Środa, 1 lutego 2012
Najstarszy
na świecie polskojęzyczny biuletyn
internetowy
(1987 - 2012) Bardzo nieregularny REDAKCJA: Czeslaw Piasta redakcja@KomOTT.net
Niektóre numery archiwalne: http://www.KomOTT.net http://www.facebook.com/profile.php?id=100001191543776 Redakcja nie odpowiada za treść
podawanych ogłoszeń oraz treść i opinie zamieszczone
w listach czytelników. W sprawie listów proszę
kontaktować się bezpośrednio z autorami.
|
Zaopiekuję
się chorą lub starszą osobą Proszę dzwonić, telefon: 613-230-4324 Genowefa
|
Kalendarz Ottawski
Pamiętaj, że Komunikaty wydawane są bardzo nieregularnie. Odwiedzaj stronę Kalendarza SIP, żeby zobaczyć informacje o imprezach w Ottawie. http://www.kpk-ottawa.org/sip/kalendarz/calendar.cfm Jeśli chcesz podać informację o swojej imprezie, proszę wejdź na stronę Kalendarza i kliknij na klawisz Dodaj Wydarzenie Możesz również kliknąć tutaj, żeby dodać wydarzenie. Odwiedź stronę Kalendarza Ottawskiego przed wyjściem na imprezę, żeby sprawdzić, czy przypadkiem nie zaszły jakieś zmiany. Czasem impreza może być przesunięta na inny termin, lub odwołana. 2 lutego 2012 (czwartek) godz. 19:30 (7:300pm) - PYTANIA OCZEKUJĄCE ODPOWIEDZI - KATASTROFA PREZYDENCKIEGO SAMOLOTU TU-154M 10 KWIETNIA 2010 Organizatorzy: Association of Polish Engineers in Canada, Ottawa Branch Adres: Polska Sala "Towarzystwa Białego Orła", 1956 Frontenac, Panel dyskusyjny w języku polskim PANEL: Prof. dr Kazimierz Nowaczyk, University of Maryland, Maryland Mec.
Maria
Szonert-Binienda,
Libra
Institute,
Cleveland, Ohio
Prowadzącym będzie prof. dr Józef Lityński z Polskiego Instytutu Naukowego w Kanadzie więcej
najnowszych informacji w Przegląd wiadomości
internetowych dalej w
Komunikatach.
http://www.youtube.com/watch?v=A7d56dHya3M3 lutego 2012 (piątek) godz. 19:00 (7pm) - Presentations and Panel Discussion:
Unanswered Questions
Crash of the Polish Presidential Plane TU-154M Adres: Auditorium, Saint Paul University, 223 Main Street, Ottawa Association of Polish Engineers
in Canada, Ottawa Branch
The Polish Institute of Arts and Sciences in Canada, Ottawa Branch The Polish National Union of Canada, Ottawa Branch under auspices of the Canadian Polish Congress invite you to the free public presentations and panel discussion (both in English) titled UNANSWERED QUESTIONS CRASH OF THE POLISH PRESIDENTIAL PLANE TU-154M Visit http://www.komott.net/main/eng/questions_TU154.htm to get more details. Official media sponsor: TV InterPolonia http://www.TVinterPolonia.org For further Information, contact:
więcej najnowszych informacji w Przegląd wiadomości internetowych dalej w Komunikatach. http://www.youtube.com/watch?v=A7d56dHya3M 4 lutego 2012 (sobota) godz. 18:00 (6:00pm) - PYTANIA OCZEKUJĄCE ODPOWIEDZI - KATASTROFA PREZYDENCKIEGO SAMOLOTU TU-154M 10 KWIETNIA 2010 Organizacja: Stowarzyszenie Inżynierów Polskich w Kanadzie, Oddział Ottawski Polski Instytut Naukowy w Kanadzie, Oddział Ottawski Związek Narodowy Polski w Kanadzie, Gmina 25 w Ottawie pod patronatem Kongresu Polonii Kanadyjskiej Oficjalny sponsor medialny TV InterPolonia http://www.TVinterPolonia.org Adres: Sala Parafialna Kościoła św. Jacka Odrowąża, 201 LeBreton Street North Więcej informacji: Bogdan Gajewski 613-259-5015, Bogdan Gawroński 613-829-5494 więcej
najnowszych informacji w Przegląd wiadomości
internetowych dalej w
Komunikatach.
