów na pierwsze spotkanie." Podobnie odniósł się do spotkań ambasadora Kurnickiego w Toronto i Montrealu, mówiąc: "W innych miastach zawsze konsul zapraszał prezesów organizacji na pierwsze spotkanie z ambasadorem." Tak, ma Pan rację, mówiąc, że "wszyscy ambasadorowie wielokrotnie spotykali się z Polonią na różnych uroczystościach czy imprezach." Sam uczestniczyłem w większości z nich, jeśli tylko były otwarte i ja byłem w Ottawie. Mam tysiące zdjęć z tych imprez w moich archiwach. Ale nigdy pierwsze spotkanie ambasadora po przybyciu do Ottawy nie było otwartym spotkaniem z Polonią. Dodatkowo, na te pierwsze spotkania zapraszano jedynie wybranych prezesów z wybranych organizacji, pomijając nawet prezesów organizacji zrzeszonych w KPK Ottawa. Jeśli chodzi o tajność spotkań z nowymi ambasadorami, to nie mój "zwykły wymysł". Proszę przeczytać artykuł prezesa i redaktora torontońskiej gazety "Goniec" - Andrzeja Kumora, opublikowany w Komunikatach Ottawskich z 27 października 2013. Redaktor Kumor opisuje tam pierwsze spotkanie nowego ambasadora RP w Kanadzie - Marcina Bosackiego, który był poprzednikiem obecnego ambasadora Kurnickiego: Gdy zacząłem rozkładać się z magnetofonem, ku mojemu zdumieniu Pan Ambasador przypomniał, że nie życzy sobie nagrywania. Andrzej Kumor: Ambasador “off the record” https://komott.net/main/Oct27_2013/index.htm "Czarna Lista" Pisze Pan: istnienie "czarnej listy" to kolejna plotka, wielokrotnie dementowana przez ówczesnych ambasadorów. Panie Kulczycki, "czarna lista" to lista nazwisk, których brakuje na "białej liście". Czarna lista, to lista nazwisk osób, które były celowo pomijane. O istnieniu "czarnej listy" mówiło wiele osób z MSZ, w tym min. Dziedziczak, obecny ambasador Kurnicki, Kancelaria Prezydenta RP, itd. To są fakty. Nastąpiły próby korygowania sytuacji przed samym przyjazdem prezydenta Dudy do Kanady, gdy się okazało, że "czarna lista" zadziałała po raz kolejny. W wyniku interwencji, udało się dokonać małej korekty. Wydaje się, że ostatecznie przestała istnieć. Mam nadzieję, że nigdy nie wróci. Upoważnienie do oceny korpusu dyplomatycznego Kolejne pytanie z Pana strony: "Kto pana Panie Piasta upoważnił do oceny korpusu dyplomatycznego i na jakiej podstawie osądza pan wysoko ocenianych przez władze kanadyjskie dyplomatów pracujących w Kanadzie". Szanowny Panie Kulczycki, "upoważnienie" do oceny korpusu dyplomatycznego RP w Kanadzie zostało "przypieczętowane" przez konsulat RP w Ottawie, co chyba jest wysokim stopniem upoważnienia. W końcu lutego 1996, 7 lat po "zmianie systemu w Polsce", zmarł mój ojciec, mieszkający w Radomiu. Poszedłem z moim paszportem kanadyjskim do konsulatu RP w Ottawie po wizę, żeby móc lecieć na pogrzeb. Odmówiono mi tej wizy i nie mogłem być na pogrzebie mojego ojca po okresie 7 lat w "demokratycznej" Polsce. Tego nawet nie praktykowano w czasach PRL. Pamiętam, jak jednemu Polakowi z Toronto zmarł rodzic w Polsce na początku lat 80-tych. Nie miał polskiego ani kanadyjskiego paszportu, gdyż było to wkrótce po przybyciu do Kanady. Poszedł do polskiego konsulatu w Toronto i wystawili mu pewien rodzaj "paszportu tymczasowego" - jak pamiętam, były to praktycznie takie