Środa, 19 września 2018
Najstarszy
na świecie polskojęzyczny biuletyn
internetowy
1987 - 2018 Bardzo nieregularny REDAKCJA i Prenumerata: Czeslaw
Piasta redakcja@KomOTT.net
Niektóre numery archiwalne: https://komott.net https://www.facebook.com/komunikaty.ottawskie Redakcja nie odpowiada za treść
podawanych ogłoszeń oraz treści i opinie
zamieszczone w listach czytelników.
W sprawie listów proszę kontaktować się bezpośrednio z autorami. |
Komunikaty Ottawskie na Facebook i
Twitter Chcesz mieć codzienny kontakt z Komunikatami Ottawskimi - odwiedzaj stronę https://www.facebook.com/komunikaty.ottawskie - dołącz do friends lub kliknij na guzik "follow" KO na Twitter: https://twitter.com/Kom_OTT UWAGA: Komunikaty Ottawskie są rozsyłane z wielu kont poczty e-mail z powodu ograniczeń ilości adresów e-mail, na które wysyłana jest poczta w ciągu doby. Redakcja sprawdza dość nieregularnie pocztę zaadresowaną na adres inny niż redakcja@komott.net |
Komunikat ZHP w Ottawie Rok harcerski się rozpoczął! Zapraszamy na zbiórki we wtorki! Rodzice i Dziakowie, zapiszcie swoje pociechy!
Czuwaj!! ZHP.ottawa@gmail.com |
Kalendarz
Ottawski
Zgłoś wydarzenie wysyłając e-mail na adres: redakcja@komott.net Kalendarz Ottawski w skrócie
22 września 2018, sobota, godz. 11:30 - "Polish Review" - polonijny program TV z Ottawy Rogers Cable Ottawa, channel 510 and 22 Wrześniowe wydanie programu "Polish Review". Archiwum: https://www.rogerstv.com/show?lid=12&rid=4&sid=2736 W programie:
|
UWAGA: Wszystkie uprzednio (wczoraj) publikowane ogłoszenia dostępne są na stronie internetowej Komunikatów Ottawskich https://komott.net/ |
30 września 2018, niedziela, godz. 11:00 - Msza Św. w intencji Sybiraków Adres: kościół Św. Jacka, 201 LeBreton North, Ottawa 30 września 2018, niedziela, godz. 15:00 (3pm) - "Ocalić od zapomnienia" - Sybiracy Adres: Dom Polski SPK, 379 Waverley St. Komunikaty Ottawskie i Polish Review zapraszają do domu Polskiego SPK w niedzielę 30 września o godz. 15:00 na uroczyste spotkanie pod patronatem Ambasadora RP dr Andrzeja Kurnickiego z Małżonką. W setną rocznicę odzyskania niepodległości zesłańcom na Sybir, żyjącym i tym, którzy odeszli w hołdzie Polonia Ottawska W programie: - Wystąpienie Ambasadora RP dr Andrzeja Kurnickiego. - Pani Maria Berwid-Gawalewicz przedstawi krótką historię Sybiraków. - Wspomnienia Sybiraków. - Poezja Sybiracka - program artystyczny przygotowany przez Teatr Słowa im. Mieczysława Kotlarczyka, pod kierownictwem pani Marii Berwid-Gawalewicz. - Poczęstunek i czas na rozmowy.