http://www.youtube.com/watch?v=A7d56dHya3M7 lutego 2012 (wtorek) godz. 19:30 (7:30pm) - "Niemieckie Muzeum w Berlinie, które mówi prawde" - pogadanka Organizacja: SPK Kolo nr 8 Adres: Dom Polski SPK, 379 Waverley Street SPK
Koło Nr 8 w Ottawie
zaprasza Polonię na pogadankę pana dr Inż. Bogdana Gajewskiego "Niemieckie Muzeum w Berlinie, które mówi prawdę" 11 lutego 2012 (sobota) godz. 19:00 (7:00pm) - Walentynki 2012 Organizacja: DJ Czesław Adres: Dom Polski SPK, 379 Waverley Street DJ Czesław
zaprasza serdecznie na Walentynki 2012 który odbędzie się w sobotę 11 lutego w Domu Polskim SPK. W programie wspaniała kolacja,
dobra muzyka.
Bilety ($35 od osoby), informacje: Ryszard 613-736-9517, Czeslaw 613-709-1863 23 lutego 2012 (czwartek) godz. 19:30 (7:30pm) - "Miasto z morza (Gdynia)" - film Organizacja: SPK Kolo nr 8 Adres: Dom Polski SPK, 379 Waverley Street zaprasza Polonię na film fabularny pt. Miasto z morza (Gdynia) Fabuła filmu obejmuje czas od
wiosny 1923 roku do uzyskania przez Gdynię
praw miejskich w 1926 roku. Główny bohater
Krzysztof Grabień (Jakub Strzelecki)
przyjeżdża ze wsi pod Przeworskiem, aby –
razem ze swoim przyjacielem Wołodią
Jazowieckim (Paweł Domagała) – uczestniczyć w
budowie gdyńskiego portu. Na miejscu poznaje
Kaszubkę, Luckę Konke (Julia Pietrucha).
Młodzi zakochują się w sobie. Zakochani
spotykają na swojej drodze Panią Helenę
(Małgorzata Foremniak), wdowę po oficerze
Legionów, która po przyjeździe z Warszawy
próbuje prowadzić nad morzem restaurację i
rozpocząć swoje życie na nowo.
W filmie grają również Olgierd Łukaszewicz oraz Zdzisław Wardejn. |
Krótka historia Smoleńska 2010
Edmund Burke: "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił" Komunikaty Ottawskie, 1 lutego 2012 Smoleńsk był wynikiem długotrwałego procesu, który rozpoczął się przy Okrągłym Stole, kiedy rozdano karty poszczególnym graczom, gwarantując jednocześnie bezpieczeństwo zbrodniarzom komunistycznym i całej agenturze sowieckiej. Skróćmy tę krótką lekcję historii do czasu po roku 2007, i pozwolę sobie przypomnieć jednie niektóre wybrane momenty, mające związek z tematem Smoleńsk 10 kwietnia 2010. Inne fakty są ogólnie znane. 9 kwietnia 2009 r. – MON podpisuje umowę dotyczącą remontu dwóch Tu-154. Przetarg wart jest ponad 69 mln zł, wygrywa go konsorcjum firm MAW Telecom i Polit Elektronik. Ta druga spółka nie jest nawet zarejestrowana w KRS. Z niewyjaśnionych przyczyn odrzucono ofertę poważnych kontrkandydatów, wśród nich Metalexportu-S i państwowego Bumaru. Jak informowała agencja lotnicza Altair, MON wybrało wykonawcę remontu bez analizy propozycji cenowych innych oferentów. Właścicielem zakładów w Samarze, które wybrało konsorcjum, jest Oleg Deripaska, który był przesłuchiwany przez zachodnich prokuratorów w związku z podejrzeniami o pranie brudnych pieniędzy i kontakty z mafią. Z kolei silniki tupolewa remontowane są w zakładach kontrolowanych przez Siergieja Czemiezowa – byłego agenta KGB, który pracował pod przykrywką w Dreźnie, mieszkając po sąsiedzku z obecnym premierem Rosji – Władimirem Putinem. Przy naprawie silników nie był obecny żaden przedstawiciel polskich służb. Wiceszef MON Zenon Kosiniak-Kamysz
odpowiedzialny za remont prezydenckiego samolotu