papierowe okładki z odpowiednim tekstem i fotką. Poleciał na ten pogrzeb. Barbarzyńcy, setki lat temu, przerywali działania wojenne i pozwalali na zabranie i pochowanie zwłok zabitych. W "demokratycznej" Polsce nie otrzymałem polskiej wizy do paszportu kanadyjskiego i nie pozwolono na uczestniczenie w pogrzebie ojca. Tak, Panie Kulczycki od tego czasu nabyłem upoważnienie do oceny dyplomatów RP. Konsulem w Ottawie był wtedy Janusz Wach. Po kilku latach okazało się, że był rejestrowanym pracownikiem służb specjalnych PRL. Obecnie, po ponad 2 latach działalności nowego rządu, Janusz Wach jest konsulem RP w Addis Abebie, Etiopia. Doszły mnie słuchy, że wpływ na to miała agentura skupiona wokół ówczesnego prezydenta RP. Prezydentem w latach 1995 - 2005 był Aleksander Kwaśniewski, który urodził się w tym samym szpitalu co ja, ale 4,5 roku później. Wspomina Pan również zasługi ambasadora Zenona Kosiniaka-Kamysza. Proszę sobie wyobrazić, że znam osiągnięcia wszystkich byłych ambasadorów RP w Kanadzie, gdyż byłem bardzo blisko kręgów kanadyjskiego MSZ oraz Ministerstwa Obrony. W czasie kadencji każdego z tych ambasadorów, starałem się również pomagać, w miarę swoich możliwości, żeby można było realizować działania, które owocowałyby korzyścią dla Polski. Nie powinno się podważać autorytetu polskiego ambasadora w oczach Kanadyjczyków. Proszę przypomnieć sobie "osiągnięcia" ambasadora Kosiniaka-Kamysza, które podane były w artykule podsumowującym jego pobyt w Ottawie. https://komott.net/main/Oct27_2013/index.htm Proszę przeczytać, jak traktował pracowników ambasady, na przykładzie
Od lipca 2014 r. Zenon Kosiniak-Kamysz jest ambasadorem RP w Singapurze. Rejestracja Instytutu Naukowego im. Oskara Haleckiego w Kanadzie Szanowny Panie Kulczycki, w artykule podany został fakt, na podstawie informacji otrzymanych z ZG KPK oraz Instytutu Naukowego im. Oskara Haleckiego w Kanadzie: 1. KPK Ottawa nie wyraził zgody na rejestrację Instytutu Naukowego im. Oskara Haleckiego w Kanadzie.Szczegóły mogą dodać ZG KPK oraz Zarząd Instytutu. Działalność Pana Kujbidy i przyszłość Polonii Ottawskiej Szanowny Panie Kulczyki, obserwuję działalność pana Kujbidy, z którym współpracuję również przy robieniu polonijnego programu "Polish Review" dla stacji Rogers. Od dłuższego czasu pan Kujbida chce wyłącznie pokazywać pozytywne strony Polonii, nie wnikając w przynależność do jakichkolwiek organizacji lub nie należących do jakichkolwiek stowarzyszeń. Praktycznie, dzięki niemu uratowany został konsulat RP w Montrealu, nakręcił bardzo dobry film dokumentalny o Jedwabnem, nagrał dziesiątki programów, pokazujących Polonię dla stacji Rogers, TV Niezależna Polonia oraz stacji TV w Polsce. Jest redaktorem programu "Magazyn Kanada" dla TV Polonia. Nagrywa audycje dla Polskiego Radia. Pan Kujbida pomaga również naszym współbraciom - Ukraińskiej grupie etnicznej w Kanadzie. Przy okazji, jego ostatni wywiad z ambasadorem Kurnickim dla Polskiego Radia 24 (PR24) jest dostępny pod: https://www.polskieradio.pl/130/5925/Artykul/1926682,Kanada-Rozmowa-z-nowym-ambasadorem-RP Proszę obejrzeć i wysłuchać reportaż filmowy ze spotkania z panem ambasadorem Kurnickim. Zobaczy Pan wtedy, ile