Aby odsłuchać Hymn Sybiraków należy pobrać plik hymn.mp3 (http://www.sybiracy2010.sybiracy.pl/hymn.mp3) i otworzyć go w programie do odtwarzania plików dźwiękowych. Muzykę do wiersza Mariana Jonkajtysa napisał Czesław Majewski. |
||
Światowy Dzień
Sybiraka - 17 września
W dniu 17 września, w rocznicę napaści Rosji Sowieckiej na Polskę w roku 1939, obchodzony jest Światowy Dzień Sybiraka. Od 1991 roku Dzień Sybiraka organizowany jest przez Związek Sybiraków, polską organizację grupującą byłych zesłańców. Rok 1993 został ogłoszony w Polsce Rokiem Sybiraka. W 2013 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił dzień 17 września Dniem Sybiraka. Uchwałę w tej sprawie przyjęto przez aklamację (M.P. z 2013 r. poz. 815). Chociaż od tamtego tragicznego okresu - początku Wschodniej Golgoty - minęło 79 lat, dla nielicznej już grupy ocalonych przeżycia, cierpienia, poniewierka są na zawsze wryte w ich pamięć. Oni ciągle pytają: Cóż zawiniliśmy komu,W głąb Rosji wywieziono około 2 miliony Polaków. Obecnie żyjący Sybiracy, wówczas byli dziećmi w różnym wieku. Czekały ich tam nędza, głód, choroby, osierocenie, umieranie. Rzadko zdarzało się, by do ojczyzny wróciły wywożone przecież pełne rodziny. Na tych, którym udało się wrócić do kraju lub schronić się w krajach demokratycznych po II Wojnie Światowej, ciąży swoisty obowiązek. To jakby testament, który muszą wypełnić – ochronić pamięć tych, którzy zostali pochowani wśród śniegów Syberii i Kazachstanu. Każdego roku Sybiracy z całego świata spotykają się najpierw w Gdańsku pod pomnikiem Golgoty Wschodu na Cmentarzu Łostowickim w Gdańsku, a następnie przemieszczają się do Szymbarku na Kaszubach. W spotkaniach bierze od początku udział każdorazowo ponad 5 tysięcy osób. Najważniejsze w tym dniu jest przypominanie prawdziwych losów zesłańców, spisywanie ich od żyjących osób i przekazywanie dalej. Teren, na którym odbywa się Światowy Dzień Sybiraków należy do Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku (CEPR)[3]. To miejsce ukazujące w niezwykły sposób historie sybiraków. Można tam zobaczyć: Dom Sybiraka przywieziony z Syberii (budowany ok. roku 1765), pociąg którym wywożono Polaków na zsyłkę podczas II wojny światowej, repliki łagrów, kościół im. św. Rafała Kalinowskiego w którym znajdują się liczne pamiątki podarowane przez sybiraków). Od 2006 artyści wystawiają spektakle poświęcone tematyce wywózki Polaków na wschód. Wszystkie scenariusze oparte są na autentycznych przeżyciach zesłańców. Od roku 2007 Związek Sybiraków przyznaje nagrodę "Ambasador Sybiraków" dla ludzi sztuki. Nagroda ta jest podziękowaniem za utrwalanie poprzez sztukę w pamięci ludzkiej tragicznych losów sybiraków. Nagrodę "Ambasador Sybiraków" otrzymał między innymi, pośmiertnie na ręce rodziny, Marian Jonkajtys - autor Marszu Sybiraków. Utwór został oficjalnym hymnem Związku Sybiraków. Jonkajtys zaprojektował i wykonał (metodą inkrustacji) drewniany różaniec sybiracki, którego wagoniki – paciorki inkrustowanymi nazwami miejsc zsyłek Polaków na Syberię symbolizują Polską Golgotę Wschodu. Różaniec ten jako dar Związku Sybiraków został ofiarowany Ojcu Św. Janowi Pawłowi II . Repliki różańca znajdują się w licznych kościołach w kraju. Był także inicjatorem idei Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru, który odbywa się od 2001 w Białymstoku. Jonkajtys rodził się w Augustowie, w rodzinie nauczycielskiej. Jego rodzice byli pierwszymi nauczycielami (1919 r.) w Szkole Powszechnej w Augustowie. Ojciec – Hieronim Jonkajtys został aresztowany w październiku 1939 i zamordowany przez NKWD (w tym czasie Augustów był już pod okupacją sowiecką). Wcześniej – we wrześniu 1939 w walkach z Sowietami zginął starszy brat Mariana – Bronisław, podchorąży Wojska Polskiego. 