
Czwartek
- 15 maja 2008
Biuletyn bardzo nieregularny
(1987 - 2008)
REDAKCJA: Czesław Piasta redakcja@KomOTT.net
Numery archiwalne: https://komott.net
Redakcja
nie odpowiada za treść podawanych ogłoszeń oraz treść i opinie
zamieszczone w listach czytelników. W sprawie listów proszę kontaktować
się bezpośrednio z autorami.
|
|
Weather Office
Canada
Pogoda dla Ottawy

W dzisiejszym
wydaniu:
- Kalendarz Ottawski
- Polscy artyści występują w
teatrze Casino du Lac Leamy
- Polish cultural performance
at the 2008 Canadian Tulip Festival
- Ceremonia podniesienia
polskiej flagi przed Ottawa City Hall
- Przywrócić pamięć
o
bohaterze
- CHIN Radio poszukuje osoby do
prowadzenia polskiej audycji radiowej
- Informacja od
kapitana
Jacka Reschke
- Rozrachunki z
przeszłością - W 68 rocznicę
zbrodni katyńskiej
- Sendler, savior
of
Warsaw Ghetto children, dies
- Polska bliżej
Izraela
- Marek
Magierowski:
Polska – Izrael: polityczny sojusz nie wystarczy
- Wdowa
po płk. Kuklińskim w Warszawie
- Ogłoszenie
o wyprzedaży używanych komputerów w Muzeum Cywilizacji (CMC)
_____________________________________________________________________
Kalendarz Ottawski
Odwiedź stronę
Kalendarza
SIP, żeby zobaczyć informacje o imprezach wraz ze zdjęciami
http://www.kpk-ottawa.org/sip/kalendarz/calendar.cfm
_______________________________________________________
18 V 2008 (niedziela) 10:00 - Polish
Review - polonijny program TV z Ottawy
Organizacja: Rogers TV, Ottawa,
cable channel
22
Godzina: 10:00 do 10:30
Opis wydarzenia:
Malgorzata Rachniowska oraz Roman Górny
zapraszają do obejrzenia kolejnego wydania
POLISH REVIEW
ze stacji Rogers Cable kanał 22 w Ottawie.
W majowym "Polish Review" będzie krótka wzmianka o projekcji filmu "Katyń" i wystawie "Holodomor" oraz trzy reportaże:
- Podniesienie flagi
polskiej i litewskiej przed ratuszem
- Wystawa w Bytown z
okazji 150 Osadnictwa Polskich Kaszubów w Kanadzie
- Fragmenty koncertu
charytatywnego dla dzieci w Dominion-Chalmers Church (Maria Knapik
& Friends)
_______________________________________________________
20 V 2008 (wtorek) godz. 19:30

"90 lat Morskiego Szkolnictwa Wojskowego"
- Kmdr K. Starobrat
Organizacja: Stowarzyszenie Polskich Kombatantow w Kanadzie, Kolo
nr 8 w Ottawie
Godzina: 19:30
Adres: Dom Polski SPK, 379 Waverley Street, Ottawa
Wiecej informacji: Jerzy A. Dobrowolski Telefon: 613
733-5161
E-mail: dobrowolski@magma.ca
Witryna internetowa: http://www.spkottawa.ca
_______________________________________________________
22 V 2008 (czwartek) 19:30 -
"Pułkownik
Kukliński - bohater czy zdrajca?"
Organizacja: Stowarzyszenie Polskich Kombatantow w Kanadzie, Kolo nr 8
w Ottawie
Godzina: 19:30
Adres: Dom Polski SPK, 379 Waverley Street, Ottawa
Wiecej informacji:
Imie i Nazwisko: Jan Rudowicz
Telefon: 613-237-2663
Witryna internetowa: http://www.spkottawa.ca
Zobacz również poniżej
artykuł: "Wdowa po płk Kuklińskim w Warszawie"
_______________________________________________________
24 V 2008 (sobota) 10:00 - Polish Review
- polonijny program TV z Ottawy
Organizacja: Rogers TV, Ottawa, cable channel 22
Godzina: 10:00 do 10:30
Adres: Rogers TV, Ottawa, cable channel 22Ottawa
Opis wydarzenia:
Malgorzata Rachniowska oraz Roman Gorny
zapraszaja do obejrzenia kolejnego wydania
POLISH REVIEW
ze stacji Rogers Cable kanal 22 w Ottawie.
Powtorzenie programu z niedzieli 18 maja 2008.
_______________________________________________________
3 VI 2008 (wtorek) - 19:30

"15 rocznica
pierwszego Zjazdu SPK w wolnej Polsce"
- Z. Pierścianowski
Organizacja: Stowarzyszenie Polskich Kombatantow w Kanadzie,
Kolo nr 8
w Ottawie
Godzina: 19:30
Adres: Dom Polski SPK, 379 Waverley Street, Ottawa, Ontario, Kanada
Wiecej informacji:
Imie i Nazwisko: Jerzy A. Dobrowolski
Telefon: 613 733-5161
E-mail: dobrowolski@magma.ca
Witryna internetowa: http://www.spkottawa.ca
___________________________________________________________________________
___________________________________________________________________________
Polscy artyści
występują w teatrze Casino du Lac Leamy
Subject: Fwd: Re: Show w teatrze Casino
Date: Sun, 11 May 2008 23:43:19 -0400 (EDT)
From: Suzanne Lianeri <slianeri@rogers.com>
To: redakcja KomOTT <redakcja@komott.net>
Skusiłam się na ten Show po
przeczytaniu e-maila od znajomych. To było świetne! Pochwaliłam, i
dostałam więcej info od Krzysztofa. Pewnie mało kto wie w Ottawie, że
to MY, POLACY. Można to jeszcze obejrzeć w najbliższy weekend, 16
i 17
maja. Mógłbyś podać fragment o tym show szerszemu gronu przed weekendem.