Po raz pierwszy nazwisko obecnego ambasadora RP w Kandzie - Kosiniak-Kamysz, pojawiło się, w powiązaniu do katastrofy 10 marca 2008 Zenon Kosiniak-Kamysz został podsekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Jako wiceszef MON był odpowiedzialny za zakupy i naprawy sprzętu, Departament Zaopatrywania Sił Zbrojnych. W grudniu 2008 roku Prezydent Lech Kaczyński poleciał w podróż do krajów azjatyckich. W stolicy Mongolii, Ułan Bator okazało się, że samolot TU-154 zepsuł się - przestało działać urządzenie sterującego klapami przyskrzydłowymi. W dalszą podróż do Japonii i Korei Południowej poleciał samolotami wyczarterowanymi na miejscu. Po tym incydencie "Gazeta Wyborcza" w artykule Niech TU-154 jeszcze sobie polatają opisała perypetie z zakupami samolotów dla VIP-ów, plany szybkiego zakupu nowych samolotów, oraz zacytowała poniższą wypowiedź: - Okres użytkowania TU-154 kończy się w 2014-15 roku i na razie nie ma powodów, aby wycofywać je ze służby - twierdzi odpowiedzialny za zakupy dla armii wiceszef MON Zenon Kosiniak-Kamysz. Zdecydowano o kapitalnym remoncie dwóch samolotów Tu 154. Postępowanie przetargowe, mające doprowadzić do wyłonienia wykonawcy zostało uruchomione w MON 11 lutego 2009. Jako jedyną (z ceną 69,637 mln zł.) przyjęto w dn. 7 kwietnia 2009 roku ofertę firm MAW Telecom Intl. i Polit-Elektronik – reprezentujących przemysł rosyjski i zakłady „Aviakor” w Samarze. Wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej MAW Telecom Intl S.A jest gen. broni w st. spocz. Henryk Tacik - absolwent (w latach 1986–1988) Akademii Sztabu Generalnego w Moskwie. MON wybrało wykonawcę remontu bez analizy propozycji cenowych innych firm, m.in. Bumaru. A to właśnie Bumar zajmował się wcześniej obsługą techniczną tupolewów, zlecając remonty podmoskiewskiemu przedsiębiorstwu WARS400 z Wnukowa. Nie wiadomo, co zdecydowało o wyborze tego właśnie zakładu w Samarze i czy fakt, że jego prezesem jest zięć byłego prezydenta Rosji miał dla tej decyzji jakiekolwiek znaczenie. A może wiceszef MON, zleceniodawca remontów, miał okazję poznać się w Dreźnie ze wspomnianymi wyżej rezydentami KGB. Zenon Kosiniak-Kamysz ukończył studia na Wydziale Organizacji i Zarządzania Uniwersytetu w Dreźnie. Kończy pracę w MON w listopadzie 2009. Samolot TU-154M wraca z naprawy do Warszawy 23 grudnia 2009. Zenon Kosiniak-Kamysz goli brodę i przylatuje do Toronto 2 stycznia 2010 roku, żeby objąć posadę ambasadora RP w Kanadzie. Więcej szczegółów na temat kontraktu na remont samolotu znaleźć można w artykule Aleksandra Ściosa Ostatni Remont. Końcowe szczegóły remontu uzgadniano z wykonawcą w marcu i kwietniu 2009. Prezydencki Tupolew nr. 101 trafił do Rosji w maju 2009 r. Okazało się, że wraz z zakończeniem komunikacji w sprawie remontów zaginął 52-letni szyfrant Służb Wywiadu Wojskowego - chorąży Stefan Zielonka, który mógł obsługiwać komunikację w sprawie remontu samolotu. Szyfranci pierwsi czytają niezaszyfrowane depesze i znają ludzi, którzy je dostarczają. Chorąży znał klucze, hasła, systemy tajnej komunikacji wewnątrz NATO i dobrze orientował się w siatce polskich specsłużb za granicą. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie początkowo postawiła Zielonce zarzut dezercji. Fałszywkę medialną podrzuciła "Gazeta Wyborcza", informując o zwerbowaniu szyfranta przez służby specjalne Chin. Zaginiony szyfrant „niemal na pewno” miał znajdować się w Chinach. Miał się ukrywać w okolicach Szanghaju, gdzie chińskie służby zorganizowały mu „nowe życie”. Jego zwłoki znaleziono jednak rok później, 27 kwietnia 2010 roku w warszawskim Wawrze, niedaleko zbiornika wodnego Wisły. Ciało leżało zaledwie kilka kilometrów od Gocławia, gdzie Zielonka mieszkał. W torbie, która leżała obok ciała mężczyzny, były