13 kwietnia 1940 Marian Jonkajtys wraz z matką Marią, bratem Janem i czterema siostrami: Heleną, Grażyną, Zofią i Teresą, został wywieziony do kołchozu w Północnym Kazachstanie, w okolice Pietropawłowska i Kokczetawu. Do Polski Jonkajtysowie wrócili dopiero po 6 latach katorgi, 30 marca 1946. Po ogłoszeniu stanu wojennego Marian Jonkajtys został odwołany przez ówczesne władze z funkcji dyrektora Teatru na Targówku. Nie chcąc występować jako aktor, zajął się metaloplastyką i rzemiosłem artystycznym (zdał egzamin czeladniczy). W rzeźbieniu i inkrustowaniu metalem drewnianych ikon, obrazów i pamiątek pomagała mu żona, piosenkarka Rena Rolska, która również wycofała się z życia estradowego. Po roku 1989, gdy reaktywowano Związek Sybiraków, pisał wiersze w większości poświęcone męczeństwu polskich zesłańców na Syberii i w Kazachstanie. Zmarł 4 kwietnia 2004 w Warszawie; pochowany na Powązkowskim Cmentarzu Komunalnym. Z inicjatywy pana Edwarda Olszówki, w dniu 30 września odbędą się w Ottawie uroczystości, upamiętniające naszych Sybiraków. Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie 17 września 1995 został odsłonięty Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, autorstwa Maksymiliana Biskupskiego, znajdujący się u zbiegu ulic Muranowskiej i gen. Władysława Andersa w Warszawie. „Dla nich i ich pamięci odsłoniliśmy pomnik, który młodym współczesnym Polakom będzie zawsze przypominał o tamtych okrutnych czasach” - powiedział jeden z Sybiraków. „My, Sybiracy, z wiarą i nadzieją przekazujemy młodemu pokoleniu Polaków nasze wspomnienia z tamtego czasu. Bądźcie tych wspomnień strażnikami, a prawdę o tych czasach przekazujcie następnym pokoleniom”. Pomnik przedstawia ładunek krzyży (łacińskich i prawosławnych), a także żydowską macewę i nagrobek muzułmański, umieszczony na platformie symbolizującej wagon deportacyjny. Przed stojąca na torze kolejowym platformą ułożono 41 podkładów kolejowych, na których umieszczono nazwy pól bitewnych z września 1939 znajdujących się we wschodniej Polsce oraz nazwy miejscowości - miejsc kaźni narodu polskiego w ZSRR. Został wybudowany ku czci Polaków poległych i pomordowanych na Wschodzie, a w szczególności wywiezionych do łagrów na Syberii oraz ofiar zbrodni katyńskiej. Głównym inicjatorem budowy monumentu był Wojciech Ziembiński. Pomnikiem opiekują się członkowie Federacji Rodzin Katyńskich i organizacji kombatanckich. W 1999 modlił się tu Jan Paweł II podczas VII pielgrzymki do Polski. Obok pomnika w 2006 podczas pielgrzymki do Polski swoim papamobile przejeżdżał Benedykt XVI. Historia zesłań na Syberię W Rosji zesłania były powszechną karą, ale również środkiem prewencji, co najmniej od początku XVI wieku. Piotr I wyodrębnił karę katorgi, która od tej pory była odrębną karą względem zesłania. Obie kary zakładały przymusowe przesiedlenie, jednak katorga wiązała się z przymusową, ciężką fizycznie pracą bez wynagrodzenia i osadzeniem w specjalnych więzieniach dla katorżników, natomiast