Pozdrowienia,
Zuzanna Lianeri
__
Subject: Re: Show w teatrze Casino
From: Krzysztof Soroczynski <krystofcyrk@yahoo.com>
Date: Sun, 11 May 2008 13:06:41 -0700 (PDT)
To: Suzanne Lianeri <slianeri@rogers.com>
Pani Zuzanna Lianeri
Szanowna Pani,
bardzo sie
ciesze, ze przedstawienie sie Pani podobalo.
Prosze
przekazac swoim innym znajomym wrazenia z przedstawienia. Szczegolnie
zalezy mi na tym aby wiadomosc o jakosci przedstawienia dotarla do
Polakow zmieszkalych w Ottawie i okolicach.
Z
doswiadczenia wiem, ze wlasnie Polakom jest ciezko wyobrazic sobie, ze
przedstawienie cyrkowe moze wygladac zupelnie inaczej. Powodem
prawdopodobnie jest to, ze dla nich cyrk to gleboko zakorzenione
wspomnienia cyrku tradycyjnego z przeszlosci.
Jako
Polak, kreator a przede wszystkim wielki fanatyk sztuki cyrkowej staram
sie jak moge w promocji dobrej sztuki cyrkowej ich wspanialych artystow
w tym artystow polskich z Polski ktorzy swoja postawa, wielkimi
umiejetnosciami akrobatycznymi i artystycznymi oraz ciezka praca
przyczyniaja sie w duzym stopniu do rozwoju i sukcesu tego unikalanego
w skali swiatowej cyrku-teatru.
Wystepujac w i
ich przedstawieniach teatralno-cyrkowych na calym swiecie dodatkowo
przynosza chlube Polakom i Polsce.
Pomoc Pani w
promocji bedzie wiec przeze mnie bardzo mile widziana. Dziekuje bardzo.
Piatek
16 maj, godz. 7:30 p.m.
Sobota
17 maj. godz. 2:30 p.m. i 7:30 p.m.
W sobotę na
przedstawieniu o godz. 7:30, Ambasador RP Piotr Ogrodziński wraz z
rodziną będzie naszym honorowym gościem.
Dołączy
on do grona bardzo znanych Polaków z całego świata, którzy
niejdnokrotnie po kilka razy oglądali nasze przedstawienie (Roman
Polański, Wojciech Pszoniak, Andrzej Seweryn, Krystyna Mazurówna,
Anna
Prucnal, Mariusz Czerkawski, Jadwiga Czartoryska z
Polskiego Instytutu
w Paryzu, Henryk Giedroyc z Paryskiej Kultury, profesorowie z Sorbony,
duchowni oraz wielu dyplomatów polskich z całego świata, itp.)
Zawiadomienie
do wszyskich Polakow i ich dobrych znajomych z Ottawy i okolic
Nazywam sie
Krzysztof Soroczynski. Mieszkam wraz z rodziana od 24 lat w
Kanadzie.
Od 1999 roku pracuje dla znanego na calym swiecie Cirque
Eloize nie mylic z Cirque du Soleil w ktorym tez pracowalem w
latach od 1989-1999.
Pragne
poinformowac, ze po bardzo udanych wystepach na deskach teatrow calego
swiata (Francja, Anglia, USA,
Canada, Niemcy, Belgia, Irlandia, Korea, Australia itd.)
nasze unikalne przedstawienie teatralno-cyrkowe pod tytulem:
RAIN - comme une pluie dans tes yeux

bedzie
goscic w bardzo pieknym teatrze,
Casina
du Lac Leamy
16,17 maj 2008. Prosze
nie
przegapic okazji.
Satysfakcja gwarantowana.
Godz.
przedstawien:
piatek 7:30 p.m.
sobota 2:30 p.m. i 7:30 p.m
Adres;
Casino du Lac-Leamy
1, boulevard du Casino
Gatineau (Quebec) Canada J8Y 6W3
Telephone: 819 772-2100 or 1 800 665-2274
Oto link do
oficjalnej strony kasyna gdzie mozna nabyc bilety;
http://www.ottawakiosk.com/cgi-bin/linkto.pl?url=/go/link.php?url=http://www.casino-du-lac-leamy.com/
W 13 osobowej,
międzynarodowej grupie artystów jest dwóch Polaków z Polski.
Jacek Wyskup - aktor/akrobata, Złotoryja
Bartlomiej
Pankau - aktor/akrobata,
Bydgoszcz
Dodatkowo pragnę
poinformowac, ze Jacek Wyskup i Bartek Pankau byli wybrani i mieli
zaszczyt wystąpić przed Królową Angli Elżbieta II, która brała udział w
ceremoni otwarcia nowego teatru w mieście Cardiff, Wales UK, bylo to
27.11.04.
Pozwalam sobie zachęcić Państwa do obejrzenia bardzo prężnej polonijnej
strony internetowej po polsku - Polonik Monachijski -
gdzie
umieszczono recenzje z tego przedstawienia oraz zdjęcia;
http://www.polonikmonachijski.de/134302/140902.html
Proszę przekazać
te wiadomości wszystkim tym którzy powinni o tym wiedzieć.
_______________
Polish cultural performance at the 2008 Canadian Tulip Festival
The
Embassy of Poland
is delighted
to invite you to
Polish cultural performance
at the 2008 Canadian Tulip Festival
featuring two local dance ensembles:
Ottawa Theatre Club
and
Polanie
this
Sunday, May 18, from 2.00 to 2.30 PM
Major
Hill's Park, 1 Rideau Street, Ottawa
The following traditional dances will be performed:
Szot Madziar,
Mazur, Polka, Mazur solo,
Oberek
and Polonez
Enjoy a pleasant afternoon with
a taste of Polish folk culture!