wysiłku wkładał Kujbida, żeby zrobić coś w kierunku zjednoczenia się Polonii. Wynajął salę w Domu Polskim SPK. Wysłał zaproszenia do wszystkich organizacji polonijnych, włączając w to te nie zrzeszone w KPK. Kujbida wyciągnął rękę, zrobił gest w stronę pojednania a ta jego ręka została odtrącona przez Zarząd Koła SPK nr 8. Mimo tego bojkotu, pan Kujbida wyrażał w swoich wypowiedziach w czasie spotkania nadzieję, że może to spotkanie z ambasadorem będzie początkiem zmian w dobrym kierunku. Podobnie apelował pan ambasador Kurnicki: trzeba się jednoczyć, bo tylko w jedności będzie siła. O porozumienia, zaprzestanie sporów i bycie razem apelował minister Dziedziczak w czasie wizyty w Ottawie, ksiądz proboszcz w kazaniu z okazji Święta Niepodległości oraz w swoim wystąpieniu na Akademii. Ambasador powtarzał to we wszystkich swoich spotkaniach na terenie Kanady a wcześniej zaraz po nominacji w Polsce. Niestety, wygląda na to, że Zarząd Kolą SPK nr 8 nie chce pójść w tym kierunku. A może dobrze byłoby wysłuchać czasem słów krytyki i przemyśleć swoje plany na przyszłość. W jakim kierunku zmierza działalność SPK Ottawa? Co na to członkowie SPK? Podobno liczba osób polskiego pochodzenia w Kanadzie to między 800 tysięcy do 1,1 miliona osób. Z tego w rejonie Ottawa-Gatineau mieszka około 20 - 25 tysięcy osób. Ile osób polskiego pochodzenia jest zrzeszonych w KPK Ottawa? Należy liczyć daną osobę tylko jeden raz, jeśli przynależy do więcej niż jednej organizacji. Niektóre osoby są nawet członkami Zarządów w kilku organizacjach. Powtarzam, polskiego pochodzenia, bo wielu członków niektórych organizacjach ottawskich nie przynależy do naszej grupy etnicznej, np. w Klubie "Białe Orły" znaczny procent członków spoza Polonii. Wśród Polonii Ottawskiej istnieje wiele różnych grup i stowarzyszeń, które nie są zrzeszone w KPK. To Klub Gazety Polskiej, grupy brydżowe, tenisowe, turystyczne, inne sporty, itd. Liczba członków SPK to tylko około 120 osób. Szacunkowa liczba wszystkich Polonusów zrzeszonych w KPK nie przekracza pewnie 300 osób. Najliczniejszą grupę polonijną w Ottawie stanowią parafianie kościoła Św. Jacka. Liczba parafian kilkakrotnie przekracza liczbę osób zrzeszonych w KPK Ottawa. 300 osób w KPK Ottawa. Jaki to jest procent z tych 20 -25 tysięcy ludzi polskiego pochodzenia w Ottawie? Kogo reprezentować chce KPK? Kto może reprezentować te 20 - 25 tysięcy niezrzeszonych? Kto chce współpracować? Co robić, żeby robić coś wspólnie? To są pytania do nas wszystkich. --- Podsumowując list Pana Kulczyckiego, mogę powiedzieć, że kłamstwo pojawiło się jedynie z jego strony. Czesław Piasta |
Subject:
Re: Komunikaty
Ottawskie - sroda, 18 pazdziernika 2017 Date: Sat, 25 Nov 2017 14:51:35 -0500 From: Marianna Sikorska <marianna.sikorskawalker@gmail.com> To: Solidarnosc2010 <redakcja@komott.net> Szanowny Panie Redaktorze, proszę nie publikować tego moje listu , nic dobrego by z tego nie wynikło, jedynie pewnie dalsze propagowanie nieporozumień i niedomówień. Lepiej więc na tym zakończmy. Jak już Panu tłumaczyłam mój list był głównie adresowany do pana Kujbidy a dopiera pan mi uświadomił że to była pańska interpretacja tego mojego emaila. Nie takie były