kara zesłania nie pozbawiała wolności osobistej, nie nakładała obowiązku pracy i umożliwiała pracę w wielu zawodach umysłowych. W późniejszym okresie różnice warunków odbywania katorgi i zesłania były dość niewielkie. Określenie „Sybirak” występuje przede wszystkim w dwóch znaczeniach. W Rosji nazywa się tak mieszkańców Syberii. Natomiast w Polsce Sybirakami przyjęło się nazywać tych wszystkich Polaków, którzy byli zesłani i przymusowo osiedleni na Syberii („zesłani na Sybir”), skąd wielu nigdy nie wracało. W środowisku polonijnym czasem łączy się Sybiraków z tymi, którzy byli wysiedlani w inne rejony Związku Sowieckiego i na spotkaniach mówi się o nich wszystkich "Sybiracy", gdyż Sybir jest dla nas symbolem zsyłki na wschód. Na Syberii Polacy znaleźli się po raz pierwszy jako jeńcy wojenni w pierwszej połowie XVII wieku. Jednak właściwa historia polskich Sybiraków zaczyna się po rozgromieniu konfederatów barskich w 1768 r. Kolejne fale zesłania z powodu uczestnictwa w spiskach, powstaniach, konspiracji, miały miejsce w latach 30. i 40. XIX wieku. Wtedy, najwięcej Polaków trafiło na Syberię w wyniku klęski powstania styczniowego (lata 1863–1867). Oblicza się, że zesłano wtedy mniej niż 16,8 tys. Polaków oraz 1,8 tys. towarzyszących im osób. W ostatnim dwudziestoleciu XIX wieku „zsyłani” byli głównie uczestnicy nielegalnego ruchu rewolucyjnego. Od początku XX wieku liczba zesłańców nieznacznie, ale systematycznie rosła. Wśród nich byli ludzie skazani przez sądy oraz wygnani z kraju w drodze decyzji administracyjnej. W 1910 r. na Syberii przybywało od 48 do 52 tys. Polaków. Pierwszy znany przypadek zesłania na Syberię dotyczy mieszkańców miasta Uglicz, których zesłano formalnie za to, że 15 maja 1591 po odkryciu ciała małoletniego następcy tronu Dymitra, dokonali samosądu na kilku osobach podejrzanych o morderstwo lub niechęć do carewicza. Choć samosądu dokonała grupa ludzi, to zesłano wszystkich obywateli miasta. Do zesłania przyczyniły się niepotwierdzone pogłoski o tym, że carewicza zamordował ktoś z obywateli miasta. Ugliczan przesiedlono w 1593 na Ural, gdzie zbudowali osadę Piełym. W ZSRR Syberia była dalej centrum zesłań, powstał tam m.in. system łagrów, zarządzany przez Główny Zarząd Obozów - Gułag. Po agresji ZSRR na Polskę we wrześniu 1939 roku setki tysięcy polskich mieszkańców Kresów uległo przesiedleniu, niektórzy m.in. na Syberię (inni np. do Kazachstanu). Na mocy układu Riberntrop-Mołotow między III Rzeszą a ZSRR, i jego następstwem, podzielono Polskę między owe państwa. Ziemie, które dostały się pod okupację radziecką dołączono do marionetkowych republik Białoruskiej i Ukraińskiej. Przesiedlenia Polaków zostały zatwierdzone w uchwale o wysiedleniu tzw. osadników z 5 grudnia 1939 roku przez Biuro Polityczne KC WKP oraz Radę Komisarzy Ludowych ZSRR. Następnie 29 grudnia tego samego roku przez RKL ZSRR została zawarta instrukcja na temat deportacji oraz utworzenia specyficznych osiedli, do których mieli trafić polscy przesiedleńcy. Za najbardziej niebezpieczną grupę z punktu widzenia polityki Związku Radzieckiego okazali się polscy żołnierze z 1920 roku, którzy otrzymali ziemie na kresach wschodnich. W roku 1940 NKWD opracowało całą listę "elementów antysowieckich", z których postanowiono oczyścić nowo zdobyte ziemie. Do ewidencji wciągnięto następujące grupy osób: a) wszystkich