_______________
Ceremonia podniesienia
polskiej flagi przed Ottawa City Hall
Ottawa, 2 maja 2008
Z okazji obchodów święta
Konstytucji 3
Maja w dniu 2 maja 2008 o godz. 12:30 w uroczystej ceremonii została
podniesiona polska flaga przed wejściem
do Ottawa City Hall. W uroczystości wzięli udział: major Ottawy Larry
O'Brien, JE Piotr Ogrodziński - ambasador RP, oraz JE Ginte Damusis -
ambasadorka Litwy, Jerzy Czartoryski - Prezes Oddziału Stołecznego KPK,
Kmdr K. Starobrat - Attache Wojskowy RP, oraz przedstawiciele innych
organizacji polonijnych.
(zdjęcia -
Andrzej Mostowski)
Więcej zdjęć z uroczystości
podniesienia
Flagi Polskiej na stronie
http://public.fotki.com/AndyMostowski/raising-of-polish-a/
Można fotki ściągnąć w
oryginalnej wielkości.
_______________
Przywrócić pamięć o bohaterze
Senat chce przywrócenia Polakom pamięci o bohaterskiej postaci
rotmistrza Witolda Pileckiego. Uchwała tej treści ma zostać przyjęta na
dzisiejszym posiedzeniu.
W projekcie uchwały senatorowie
stwierdzają, że niemal udało się zniszczyć pamięć o bohaterskim
żołnierzu i mimo odznaczenia go przez prezydenta Rzeczypospolitej Lecha
Kaczyńskiego Orderem Orła Białego, młode pokolenie nadal zbyt mało wie
o Witoldzie Pileckim. Dlatego konieczne jest przywrócenie tej wiedzy
Polakom. "Senat Rzeczypospolitej Polskiej w 60. rocznicę śmierci
rotmistrza Witolda Pileckiego pragnie uhonorować Go, uznając za godny
do naśladowania wzór Polaka, bez reszty oddanego sprawie Ojczyzny" -
głosi tekst uchwały.
"Całe życie Witolda Pileckiego jest wzorem,
jak żyć i jak - jeśli trzeba - umierać za Ojczyznę. Pamięć o nim
powinna być jednym z elementów budujących zbiorową tożsamość Polaków" -
czytamy dalej.
Projekt uchwały został zgłoszony przez grupę
senatorów Prawa i Sprawiedliwości, a na wczorajszej senackiej Komisji
Ustawodawczej przedstawił go senator Zbigniew Romaszewski (PiS).
Komisja po dokonaniu drobnych poprawek przyjęła projekt jednogłośnie.
Witold
Pilecki urodził się w 1901 roku. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej
1920 roku. Podczas wojny obronnej 1939 r. dowodził oddziałem kawalerii.
W roku 1940 przedostał się do obozu koncentracyjnego Auschwitz, by
zdobyć informacje i zorganizować w obozie ruch oporu. W czasie
Powstania Warszawskiego walczył w Zgrupowaniu "Chrobry II". Po
wyzwoleniu z oflagu wstąpił do 2. Korpusu Polskiego we Włoszech. Na
rozkaz gen. Andersa wrócił do kraju. Został aresztowany przez bezpiekę
w maju 1947 roku. Po sfingowanym procesie skazano go na karę śmierci.
Wyrok został wykonany 25 maja 1948 roku.
Zenon Baranowski
______________________________________________________________
CHIN Radio FM97.9 poszukuje osoby do prowadzenia polskiej audycji radiowej
General Manager CHIN Radio poszukuje osoby do prowadzenia polskiej audycji radiowej z muzyka, lokalnymi wiadomosciami, rozmowami etc. Godzinna, tygodniowa audycja radiowa moze byc nadawana na zywo lub nagrywana wczesniej w studio CHIN niedaleko rynku (downtown). Jest to praca spoleczna, ale z tego co sie orientuje, istnieja mozliwosci uzyskiwania prowizji z reklam. Stacja zapewnia sprzet oraz wszelkie przeszkolenia. Po wiecej informacji lub wizyte w studio prosze sie kontaktowac z Gary Michaels.
General Manager - Gary Michaels tel. 613-244-0979 ext. 114, email
gary@chinradio.com
http://www.chinradio.com/ottawa.php
______________________________________________________________
Informacja od kapitana Jacka Reschke
Witam
Zeglarzy i nie tylko!
W zwiazku z decyzja przeprowadzenia jachtu na
Grenade i trzymania
go tam przez okres huraganow, harmonogram naszych rejsow karaibskich
ulegl zmianie.
Chcialbym uprzejmie ponformowac zainteresowanych, ze
nasze
ostatnie rejsy w tym sezonie na katamaranie s/y "SHANTIES" odbeda
sie
w nastepujacych terminach:
26 maj - 2 czerwiec: Brytyjskie Wyspy
Dziewicze (BVI)
2 - 9 czerwiec: Tortola (BVI) - St. Lucia
9 -15 czerwiec: St Lucia - Grenadines -Grenada
Cena udzialu w rejsie to: $90 za dzien od osoby
(oplata kojowa),
plus jedzenie/paliwo/oplaty portowe, oraz przelot.
Rownoczesnie informuje, ze pozostalo juz niewiele
wolnych miejsc na
nasze rejsy w przyszlym sezonie (listopad 2008 - maj
2009). Jesli
ktos z Panstwa jest zainteresowany, bardzo prosze o pilny kontakt.
Serdecznie pozdrawiam!
Jacek Reschke
s/y "Shanties"
+1 847 912 6430
www.sailcaribbean.net
Jacek Reschke <jreschke@prodigy.net>
_______________
Rozrachunki z przeszłością - W 68 rocznicę
zbrodni katyńskiej
http://www.polishnews.com
Saturday, 10 May
2008
Obecnie mamy
do czynienia z problemem, zarysowującym się w
stosunkach na linii emigracja – kraj, czy też inaczej kraj – emigracja,
a który
dotyczy nie tylko oceny współczesnej historii Polski, lecz także jej
przekazu
dla przyszłych pokoleń.