moje intencje i nie zgadzam się z Pańska interpretacją, ale czasami na błędach człowiek się lepiej uczy!!! Przykro mi tylko że wykorzystał to Pan do rozdmuchania niezgody w naszym środowisku. Mam nadzieję że przyszłości uda nam się uniknąć takich niezręcznych sytuacji. Serdecznie pozdrawiam Marianna --- KO: Szanowna Pani, dziękuję za odpowiedź. Pani list nie będzie publikowany. Chciałbym jedynie zwrócić uwagę, że to nie ja byłem autorem listu wysłanego do członków SPK a który to list spowodował rozdźwięk i rozdmuchanie niezgody. Tak, musimy uczyć się na wspólnych błędach, żeby uniknąć niepotrzebnych sytuacji w przyszłości. Dziękuję za owocną wymianę zdań. Jak Pani widzi, komuś jednak zależy na rozdmuchiwaniu. Z poważaniem, Czesław Piasta |
Subject:
List do Polonii Date: Tue, 28 Nov 2017 14:13:15 -0500 From: Bogdan Gajewski <gajewscy@gmail.com> To: Czeslaw Piasta <redakcja@komott.net> Szanujmy się nawzajem. Jak wiemy, przybył do Ottawy nowy ambasador RP dr Andrzej Kurnicki. Jak dotychczas, nie było powitalnych spotkań z każdym nowym ambasadorem RP w Kanadzie otwartych dla szerokiej publiczności. Po raz pierwszy zorganizował to Klub Gazety Polskiej, a głównym organizatorem był Wacław Kujbida, szef tego Klubu. Sala w Domu Polskim została wynajęta za opłatą, i spotkanie odbyło się dnia 11 października, ku zadowoleniu szeroko zgromadzonej publiczności. Wśród publiczności zabrakło przedstawicieli Stowarzyszenia Polskich Kombatantów (SPK), bo – jak się okazało – wśród członków SPK krążył list, w którym napisano (pisownia oryginalna) między innymi: „…nasze Kolo nie sankcjonuje tego wydarzenia i nie zacheca czlonkow SPK do uczetnictwia , co nie oznacza ze nie moga pantstwo uczestnicvzch w tym spotkaniu jako osoby prywatne. Nie oznacza to naszego boykotu spotkania z Panem Ambasadore,, w ktorym wszyscy chetnie uczestniczlibysmy gdyby to spotkanie bylo zorganizowane prze Kongress Polonii Kanadyjskiej. NIestety oranizatorem jest Pan Kujbida, ktory wielokrotnie szkalowal ogranizacje polonijne i ich dzialaczy tworzac w ten sposob ogromny rozdzwiiek w naszych srodowiskach. SPK zgodzilo sie na odplatne wynajecie sali zeby nie byc oskarzonymi o dyksryminacje, ale nie sankcjonujemy tego spotkania gdyz naszym zdaniem organizatorzy nie reprezentuja Polonii Ottawskiej…” Przekaz tego listu był prosty: Koło nr. 8 nie zachęca członków SPK do udziału w tym spotkaniu (czyli namawia do bojkotu) z powodu: „bo organizatorem jest Pan Kujbida”. Więcej informacji na ten temat zawierają Komunikaty Ottawskie z dnia 18 października 2017r. W dniu 12 listopada 2017r. odbyła się uroczysta akademia z okazji Święta Niepodległości. Akademia ta, pod patronatem Kongresu Polonii Kanadyjskiej (KPK), została zorganizowana przez Stowarzyszenie Inżynierów Polskich (SIP). W realizacji tej akademii dużą pomocą wykazali się członkowie innych organizacji, nie związani z SIP. Ta wspólna praca w realizacji akademii była przykładem wspólnego działania Polonii Ottawskiej, gdzie patriotyzm postawiono ponad podziałami, jakie miały miejsce w przeszłości. Kiedy już wydawało się, że Polonia Ottawska zrobiła pierwsze kroki w kierunku wspólnej działalności, w Biuletynie KPK #6/2017 ukazał