członków partii niekomunistycznych, od anarchistów i trockistów poczynając, a na partiach prawicowych kończąc, b) wszystkich członków korporacji studenckich, organizacji strzeleckich, młodzieżowych, organizacji sportowych, c) byłych żandarmów, policjantów, byłych pracowników policji i więziennictwa, d) byłych oficerów wszystkich armii nie sowieckich, e) byłych ochotników armii "białych" i innych armii antysowieckich, f) wszystkich uchodźców, emigrantów politycznych, reemigrantów, repatriantów. g) wszystkich przedstawicieli firm zagranicznych i pracowników byłych urzędów państwowych, h) osoby utrzymujące łączność z zagranicą lub z poselstwami i konsultantami państw obcych, i) byłych pracowników Czerwonego Krzyża, k) członków stowarzyszeń religijnych, duchownych, personel kościelny i "aktyw religijny", l) byłą szlachtę, ziemian, kupców, bankierów, przemysłowców, którzy posługiwali się pracownikami najemnymi, właścicieli przedsiębiorstw, hoteli i restauracji. Osoby te uznano za przeciwników ustroju, czekały je represje, najczęściej w postaci deportacji. Najbardziej niebezpiecznych osadzano w więzieniach, często zabijano po krótkim, stronniczym procesie. Okrutny los spotkał Sybiraków, masowo wywożonych w zimne trzewia ZSRR oraz na bezkresne stepy Kazachstanu. Stłoczeni w bydlęcych wagonach, dziesiątkowani przez choroby i mróz. Ich kości spoczywają dziś w nieznanych mogiłach przy szosach i torach. W lasach i na spękanej ziemi stepu. Sybir pochłonął wiele istnień, setkom tysięcy nie było dane wrócić do ojczyzny. Tym, którym się to udało wrócić do Polski lub innych krajów, po dziś wspominają upokarzające warunki w jakich przyszło im żyć. Sybir pozostawił głęboką bliznę. Choć od tamtych tragicznych wydarzeń minęło już tyle, to wciąż pamięć o doznanych krzywdach nie maleje. Dziś, ostatni Sybiracy powoli odchodzą, a wraz z nimi wspomnienia i opowieści z nieludzkiej ziemi. Przysiądźmy na chwilę i wysłuchajmy ich historii. Syberia za czasów carskich zdecydowanie różniła się od tej pod panowaniem sowieckim. Natura oraz ostry klimat pozostały te same. Zmieniła się jednak władza. Odtąd bezlitosna i pozbawiona skrupułów, odzierająca z godności i wykorzystująca do cna. Syberia sowiecka, to łagry oraz karne posiołki rozsiane po nieludzkiej ziemi, w których szarość, brzydota i nędza były wszechobecne. W końcu Syberia znana z czasów sowieckich, to niewolnicza praca w skrajnie ciężkich warunkach na nieludzkiej ziemi. Apogeum zsyłek Polaków na Sybir to okres II wojny światowej. 1 września 1939 roku Niemcy napadli na Polskę. Kilkanaście dni później, 17 września również wojska ZSRR wkraczają do Polski. W skutek układu granicznego zawartego pomiędzy sowietami, a III Rzeszą pod okupacją radziecką, znalazło się pięćdziesiąt jeden procent terytorium Polski. Obszar ten zamieszkiwało 13,2 miliona ludzi. Kolejne miesiące wojny przynosiły, coraz to większe represje na Polakach. W latach 1940 - 1941 doszło do czterech dużych zsyłek. Pierwsza z nich miała miejsce 9-10 lutego 1940 roku. Według polskich źródeł w głąb ZSRR zesłanych zostało 220 tys. osób. Podczas pierwszej deportacji, skoncentrowano się przede wszystkim na osadnikach wojskowych, oraz średnich i niższych urzędnikach państwowych, a także służbie leśnej. Warunki atmosferyczne były wybitnie niesprzyjające - mróz sięgnął temperatury - 40 stopni Celsjusza. Żołnierze radzieccy