Historia
Polski jest obecnie często traktowana jako
element dezinformacji lub nawet walki politycznej. Znaczące grupy
nacisku,
wywodzące się często wprost z kręgów stalinowskich lub
postpezetpeerowskich,
próbują w sposób pełen ignorancji narzucić własną interpretację
współczesnej
historii Polski. Zrozumienie w pełni zdrady ludzi z PPR-PZPR, czy też
różnych ich przybudówek łącznie z PAX-em, polegało na prześledzeniu
dróg
życiowych tych ludzi, którzy opowiedzieli się za zdradą Polski i
przejściu
na stronę Rosji Sowieckiej. Obecnie ważnym jest by prześledzić, z
jakich kręgów wywodzą się dzisiejsi reprezentanci współczesnej Polski w
szerokim tego słowa znaczeniu.
Wiadomo
z artykułów prasowych, z jakimi kręgami mamy do
czynienia, jeżeli chodzi o MSZ i nawet najlepsze zamiary ministra R.
Sikorskiego nie zdołają temu zapobiec.
Niestety
współcześnie w Polsce i śmiem twierdzić, że i na
emigracji jest bardzo mało ludzi o takiej erudycji czy wykształceniu
jak prof.
dr Marek Chodakiewicz, a o obrazie Polski mogą decydować tak nie
przygotowani ludzie jak n.p. w Kanadzie prof. dr Piotr Wróbel, czy też
red.
Adam Michnik, którego bełkot dotyczy nie tylko historii, ale także
współczesności. Są to sprawy doprawdy żenujące. Niestety nie dla
wszystkich są żenujące.
Ostatnio
sięgnąłem po książkę doc. dr. hab. Krzysztofa
Szwagrzyka z IPN (Oddział we Wrocławiu) na temat pracowników wymiaru
sprawiedliwości w czasach stalinowskich p.t. ,,Prawnicy czasów
bezprawia – sędziowie i prokuratorzy wojskowi w
Polsce 1944 – 1956”, wydaną przez IPN Kraków-Wrocław w 2005
roku.
Jest to praca źródłowa ukazująca prawdę historyczną o ludziach systemu
stalinowskiego, z którymi mieliśmy do czynienia w tamtych czasach.
Przytaczane
są tam różne opinie i dokumenty. Sprawą najbardziej wstrząsającą są
opinie
członków rodzin tychże sędziów i prokuratorów, którzy w swojej
przytłaczającej
większości dopuścili się przestępstw podobnych jak w przypadku Niemiec
hitlerowskich, gdzie podobny aparat działał na usługach NDSAP; z tą
różnicą, że
ci ludzie w Peerelu byli na usługach innej totalitarnej partii – partii
polskich komunistów (PPR a później PZPR). Okazuje się, że członkowie
rodzin
sędziów i prokuratorów PRL-u, których trudno inaczej nazwać jak
narzędziem
terroru komunistycznej władzy – są pełni zachwytu nad pracą,
obowiązkowością,
pilnością, poświęceniem swoich ojców...
Współcześnie
mało kto już wie, jakie były losy np.
prawdziwej partii PPS z czasów wojny, gdy nosiła kryptonim WRN (Wolność
-
Równość - Niepodległość). Kim byli jej przywódcy, jak Kazimierz Pużak,
Zygmunt
Zaremba, Tomasz Arciszewski czy też Tadeusz Szturm de Sztrem i Adam
Rysiewicz? Natomiast wiedza wątpliwa obejmuje
współcześnie dokonania takich postaci polskiego stalinizmu, jak Józefa
Cyrankiewicza i Adama Rapackiego, ewidentnych zdrajców nie tylko
własnej
partii, jaką była kiedyś prawdziwa PPS, ale również i Polski.
Przykładem
innej trochę niewiedzy jest zaproszenie na
pokaz filmu p.t. ,,Katyń" zorganizowanego przez Ambasadę Polską w
Ottawie
wspólnie z Ambasadą Ukrainy, by uczcić inne ofiary terroru
stalinowskiego - ,,wielkiego
głodu’’ lat trzydziestych na Ukrainie. Trzeba w tym miejscu
stwierdzić, że jednak ofiarom Katynia jako symbolu zbrodni sowieckich w
Polsce należy się raczej osobna uroczystość. Można się jednak nawet z
tym
pogodzić, ale o wiele trudniej jest się zgodzić z podpisem pod zdjęciem
dokumentu w jęz. rosyjskim z pieczęcią ZSRS (Związku Socjalistycznych
Republik Sowieckich)
- ,,Stalin's Order to execute 15,000 Polish Officers".
Otóż
mamy tutaj do czynienia z
kilkoma poważnymi błędami.
Po
pierwsze nie jest to wyłącznie rozkaz samego Stalina,
chociaż widnieje tam i jego podpis, ale jest to tzw. notatka szefa NKWD
ZSRS Ławrientija Berii do Józefa Stalina. Pod pieczęcią Ludowego
Komisariatu
Spraw Wewnętrznych ZSRS widnieje napis: Ściśle tajne z 5 III 40 r. do
KC
WKP(b) - Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) dla tow.
Stalina.
Ukośnie
na tej pierwszej stronie widnieją podpisy
Stalina, Woroszyłowa, Mołotowa i Mikojana, a na marginesie protokolarna
notatka: tow. Kalinin – za, Kaganowicz – za. Za zgodność z oryginałem:
pieczęć
i podpis. Rozkaz ten podpisało więc całe Biuro Polityczne KC WKP(b) a
nie sam
Stalin.
Po
drugie poważnym błędem jest podana liczba: 15,000
Polish Officers. Otóż ten rozkaz dotyczył dokladnie14,736 jeńców
przebywających
w obozach jenieckich (wg narodowości ponad 97 % Polaków) i 18,632
aresztowanych, przebywających we więzieniach w zachodnich obwodach
Ukrainy i
Białorusi (wśród nich 10,685 Polaków).