dokumenty, m.in. wyciągi bankowe, na nazwisko Stefana Zielonki. Obok zwłok znaleziono też sznur. Według „Dziennika Gazety Prawnej”, który powoływał się na anonimowego oficera policji, w sprawie były wątpliwości. Zdaniem gazety, policjantów zastanawiał fakt, że choć zwłoki były w stanie zaawansowanego rozkładu, to jednak wyciągi bankowe zachowały się w dobrym stanie. Rok temu, w kwietniu 2011, kilkoro czytelników Komunikatów zauważyło, że w biuletynie ambasady RP w Ottawie wydanym w rocznicę tej wielkiej tragedii narodowej nie było ani jednego słowa wzmianki o tej katastrofie. Wydawało się to bardzo dziwne. Powyższe informacje pozwalają zrozumieć, dlaczego nie ukazała się notka rocznicowa. Oczywiście, dodatkowo musiały pójść w świat dyplomatyczny rozporządzenia ministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji. Prawdopodobnie temat był szczegółowo omawiany na szkoleniach polskiej kadry dyplomatycznej, prowadzonych osobiście przez ministra Siergieja Ławrowa, w asyście Radka Sikorskiego, w roku 2010. Kwiecień 2009 r. – w wypowiedzi dla telewizji Gazeta.pl Janusz Palikot, wówczas poseł PO, stwierdza: „Na wypadek, gdyby Lech Kaczyński nie był w stanie wypełniać swej roli do końca swojej kadencji, musi być ktoś, kto jest poza tą bieżącą grą, (…) w związku z rolą konstytucyjną marszałka Komorowskiego, który jest wskazywany jako ta osoba, która na wypadek śmierci musi zastąpić prezydenta Polski, to wskazane byłoby, by ludzie nie odebrali tego jako element gry, tylko autentyczne, konstytucyjne uprawnienie marszałka”. 3 maja 2009 r. – Bronisław Komorowski w rozmowie z RMF FM mówi: „Nie pretenduję do roli wieszcza czy proroka (…). Przyjdą wybory prezydenckie albo prezydent będzie gdzieś leciał i to się wszystko zmieni”. Bronisław Komorowski nie wyjaśnił, co miał na myśli, choć pytał go o to po katastrofie Jarosław Kaczyński. Wypowiedź tę można obejrzeć np. na Youtube: Smolensk: Czyzby Komorowski cos wiedzial ? Lato 2009 r. – ABW opracowuje szczegółową analizę opisującą sytuację jednoczesnej śmierci najwyższych dowódców Wojska Polskiego i prezydenta RP, a także innych ważnych osobistości państwowych i sposób przejęcia władzy. 1 września 2009 r. – w Sopocie spotykają się premierzy Donald Tusk i Władimira Putin. Niespodziewanie udają się na półgodzinną rozmowę w cztery oczy na słynne sopockie molo (choć oficjalny plan przewidywał spotkanie w hotelu Sheraton). Według rzecznika polskiego rządu Pawła Grasia mówiono m.in. o wspólnych polsko-rosyjskich uroczystościach katyńskich. Grudzień 2009 r. – biuro ówczesnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego rozsyła parlamentarzystom foldery reklamowe MAW Telecom – firmy wchodzącej w skład konsorcjum, które wygrało przetarg na remont polskich tupolewów. 23 grudnia 2009 r. – w Warszawie ląduje po remoncie w Samarze rządowy Tu-154M nr 101. Tego samego dnia znaleziono ciało Grzegorza Michniewicza, 48-letniego Dyrektora Generalnego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM) - Donalda Tuska. Znaleziono go powieszonego na sznurze od odkurzacza w jego domu w Głoskowie pod Warszawą. Michniewicz miał najwyższe poświadczenia bezpieczeństwa, zarówno krajowe, jak i NATO oraz Unii Europejskiej. Przez jego ręce przechodziły niemal wszystkie dokumenty kancelarii premiera, także tajne. W kancelarii zajmował się też ochroną informacji niejawnych i danych osobowych. To na ręce Pana Grzegorza Michniewicza swoje deklaracje lojalnościowe (w tym oświadczenia majątkowe) składali wszyscy