wywlekali z domów zaskoczonych ludzi, znów zezwalając na wzięcie ograniczonej liczby bagażu. Deportowanym zezwolono na zabranie ze sobą odzieży, wartościowych rzeczy, naczyń, żywności, narzędzi. Na miejscu Polacy zostawiali dorobek swojego życia - sprzęt rolniczy, cały żywy inwentarz, nieruchomości. Deportowaną ludność przewożono do północnych obwodów RFSRR m.in. czelabińskiego, gorkowskiego, irkuckiego, iwanowskiego. Podczas pierwszej deportacji, umarło najwięcej deportowanych. Liczba mogła sięgać od trzech do czterech procent w pierwszych miesiącach zesłania. Druga deportacja miała miejsce 13-14 kwietnia 1940 roku. Szacuje się, że objęła około 320 tys. obywateli przesiedlonych w większości do Kazachstanu. Druga deportacja była wymierzona w m.in. rodziny wrogów ustroju socjalistycznego, urzędników państwowych, wojskowych, policjantów, nauczycieli, kupców, przemysłowców, działaczy społecznych. Trzecia deportacja miała miejsce 29-30 czerwca 1940 roku. Polskie szacunki mówią o około 240 tysięcy. Zesłani kierowani byli m.in. do Autonomicznych Republik Radzieckich: Jakuckiej, Maryjskiej oraz Komi. Czwarta, ostatnia duża deportacja rozpoczęła się 22 maja, a zakończyła się 22 czerwca 1941 roku. W tym czasie deportacji podlegały szczególnie osoby z terenów nadgranicznych. Wywożono przede wszystkim ludność, ze środowisk inteligenckich. Pozostałych uchodźców oraz rodzin osób aresztowanych przez NKWD, w trakcie drugiego roku radzieckiej okupacji. Polskie opracowania mówią o liczbie deportowanych 280 tys. Ustalenie dokładnej liczby osób deportowanych w latach 1940-1941, wydaje się nie możliwe. Dla wszystkich akcji deportacyjnych wspólnym było prowadzenie akcji z zaskoczenia i utrzymywanie w tajemnicy miejsca wywózki. NKWD zawsze dokładnie opracowywało instrukcje deportacyjne. W każdym powiecie zakładano sztab deportacyjny, którym kierowało kilku oficerów NKWD nadzorujących działania poszczególnych grup operacyjnych. Owe grupy zjawiały się w domostwach późną nocą lub wczesnego ranka i składały się z oficera NKWD, podległych mu żołnierzy, miejscowych milicjantów i przedstawicieli lokalnych władz. Po zakomunikowaniu decyzji o przesiedleniu, przeprowadzano dokładną rewizję, celem sprawdzenia czy w domu nie jest ukrywana broń. Nierzadko podczas owej rewizji korzystano z okazji i rabowano mieszkańcom cenne rzeczy. Następnie wyznaczano im określony czas na spakowanie się i opuszczenie domostwa. Zwykle wynosił on 30 minut, jednak część grup operacyjnych pałająca do Polaków nienawiścią zaniżała go do 10-15 minut. Podobnie było z limitem wagowym bagażu dla każdej rodziny - również był on podany dokładnie w instrukcji, jednak poszczególni funkcjonariusze NKWD sami decydowali ile i jakich rzeczy może zabrać ze sobą wysiedleniec. Wysiedlani byli dowożeni furmankami, ciężarówkami bądź saniami do stacji kolejowych, dalej zaś wywożeni wagonami towarowymi, przerobionymi nieco, by umożliwić przewóz ludzi. Wspomniane przeróbki polegały na umieszczeniu po bokach wagonu piętrowych prycz, zamontowania wewnątrz żeliwnego piecyka i wycięciu otworu w podłodze, mającego służyć za ubikację. W takim wagonie jechało, w zależności od wielkości deportacji 20 do 60 osób. Najczęściej panował w nich tłok. To jak i jakie wydawano zesłanym posiłki również zależało od konkretnego transportu - w jednych czyniono to regularnie, w drugich