Po
trzecie dokument cytuje dokładnie liczbę skazanych –
14,700 plus 11,000 (łącznie 25,700 osób do wykonania na nich wyroków
śmierci
przez rozstrzelanie). Wśród tych 25,700 (a nie 15,000)
większość stanowili oficerowie
Wojska Polskiego (wśród nich 295 generałów, pułkowników i
podpułkowników), ale
byli również oficerowie korpusu Policji Państwowej, przedstawiciele
polskiego duchowieństwa
(w tym wszyscy główni kapelani WP wszystkich obrządków), właściciele
ziemscy i
przemysłowcy, a także urzędnicy. Łącznie więc zbrodnia katyńska dotyczy
25,700
rozstrzelanych a nie 15,000. Spośród kadry oficerskiej znaczną część
stanowili
oficerowie rezerwy, zmobilizowani w sierpniu 1939 roku.
W
wyniku tego rozkazu dokonano zbrodni bez precedensu w
historii współczesnych wojen. Wymordowano prawie 1/3 korpusu
oficerskiego świetnej,
przeszkolonej i patriotycznej armii, zniszczono równocześnie większość
przedstawicieli administracji państwowej dość znacznego terytorium
wcielonego
bezprawnie do ZSRS. Miejscami kaźni katyńskiej nie był wyłącznie sam
Katyń, ale
wiele innych miejsc (przypuszczalnie nie wszystkie są do tej pory nawet
znane).
Miejsca do tej pory odkryte i ustalone obejmują:
- Katyń. Obejmuje jeńców z
Kozielska, ale nie
odnaleziono do tej pory jednego transportu z tego obozu, a w
tamtejszych dołach
śmierci znaleziono pomordowanych innych jeszcze jeńców.
- Kalinin (Twer). Miejsce mordu
jeńców z
Ostaszkowa. Potem przewieziono zwłoki pomordowanych w więzieniu NKWD w
Kalininie do dołów w Miednoje.
- Charków. Wiemy już
dzisiaj, że zamordowano jeńców ze Starobielska (w tzw. Lesoparku). Przy
czym istniały tam jeszcze inne miejsca zbrodni np. w podziemiach
więzienia NKWD przy ul. Dzierżyńskiego. Doły śmierci zabetonowano
później w Lesoparku.
- Kijów. Miejsce zbrodni z tego
samego rozkazu
Berii (zatwierdzonego przez BP wraz ze Stalinem). Mordowano tam przy
ul.
Korolenki 17 i stamtąd przewożono trupy do dołów w Bykowni.
- Mińsk. Mordowano tutaj Polaków
w słynnym
więzieniu zwanym ,,Amerykanka" przy Prospekcie Lenina 13. Wywożono też
więźniów do tzw. Zielonego Ługu (lub być może do Kuropat).
Okazuje
się, że z rozkazu Berii powstało pięć powyższych Katyni.
Wspominając
dzisiaj tę straszną zbrodnię nie mogę oprzeć
się, by nie wspomnieć o wuju mojej nieżyjącej juz matki. Wujek Władek
syn
Wincentego był geografem, majorem korpusu geografów i topografów
wojskowych i
z-cą komendanta Oficerskiej Szkoły Geograficznej przy Wojskowym
Instytucie Geograficznym
(WIG). Został odznaczony Krzyżem Srebrnym V Klasy Orderu Wojennego VM,
trzykrotnie
Krzyżem Walecznych, Medalem Niepodległości, Srebrnym Krzyżem Zasługi,
Medalem Pamiątkowym za wojnę 1919-1921, Medalem X-lecia Niepodległości,
Brązowym
i Srebrnym Medalem za Długoletnią Służbę i innymi odznaczeniami. Wujek
Władek – oficer
II Oddziału Sztabu Generalnego WP i WiG-u – zginął w Katyniu w kwietniu
1940 r. Miał trzech synów.
Już
wszyscy moi wujowie nie żyją. Pierwszy zmarł Boleś
jako maleńkie dziecko, Wiesiu poległ jako 17-letni strzelec na Starówce
podczas
powstania, i kochany wujek Stefan zmarły w 2004 r. na raka... Wspaniały
Wujek Władek
był bratem mojej kochanej Babci, która przeżyła śmierć najbliższych w
Krakowie
– a ginęli oni w Katyniu, w Oświęcimiu, w lasach, pod Lwowem czy jak
Romuś w
obronie Warszawy we wrześniu 1939....
Głęboko
wierzę, że Najjaśniejsza Rzeczpospolita Wujka Władka,
Polska znanego mojej rodzinie gen. Mieczysława Smorawińskiego byłaby
dzisiaj
inną Polską, gdyby oni żyli...
Cześć pamięci ofiarom Katynia, którzy polegli
na nieludzkiej ziemi Katynia, Tweru, Charkowa, Kijowa i Mińska!
Niech żyje wolna
Najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska!
Maciej Jabłoński (Ottawa)
Wujek Władek – oficer II Oddziału Sztabu Generalnego WP i WiG-u –
zginął w
Katyniu w kwietniu 1940 r
_______________
Sendler, savior of Warsaw Ghetto children, dies
Mon May 12, 2008 11:52am EDT
WARSAW (Reuters) - Irena Sendler, a Polish woman who saved thousands
of Jewish children during World War Two by smuggling them out of the
Warsaw Ghetto, died in the Polish capital on Monday after a long
illness, local media said.
Israel's Holocaust remembrance
authority, Yad Vashem, said in a
statement that it mourned her death.
The web portal of Poland's leading daily, Gazeta Wyborcza, said
Sendler, 98, died in Plocka Street hospital early on Monday. The
hospital declined to comment on the report.
Yad Vashem chairman Avner Shalev said: "Irena Sendler's courageous
activities rescuing Jews during the Holocaust serve as a beacon of
light to the world, inspiring hope and restoring faith in the innate
goodness of mankind."