kandydaci na Ministrów oraz Premierów. To On miał dostęp do najtajniejszych informacji Rzeczpospolitej Polskiej, a jako jeden z nielicznych do akt tajnych NATO i UE. To przez jego ręce przechodziła cała korespondencja KPRM. Michniewicz, który według prokuratury popełnił samobójstwo, nie zostawił żadnego listu pożegnalnego. Ostatnią osobą, z którą rozmawiał w cztery oczy przed śmiercią, był Tomasz Arabski, szef kancelarii premiera. Z ustaleń „Wprost" wynikało, że tego wieczoru Michniewicz napisał także kilka SMS-ów do swojego przełożonego, szefa kancelarii Tomasza Arabskiego. Nie wiadomo jednak, czego dotyczyły ani o której godzinie zostały wysłane. Minister nie odpowiedział na nasze pytania w tej sprawie. Michniewicz wymienił z Arabskim kilka SMS-ów tego wieczora. Ostatni SMS został wysłany z telefonu komórkowego Michniewicza prawdopodobnie co najmniej kilka minut po szacunkowym określeniu czasu śmierci denata. W aktach prokuratorskich, do których dotarła „GP”, czytamy: „Z zeznań szeregu świadków jednoznacznie wynika, iż Grzegorz Michniewicz miał najbliższe dni dokładnie zaplanowane. W dniu 23 grudnia 2009 r. planował bowiem pojechać do Białogardu, aby z żoną i jej rodziną spędzić święta. Wszystkie jego zachowania podejmowane nie tylko w ostatnich dniach, ale także i godzinach życia, wskazywały, iż plan ten chce wypełnić. Wskazuje na to choćby sporządzony przez niego wniosek urlopowy, zakup prezentów czy też podejmowanie jeszcze późnym wieczorem 22 grudnia przygotowania do wyjazdu. Dla zainteresowanych tematem śmierci Grzegorza Michniewicza: ciągle jeszcze można przeczytać artykuły pod podanymi niżej linkami:
Styczeń 2010 r. – Donald Tusk, murowany faworyt zbliżających się wyborów prezydenckich, niespodziewanie rezygnuje z kandydowania. Tłumaczy to zamiarem utrzymania władzy premiera i niewielkimi uprawnieniami prezydenta. 31 marca 2010 r. Zyta Gilowska, komentując decyzję Tuska, stwierdziła: „Taka wolta, na dokładkę niezbyt serio objaśniana żyrandolami, ma skrywany komponent, jakąś tajemnicę”. 22 stycznia 2010 kłopoty z naprawionym TU-154 nr 101 mieli polscy ratownicy, którzy polecieli na Haiti: "Maszyna po przylocie do stolicy Haiti, Port-au-Prince, została skierowana na lotnisko w Portoryko. Tam utknęła – zepsuł się blok sterowania. Nad jego naprawą pracowała ekipa mechaników przy wsparciu grupy kryzysowej inżynierów w Polsce i głównego inżyniera pułku, który przebywa obecnie w rosyjskiej Samarze. (…) Była to usterka bloku sterowania samolotu Tu-154M - zaznaczył. " Jak to możliwe, że samolot który przeszedł gruntowny remont i został przekazany stronie polskiej przez zakłady Tupolewa tak szybko się popsuł? Jakiego typu awaria wówczas nastapiła, jakich napraw dokonano? Jaka ekipa prowadziła naprawę? Kto dopyta o szczegóły "głównego inżyniera pułku"? Gdzie jeszcze latał Tu154 nr 101 po awarii w Haiti, a przed katastrofą pod Smoleńskiem? 3 lutego 2010 r. – rosyjska agencja Interfax podaje, że „premier Federacji Rosyjskiej Władimir Putin zaprosił prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska do wspólnego uczczenia pamięci ofiar Katynia”. Kancelaria premiera Tuska poinformowała, że zaproszenie zostało przekazane w czasie rozmowy telefonicznej, do której doszło z inicjatywy strony rosyjskiej i że uroczystości odbędą się w pierwszej połowie kwietnia 2010 r. Putin pominął w zaproszeniu prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. 