sporadycznie, raz na kilka dni. Wielkim problemem były racje wody, wahające się w okolicach dwóch wiader dziennie na wagon. Najbardziej męczyło pragnienie podczas deportacji czerwcowych, gdy panowały wielkie upały. Mała ilość wody, koniecznej do utrzymania higieny, wielki tłok oraz obskurne toalety przyczyniły się do epidemii chorób - świerzbu, czerwonki, rozprzestrzeniania się pcheł. Dodatkowo podczas pierwszych dwóch akcji wysiedleńczych ludzi dręczył mróz, sięgający nieraz do 40 stopni Celsjusza poniżej zera. Wszystko to przełożyło się na dużą ilość zgonów w trakcie wywózki. Umierały zwłaszcza dzieci i osoby starsze, ich zwłoki pozostawiano bez pogrzebu podczas przystanku. Sybirakom mówiono: "Zapomnijcie o waszej burżuazyjnej Polsce - Polski waszej nie ma i nigdy nie będzie. Nigdy do Polski nie powrócicie, tu pozostaniecie na zawsze. Nikt was nie zbawi i nikt wam nie pomoże ... " "Przyjechaliście żeby pracować i zdychać, bo Polski nie było i nie będzie. Polsza zgniła" Armia Andersa na Bliskim i Środkowym Wschodzie – Irak, Syria, Palestyna, Egipt Dzięki zawarciu Paktu Sikorski-Majski w dniu 31.07.1941 r. możliwa była „amnestia” więzionych w ZSRR obywateli polskich i ich wstępowanie do tworzonej Armii Polskiej na Wschodzie. Jej organizację regulowała umowa wojskowa pomiędzy Rządem RP a Rosją Sowiecką podpisana na Kremlu 14.08.1941 r. Dokument ten określał zobowiązania Sowietów do zaopatrzenia Armii w broń i żywność. Powołany specjalnym rozkazem Naczelnego Wodza z 11.08.1941 r. na dowódcę Armii Polskiej na Wschodzie, zwolniony 7 dni wcześniej z więzienia na Łubiance, gen. Władysław Anders w swym rozkazie z 22.08 wzywał obywateli polskich do wstępowania do polskiego wojska. Na terenie Rosji Sowieckiej otwarto punkty rekrutacyjne, a Szefem Misji Wojskowej został gen. Zygmunt Szyszko-Bohusz przybyły z Londynu. Organizowała się także Ambasada RP oraz jej delegatury na terenie ZSRR. Dzięki tej armii wielu Sybiraków i zesłańców do innych republik trafiali na Zachód przez Indie, Pakistan, Iran, Bliski Wschód, Afrykę... Link do strony: Tworzenie Armii Polskiej w ZSRR http://kresy-siberia.org/anders W okresie styczeń-luty 1942 r. Armia Polska została przeniesiona na południe ZSRR na teren republik Uzbeckiej, Kirgiskiej i południe Kazachstanu ze sztabem w Jangi-Jul koło Taszkientu. W Guzar powstał Ośrodek Organizacji Armii, utworzono Szkołę Junaków i obóz Junaczek. Pomocnicza Służba Kobiet i personel medyczny Armii zaopiekował się tysiącami polskich uchodźców cywilnych. Żołnierze niejednokrotnie dzielili się swoimi skromnymi racjami z cywilami. Tropikalne choroby dziesiątkowały pacjentów szpitali i ich personel. Wcześniejsza bardzo trudna sytuacja z umundurowaniem i brakiem sprzętu bojowego uległa poprawie dzięki dostawom z Wielkiej Brytanii. Na usilne starania gen. Andersa 18.03.1942 r. Stalin wyraził zgodę na ewakuację nadwyżki wojska do Iranu, w tym polskich marynarzy i lotników udających się do Wielkiej Brytanii. I ewakuacja odbyła się w końcu marca 1942 r Transport koleją do Krasnowodzka, a następnie statkami przez Morze Kaspijskie do Pahlevi w Iranie uratował życie 43.958 żołnierzom i osobom cywilnym. Bazę w Iranie przygotowywał od stycznia 1942 r. gen. bryg. Józef Zając z siedzibą dowództwa w Teheranie. Na terenie miasta i w jego okolicach powstały obozy przejściowe dla wojska oraz obozy cywilne. Tymi