Using her position as a social worker, Sendler regularly entered the
ghetto, smuggling around 2,500 children out in boxes, suitcases or
hidden in trolleys.
The children were then placed with Polish families outside the
ghetto, created by Nazi Germany in 1940 for the city's half a million
strong Jewish population, and given new identities.
But in 1943 Sendler, who led the children' section of the Zegota
organization which helped Jews during the war, was arrested and
tortured by the Gestapo.
She only escaped execution when Zegota managed to bribe some Nazi
officials, who left her unconscious but alive with broken legs and arms
in the woods.
"People who stand up for others, for the weak, are very rare. The
world would have been a better place if there were more of them," Marek
Edelman, the last surviving commander of the Warsaw Ghetto Uprising,
said on national television.
His sentiments were echoed by former Polish President Lech Walesa as
well as religious leaders.
Sendler was honored with Israeli Yad Vashem Righteous Among the
Nations medal in 1965 for her actions, and later made an honorary
Israeli citizen.
She was also nominated for the Nobel Peace Prize last year but,
despite her bravery, she denied she was a hero.
"The term 'hero' irritates me greatly. The opposite is true. I
continue to have pangs of conscience that I did so little," Sendler
said in one of her last interviews.
Poland's Chief Rabbi Michael Schudrich, saying,
"She rescued our hopes that there are still good people. People
who against all odds are ready to help others."
Holocaust survivor rescued by Sendler Ewa Filcowska, saying,
"I felt this help like the help of a mother. It's terribly sad
that she
is no longer here, to ask for her advice and listen to what she has to
say.''
Irena
Sendler dies on 12 May 2008
Ms. Irena Sendler,
a Polish Catholic who led the rescue of 2,500 Jewish
children from the Warsaw Ghetto during the Holocaust in World War II,
passed away on Monday May 12th, 2008 in Warsaw, Poland. Irena Sendler
was born in Otwock, Poland. She has lived most of her life in
Warsaw. When World War II broke out, Irena Sendler was a
29-year-old
social worker, employed by the Welfare Department of the Warsaw
municipality. Irena Sendler took advantage of her job in order to help
the Jews. At great personal danger, she devised means to get into the
ghetto and help the dying Jews. She managed to obtain a permit from the
municipality that enabled her to enter the ghetto to inspect the
sanitary conditions. Once inside the ghetto, she helped smuggle Jewish
children out of the ghetto to the Aryan side and helped set up hiding
places for them. Sendler exploited her contacts with orphanages and
institutes for abandoned children, to send Jewish children there. Many
of the children were sent to the Family of Mary Orphanage in Warsaw,
and to religious institutions run by nuns in nearby Chomotow, and in
Turkowice, near Lublin. In September 1943 Irena Sendler was appointed
director of Zegota's (Council for Aid of Jews) Department for the Care
of Jewish Children. On 20 October 1943, Sendler was arrested. She
managed to stash away incriminating evidence such as the coded
addresses of children in care of Zegota and large sums of money to pay
to those who helped Jews. She was sentenced to death and sent to the
infamous Pawiak prison, where she was constantly questioned and
tortured. During the questioning she had her legs and feet fractured.
Underground activists managed to bribe officials to release her. Her
close encounter with death did not deter her from continuing her
underground activity.
On October 19, 1965, Yad Vashem
recognized Irena Sendler as Righteous Among the Nations. On 10 October
2003, Irena Sendler received the Order of the White Eagle, Poland's
highest civilian decoration. She was recently nominated for the Nobel
Peace Prize.
http://www.ottawa.polemb.net
___________
Polska bliżej Izraela
Piotr Zychowicz 14-05-2008, ostatnia
aktualizacja 14-05-2008 04:36
Wycieczki izraelskiej młodzieży do Polski nie będą się
już ograniczać do obozów śmierci
Prezydent Lech Kaczyński spotkał
się wczoraj
z czołowymi izraelskimi
politykami: prezydentem Szymonem Peresem i premierem Ehudem Olmertem.
Niewykluczone jednak, że najważniejsze okażą się rozmowy z minister
edukacji panią Yuli Tamir. Izraelska minister zgodziła się bowiem na
złożoną w kwietniu polską propozycję powołania wspólnego
polsko-izraelskiego funduszu, z którego mają być finansowane wycieczki
izraelskiej młodzieży.
Polska chce mieć wpływ na organizację tych imprez, które dotąd na
ogół ograniczają się do zwiedzenia byłego niemieckiego obozu Auschwitz
i innych miejsc kaźni narodu żydowskiego. Izolowana od polskich
rówieśników izraelska młodzież po powrocie do domu ma wrażenie, że
Polska jest „wielkim żydowskim cmentarzem“ i że grozi im w niej
niebezpieczeństwo ze strony agresywnych antysemitów.
– Chcemy
pokazać, że przed Holokaustem istniało tutaj żydowskie życie i 800 lat
zgodnego współżycia obu narodów. Dlatego według naszego projektu młodzi
Izraelczycy oprócz wizyty w Auschwitz, której oczywiście nie może
zabraknąć, zwiedzą Kraków, Kazimierz, a w przyszłości Muzeum Historii
Żydów Polskich w Warszawie – powiedziała „Rz” Ewa Junczyk-Ziomecka,
minister z Kancelarii Prezydenta.
Teraz, kiedy strona izraelska
wyraziła zgodę na projekt, jego zatwierdzenie jest tylko kwestią czasu.
Polsce zależy na tym, żeby umowa weszła w życie na początku przyszłego
roku szkolnego. Izraelczycy obiecali wczoraj, że zrobią wszystko, żeby
tak się stało. – Mamy już na to odłożone środki w budżecie. Czekamy
teraz na izraelskie sugestie w sprawie ostatecznego kształtu
porozumienia – powiedział „Rz” jeden z polskich dyplomatów.