się list Prezesa SPK, Koła nr 8 w Ottawie, dra Jerzego Kulczyckiego. List ten jest skierowany do Czesława Piasty, wydawcy Komunikatów Ottawskich. W liście tym, między innymi, Prezes polemizuje z Czesławem Piastą, stwierdzając, że kłamstwem jest stwierdzenie „ …Wszystkie dotychczasowe powitania nowych ambasadorów były spotkaniami zamkniętymi…” Pragnę w tym miejscy wyjaśnić, że SIP nie był o takich powitaniach informowany, ani na takie spotkania zapraszany. Jedynym oficjalnym zaproszeniem na spotkanie z przedstawicielami dyplomatycznymi obejmującymi swoje stanowiska w Ottawie było powitanie nowej konsul Grażyny Sosnowskiej-Sikorskiej połączone z pożegnaniem konsula Janusza Wacha. Treść tego listu jest zaprzeczeniem intencji budowania wspólnej platformy działalności dla szeroko pojętej Polonii Ottawskiej, a w szczególności neguje działalność środowisk patriotycznych nie związanych z SPK. Zarówno Wacław Kujbida, jak i Czesław Piasta są wieloletnimi członkami SIP. Są Polakami, pracującymi społecznie. Namawianie członków organizacji zrzeszonej w KPK (mowa o SPK) do nieuczestniczenia w spotkaniu organizowanym przez Wacława Kujbidę jest jak najbardziej naganne. Osobiste opinie Zarządu jakiejkolwiek organizacji społecznej użyte do bojkotowania społecznych przedsięwzięć są zaprzeczeniem idei pracy społecznej. Działalność społeczna wymaga poszanowania wszystkich osób zaangażowanych w pracę na rzecz danego środowiska. Mamy nadzieję, że Zarząd KPK wypowie się w tej sprawie, skoro zamieścił list dra Jerzego Kulczyckiego. Z poważaniem, Bogdan Gajewski Przewodniczący Oddziału Ottawskiego SIP --- KO: Szanowny Kolego Bogdanie, działalność ottawskiej konsul Grażyny Sosnowskiej-Sikorskiej oraz konsula w Toronto Jacka Junoszy-Kisielewskiego była opisywana w Komunikatach Ottawskich. To za ich czasów rozpoczęła się rozbudowa "czarnej listy" i odtwarzanie agentur PRL-owskich. Nic dziwnego, że od tego czasu nie otrzymywał Kolega zaproszeń. Krótki reportaż ze wspomnianej Akademii dostępny jest pod linkiem podanym poniżej. Święto Niepodległości 11 Listopada w Ottawie - 12 XI 2017 Z koleżeńskim pozdrowieniem, Czesław Piasta |
Subject: List do Redakcji KO Date: Tue, 28 Nov 2017 13:13:22 -0500 From: Ella Gajewska <ellagajewska@gmail.com> To: redakcja@komott.net Szanowna Redakcjo! Zastanawiam się od kilku dni, czemu maja służyć bezpardonowe ataki na ottawskich patriotów. Czesław Piasta z Żoną od ponad 30 lat działają na rzecz naszej społeczności. Należy Im się szacunek, uznanie i gorące poparcie. Szukanie pretekstów w postaci błędów językowych (bezpodstawnych) i straszenie sądami wygląda na prowokację - tylko w jakim celu? Wysoki poziom zamieszczanych artykułów i kultura wypowiedzi sprawiła, ze liczba abonentów mówi sama za siebie. Działalność Państwa Piastów jest potrzebna. Jeżeli kogoś to drażni, to niech nie czyta, ale też i nie przeszkadza! Kochamy Polskę i nasza działalność jest tego wyrazem. Z wyrazami szacunku Elżbieta Gajewska --- KO: Dziękujemy za wsparcie! Nie planujemy przerywać naszej działalności na rzecz społeczności polonijnej, Polski i Kanady, gdyż żona i ja jesteśmy również aktywni w środowisku kanadyjskim. Czesław i Grażyna Piastowie |