ostatnimi zajęła się Delegatura Rządu RP w Teheranie. Dla dzieci i młodzieży powstał m.in. ośrodek szkolny ze szpitalem w Isfahanie. Junacy zostali skierowani do Palestyny. Tworzyła się sieć polskich instytucji na Środkowym Wschodzie. Pozostałe w ZSRR oddziały polskie przebywały nadal z cywilami w prymitywnych warunkach na terenie Rosji. Władze sowieckie coraz bardziej utrudniały rekrutację do polskiego wojska. Dzięki wsparciu strony brytyjskiej i staraniom gen. Andersa Stalin nagle 8.07.1942 r. wyraził zgodę na szybką ewakuację całego wojska polskiego do Iranu. W czasie II ewakuacji (09.08-01.09.1942 r.) tą samą drogą co I ewakuacja przetransportowano 70.000 osób (w tym 25.500 cywili). Uchodźcy cywilni poprzez Iran byli następnie transportowani do polskich osiedli w Afryce, Indiach, Meksyku czy Nowej Zelandii. Link do strony : Polscy uchodźcy w Indiach http://kresy-siberia.org/indie/ Polscy uchodźcy w Afryce http://kresy-siberia.org/afryka/ Na Środkowym Wschodzie powstało szereg polskich placówek oświatowych (gimnazjów, liceów, szkół dla junaków i junaczek, gimnazjów zawodowych, Ośrodek Szkolenia PSK w Rehovoth w Palestynie, Szkoła Podchorążych Artylerii w Iraku itp.). Maj 1943 r. to przenosiny Armii Polskiej w rejon Kirkuk-Mosul w Iraku ze sztabem w Quizil-Ribat. Żołnierze zamieszkali w dużym obozowisku namiotowym, dokuczały im upał i ulewne deszcze. Nie przeszkodziło to jednak w ich intensywnemu szkoleniu wojskowemu. Z Palestyny do Iraku dotarła 3 Dywizja Strzelców Karpackich utworzona z Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich (wsławionej udziałem w bitwie o Tobruk) i uzupełnienia jej żołnierzami ewakuowanymi z ZSRR. O poprawę złego stanu zdrowia żołnierzy dbało szereg polskich szpitali. Dziewczęta i kobiety z Pomocniczej Służby Kobiet dbały m.in. o kantyny, świetlice, kasyna i sklepy. Część Sztabu Armii mieściła się w Bagdadzie. Powstał Dom Żołnierza. W maju 1943 r. Armia Polska została przekształcona w 2 Korpus Polski, a jej dowódcą został gen. Anders. Po przegranej Niemiec w bitwie pod El-Alamein i ich wyparciu z Afryki w lipcu Amerykanie i Brytyjczycy wylądowali na Sycylii. W tym czasie polskie wojsko przeszło przeszkolenie w górach Syrii, włączono je do 8 Armii Brytyjskiej i przeniesiono do Palestyny. Dowództwo objęło bazę pod Gazą. Lepsze warunki klimatyczne umożliwiły powrót szeregu żołnierzy do zdrowia. Pamiętne dla wielu żołnierzy-tułaczy było Boże Narodzenie spędzone w 1943 r. w Ziemi Świętej z pasterką w Betlejem. W okresie grudzień 1943-styczeń 1944 r. rozpoczęło się przenoszenie oddziałów polskich do Egiptu z użyciem kompanii transportowych PSK. Na Środkowym Wschodzie pozostały szkoły junaków i junaczek, zapasowe jednostki Armii, służby zaplecza. W turach styczeń-luty 1944 r. i kwiecień-maj 1944 r. miały miejsce transporty polskiego wojska na Płw. Apeniński. Armia dotychczasowych tułaczy miała włączyć się do walk na terenie Włoch. Na terenie ZSRR pozostały często ich rodziny, w ZSRR i na Środkowym Wschodzie polskie cmentarze, a oni wbrew niekorzystnym postanowieniom konferencji w Teheranie chcieli walczyć o wolną Polskę. Po zakończeniu II Wojny Światowej wielu z nich pozostało na Zachodzie. Niektórzy trafili do Kanady. |
UWAGA:
TV Republika można oglądać bezpłatnie na portalu tej stacji http://live.telewizjarepublika.pl/live.php
Wiadomości, publicystyka, panele dyskusyjne