Polska
delegacja porozumiała się wczoraj z Izraelczykami również w kwestii
wymiany młodzieży (na początek po około 300 osób z obu krajów rocznie)
oraz w sprawie powołania polsko-izraelskiej komisji podręcznikowej.
Przedstawiciele
obu stron mówią, że to efekt wielkiej poprawy stosunków pomiędzy Polską
a Izraelem, jaka nastąpiła w ostatnim czasie.
– Jak zwykle
spotkanie z prezydentem Lechem Kaczyńskim było dla mnie bardzo
wzruszające i owocne. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby relacje pomiędzy
naszymi państwami były lepsze niż obecnie – powiedział w wywiadzie
udzielonym „Rz” prezydent Izraela Szymon Peres. – Trudne sprawy z
naszej przeszłości już nas nie dzielą. Teraz najważniejsza jest
przyszłość, która nas łączy – dodał.
Lech Kaczyński bierze udział
w międzynarodowej konferencji z okazji 60. rocznicy powstania państwa
żydowskiego. Wśród zaproszonych gości jest 13 światowych przywódców,
m.in. prezydenci USA, Ukrainy, Gruzji czy Łotwy. Przyjechał także były
premier Wielkiej Brytanii Tony Blair.
___
Gramy w jednej drużynie
Adar Primor, były redaktor naczelny angielskojęzycznej gazety
„Haarec”
Rz: Prezydent Izraela Szymon Peres uważa, że stosunki
izraelsko-polskie nie mogą być lepsze. Zgadza się pan z nim?
Adar
Primor: Rzeczywiście pomiędzy naszymi narodami dzieje się obecnie coś
fantastycznego. Relacje między prezydentami, rządami i
parlamentarzystami są znakomite. Jeszcze nigdy tak intensywnie nie
współpracowali nasi biznesmeni. A co najważniejsze, zmienia się obraz
Polski w oczach zwykłych Izraelczyków. Coraz więcej ludzi interesuje
się krajem swoich ojców i dziadków. Czyta na jego temat i dowiaduje
się, że relacje polsko-żydowskie to nie tylko Jedwabne, Kielce i rok
1968. Coraz więcej osób jeździ na wycieczki do Polski. Właśnie w taki
sposób – a nie na politycznych salonach – buduje się prawdziwe
pojednanie.
Czy ze wszystkimi polskimi rządami Izraelowi tak dobrze się
współpracuje?
Ponieważ
rząd Prawa i Sprawiedliwości miał tutaj bardzo dobrą prasę i był
świetnie oceniany przez polityków, istniały pewne obawy, że gdy wybory
wygra Platforma Obywatelska, to te relacje mogą już nie być takie
bliskie. PO wygrała, rządzi premier Donald Tusk, ale nic się nie
zmieniło. Nadal jesteśmy bardzo zaprzyjaźnieni.
Jakie
znaczenie dla Izraelczyków ma to, że Polska jest związana bliskim
sojuszem ze Stanami Zjednoczonymi, oraz to, że nasi żołnierze
stacjonują w Iraku i Afganistanie?
Oczywiście to również
wpływa na nasz stosunek do waszego kraju, bo Ameryka to przecież
największy przyjaciel państwa żydowskiego. Izraelczycy widzą, że w
sprawach międzynarodowych gramy z Polską w jednej drużynie.
Gdy Polska wchodziła do Unii Europejskiej, mówiło się, że
będzie adwokatem Izraela. Czy tak rzeczywiście jest?
Tak.
Czujemy, że Polska wspiera nas na tym forum. Myślę, że wraz z Niemcami
jesteście najbardziej proizraelskim krajem w całej Unii. To bardzo
ważne, ponieważ w przeszłości Europejczycy zajmowali bardzo
jednostronne stanowisko w sprawie konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Polski głos gwarantuje, że będzie ono teraz bardziej wyważone. Że ktoś
w Europie będzie bronił naszych racji. rozmawiał Piotr Zychowicz
Źródło : Rzeczpospolita
Marek Magierowski: Polska – Izrael: polityczny sojusz nie
wystarczy
13-05-2008
Dwoma
najwierniejszymi sojusznikami Izraela w Europie są dziś Polska i
Niemcy, co można uznać za historyczny paradoks. Oba te narody są
przecież traktowane przez większość żydowskiego społeczeństwa z
podejrzliwością, czasami wręcz z niechęcią i pogardą.
To zrozumiałe: ludzie, którzy przeżyli Holokaust, wciąż drżą na sam
dźwięk języka niemieckiego – to dlatego kilku polityków protestowało w
marcu przeciwko zaproszeniu do Knesetu kanclerz Angeli Merkel. Żydzi
ocalali z Zagłady pamiętają też o polskich szmalcownikach, czytają w
izraelskich mediach o Jedwabnem, pogromie kieleckim, marcu 1968 r.
Niestety,
w Izraelu pamięć o Irenie Sendlerowej, Władysławie Bartoszewskim czy
tysiącach innych Polaków bohatersko ratujących Żydów w czasie okupacji
przegrywa zazwyczaj z jednym odpowiednio nagłośnionym przez media
antysemickim transparentem na stadionie piłkarskim. Życiorysy Artura
Rubinsteina i Juliana Tuwima – Żydów i polskich patriotów – zanikają w
szumie informacji o pełnych jadu broszurkach sprzedawanych w
warszawskich czy krakowskich kioskach.
Część winy leży też po
drugiej stronie: wielu izraelskich polityków i publicystów widzi w nas
jedynie gorliwych "wspólników Hitlera", podążając za osławionym
stwierdzeniem byłego premiera Icchaka Szamira, iż Polacy wysysają
antysemityzm z mlekiem matki. Także Marsze Żywych, podczas których
izraelskie nastolatki dowiadują się jedynie o mrocznych kartach naszej
wspólnej historii, nie są najlepszym sposobem na budowanie przyjaźni
między młodymi Polakami i Izraelczykami.