14 lutego 2010 r. – do pracy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Radek Sikorski wzywa z "emerytury" Tomasza Turowskiego; od Już w początkowym okresie pracy, w latach 1993-1994, ze względu na liczne i otwarte kontakty z I sekretarzem ambasady rosyjskiej w Polsce - oficerem rosyjskiego wywiadu Grigorijem Jakimiszynem, Turowski był obserwowany przez Urząd Ochrony Państwa. W 1996 r. trafił do ambasady w Moskwie. W 2007 r. został mianowany ambasadorem tytularnym w Moskwie. Tomasz Turowski pracował w MSZ od 1993 r. do mniej więcej połowy 2007 r. Żadna z biografii Radka Sikorskiego nie podała faktu, że ten przez jeden rok mieszkał w Domu Polskim w Rzymie przy Via Cassia 1200 (video). Czemu Sikorski ukrył tę informację? Czy i jak mogła być rola Sikorskiego w czasie jego pobytu w Wiecznym Mieście? Dodać należy, że agent KGB - Tomasz Turowski - także rezydował wtedy w Rzymie i bywał często w Domu Polskim. Więcej szczegółów w tym temacie prawdopodobnie ukaże się wkrótce. Sikorski spotkał się po raz pierwszy od wyjazdu z Polski ze swoimi rodzicami właśnie w tym Domu Polskim, gdy oni przyjechali do Rzymu pod pretekstem pielgrzymki. Na początku 2009 roku Radosław Sikorski wydał dokument nakazujący nieprzekazywanie prezydentowi Kaczyńskiemu depesz dotyczących spraw międzynarodowych. MSZ robiło wszystko, żeby do wizyty w Gruzji nie dopuścić. Prezydent nie był informowany o sprawach dotyczących Gruzji, był wręcz sabotowany. 7 kwietnia - Donald Tusk spotyka się w Smoleńsku z Putinem. Dlaczego Tusk leciał 7 kwietnia do Smoleńska wojskową Casą - dlaczego nie TU154M nr 101? 9 kwietnia 2010 - wydania weekendowe tygodników "Fakty i Mity" i "Nie" posiadały pierwszostronicowe artykuły zatytułowane.: Politycy PO, dziennikarze, policjanci, prokuratorzy to ogromna rzesza proroków w RP. Oni wiedzą przed czasem wydarzenia, że to samobójstwo (Michniewicz, Zielonka, Lepper, opisany poniżej oficer polskiej Służby Kontrwywiadu Wojskowego w Wejherowie), czy też naciski, za nisko, pijany Błasik w kabinie, mgła, cztery podejścia do lądowania, prezydent będzie gdzieś leciał i to się wszystko zmieni... 10 kwietnia 2010 - wielka tragedia narodowa - ginie Prezydent RP Lech Kaczyńska, Jego Małżonka Maria, ostatni Prezydent Polski Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu ogłosił, że przejmuje funkcje głowy państwa zanim znaleziono ciało Prezydenta i potwierdzono, że nie żyje. Orędzie marszałka Komorowskiego zatytułowane "W tych trudnych dniach bądźmy razem" zostało opublikowane na stronie internetowej TVP Info 10.04.2010 o godzinie 05:57. Kto wiedział o katastrofie zanim ona się zdarzyła? Kto przygotował takie orędzie na stronie TVP Info zanim marszałek orędzie wygłosił o godzinie 20:30 ma wszystkich stacjach Telewizji publicznej? Witold Waszczykowski, były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego powiedział: Około godziny 16.00 urzędnicy prezydenccy zostali zaproszeni przez marszałka Bronisława Komorowskiego na spotkanie. Tam dowiedzieliśmy się że szefem Kancelarii Prezydenta będzie pan Jacek Michałowski, a szefem BBN gen. Koziej. Mieliśmy wrażenie natychmiastowego wrogiego przejęcia władzy. – tłumaczył Witold Waszczykowski. Pytany o to, jak zareagował Bronisław Komorowski na wieść o katastrofie i śmierci prezydenta, były wiceszef BBN stwierdził, że ówczesny marszałek był zaskoczony i pytał, jak to możliwe, że Jacek Sasin żyje. - Z tego co pamiętam, marszałek był zaskoczony tą informacją. Pytał jak to możliwe, że tam nie znalazł się Jacek Sasin. Powtarzam, był zaskoczony tym, że minister Sasin