Nie łudźmy się jednak
– to my powinniśmy najpierw zadbać o to, by już żaden piłkarz nie
wybiegł na boisko w koszulce z antysemickim napisem i by wyszukiwanie
"prawdziwych" nazwisk współczesnych ministrów i posłów przestało być
główną rozrywką w wielu polskich domach. Dopóki się tak nie stanie,
dzisiejszy polityczny i militarny sojusz z Izraelem może okazać się
kruchy i powierzchowny.
Źródło : Rzeczpospolita
_______________
Wdowa po płk. Kuklińskim w Warszawie
Środa, 30 kwietnia (18:34)
Wdowa
po płk. Ryszardzie Kuklińskim, Joanna Kuklińska i dwoje byłych
oficerów
CIA, którzy pomogli pułkownikowi i jego rodzinie uciec na Zachód,
spotkali się w środę z weteranami AK i ambasadorem USA
Victorem Ashe'em.
Prezes Światowego Związku Żołnierzy AK
Czesław Cywiński wręczył Joannie Kuklińskiej medal Polskiego Państwa
Podziemnego i AK. Uhonorował nim także Lucille i Toma Ryanów
za zasługi
w walce o niepodległość Polski w okresie zimnej wojny
i za uratowanie
życia płk. Kuklińskiemu. Pamiątkowe wojskowe orły wręczył wszystkim
trojgu przedstawiciel ministra obrony.
- Zajęło nam trzy dni, by zwieść agentów. Państwo Ryanowie
przyjechali z Berlina, by nam pomóc, wcześniej się nie
kontaktowaliśmy
- wspominała pani Kuklińska. O szczegółach podróży nie chciała
mówić.
- Być może w przyszłości to się jeszcze komuś przyda - zaśmiała
się.
Przyznała, że w drodze na Zachód "wygodnie nie było",
a później
Kuklińscy żyli w poczuciu zagrożenia, przeprowadzając się
kilkakrotnie
już po przyjeździe do USA. Wyraziła wątpliwość, czy zostaną wyjaśnione
okoliczności śmierci dwóch synów.
Ambasador Ashe podkreślił, że Joanna Kuklińska zawsze wspierała męża
i że uważa ją za bohaterkę. Dziękował też amerykańskim agentom za
przewiezienie Kuklińskiego i jego rodziny do ambasady
amerykańskiej,
skąd przewieziono ich do Berlina Zachodniego.
- To był duży sukces, udało im się wyprowadzić w pole
komunistycznych agentów, którzy deptali im po piętach. Dziś to może
brzmieć jak anegdota, ale wtedy były ponure czasy - mówił Ashe.
Podkreślił "wielki wysiłek" pułkownika, który przez blisko 10 lat
przekazywał informacje NATO i Stanom Zjednoczonym.
Swoją nową
książkę "Pułkownik Kukliński - tajna misja" zaprezentował Józef
Szaniawski, który wyraził przekonanie, że praca wywiadowcza pułkownika
zapobiegła trzeciej wojnie światowej. Reżyser Dariusz Jabłoński
zapowiedział na wrzesień premierę swojego filmu o pułkowniku.
Jako oficer Sztabu Generalnego WP Kukliński w latach 1972-1981
przekazał wywiadowi USA 35 tys. stron tajnych dokumentów Układu
Warszawskiego, w tym jego plany inwazji na Zachód. W 1981 r.
przesłał
plany wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. W listopadzie
1981 r.,
zagrożony aresztowaniem, opuścił kraj.
W tajnym procesie w 1984 r. sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego
za
"dezercję i zdradę" skazał go zaocznie na karę śmierci
i przepadek
mienia. W 1990 roku na mocy amnestii wyrok złagodzono do 25 lat.
Pięć
lat później rewizję nadzwyczajną na korzyść Kuklińskiego wniósł
pierwszy prezes Sądu Najwyższego. Izba Wojskowa SN uchyliła wyrok 25
lat więzienia i zwróciła sprawę do uzupełnienia prokuraturze
wojskowej;
przywróciła też Kuklińskiemu stopień pułkownika WP.
W 1997 r. prokuratura umorzyła śledztwo przeciw Kuklińskiemu.
Uznano, że podejmując współpracę z amerykańskim wywiadem, działał
on
w "stanie wyższej konieczności", a przekazywane przezeń dane
nie
dotyczyły bezpośrednio Wojska Polskiego, lecz głównie planów
strategicznych ZSRR i Układu Warszawskiego.
Wiosną 1998 roku Kukliński po raz pierwszy odwiedził kraj,
publicznie witany jako bohater. Co pewien czas odżywa spór, czy
Kukliński był patriotą, czy zdrajcą. Na początku lat 90.
w tajemniczych
okolicznościach zginęli obaj jego synowie, w czym niektórzy
upatrują
zemsty KGB. Pułkownik zmarł w 2004 roku w USA. Urna
z jego prochami
spoczęła w Alei Zasłużonych na wojskowym cmentarzu na Powązkach.
Źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
_______________
Ogłoszenie
o wyprzedaży używanych komputerów w Muzemu Cywilizacji (CMC)
MIND P4 –Pentium4 computers w/512MB RAM, 40GB hard drive,
CD-ROM,
WIN XP SP2
With keyboard, speakers, mouse, cable – no
monitor
Asking price: $125 cash only . sold “as is”
Contact : Hanna Walesiak
Hanna.walesiak@civilization.ca
Hanna
Walesiak
Superviseur,
Gestion du Matériel
Société du
Musée canadien des civilisations
Supervisor, Materials
Management
Canadian Museum
of Civilization Corporation
100, rue Laurier Street Gatineau,
Qc K1A 0M8
Tel: 819
776-8224 Fax:819 776-8300
____________________________________________________
Komunikaty Ottawskie - 15 maja 2008
https://komott.net
____________________________________________________