żyje – oświadczył Waszczykowski. Czyżby zdziwiło wieszcza-proroka Komorowskiego jakieś niedopatrzenie z czyjejś strony, że na pokładzie samolotu nie było szefa Kancelarii Prezydenta Kaczyńskiego? Niektóre pierwsze komentarze zagraniczne "Pachnie likwidacją” - w ten sposób izraelski “Maariv” komentował katastrofę lotniczą pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent Lech Kaczyński z małżonką oraz kluczowe osoby z punktu widzenia funkcjonowania i bezpieczeństwa państwa, w tym dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych. Kto jak kto, ale Izraelczycy mogą być uważani za ekspertów w tej dziedzinie - znajomość Rosjan, ich metod and możliwości. Na prawdopodobieństwo zamachu wskazuje też rumuński portal “Global News” i – powołując się na własne źródła w strukturach bezpieczeństwa NATO- za bezpośrednich sprawców tragedii uznaje rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa. Zamachu nie wyklucza również były agent GRU, Wiktor Suworow, który zwraca uwagę, że rosyjskie służby, zaraz po katastrofie zabrały z wraku samolotu czarne skrzynki, tak jakby strona rosyjska próbowała coś ukryć. 26 kwietnia 2010 - list gen. Petelickiego Warszawa Dnia 26-04-2010r SMS brzmiał tak: "Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił". Jak zdradził gen. Petelicki, SMS o takiej treści musiał wyjść z trójkąta Donald Tusk - Tomasz Arabski - Paweł Graś. Tej samej treści SMS został przesłany "zaprzyjaźnionym" mediom. które natychmiast rozpoczęły akcję dezinformacji.Uderza Petelickiego zakłamanie rządzących ws. katastrofy smoleńskiej. - Mówią Polakom: nic się nie stało, a przecież mieliśmy do czynienia z największą tragedią od II wojny światowej. Ta beztroska rządu świetnie wyraża się w słowach gen. Mieczysława Cieniucha, który Smoleńsk nazwał "przykrym incydentem" - mówi generał. - Obywatele mają prawo wiedzieć, jak było naprawdę. Państwo nie zdało egzaminu, a premier i minister obrony są za to odpowiedzialni - podkreśla. Innym zarzutem wysuwanym przez gen. Petelickiego jest to, że Polska przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy nie zwróciła się z prośbą o pomoc do NATO. - Nasz kraj jest członkiem Sojuszu od 12 lat, więc powinniśmy byli zrobić tak, jak potężne USA po 11 września. Przecież nie wiedzieliśmy wtedy, czy to nie był zamach terrorystyczny. Natychmiastową reakcją powinno być zapytane NATO o to, jaką konwencję należy zastosować, czy mogą przysłać ekspertów oraz zabezpieczyć wszystkie zdjęcia satelitarne - wymienia. A tymczasem, jak mówi, "oddaliśmy wszystko Rosjanom, staliśmy się petentem". Ujawnia, że po katastrofie tylko minister Bogdan Klich zaproponował, by poprosić NATO o pomoc. Udziału Sojuszu nie chciał jednak premier. Z jakich powodów? - Gdyby śledztwo toczyło się pod auspicjami NATO, raport końcowy byłby miażdżący dla rządu i MON-u. Doszłoby do dymisji rządu - chodziło o utrzymanie się na stołkach - uważa gen. Petelicki. Decyzje m.in. ws. wyboru konwencji chicagowskiej, które jego zdaniem były bezprawne, podejmowano także w trójkącie Tusk-Arabski-Graś. - Dlatego pewnie posłowie nie mogą się doprosić od rządu ekspertyz prawnych na ten temat - dodaje. Zachowanie premiera Tuska tuż po katastrofie, zdaniem gen. Petelickiego spowodowało, że Polska straciła wiarygodność w NATO. - Po katastrofie USA podjęły decyzję o tym, że - wbrew wcześniejszym ustaleniom - nie przekażą nam uzbrojonych zestawów rakietowych Patriot - mówi gen. Petelicki. Gen. Petelicki powiedział, że nie ulega wątpliwości, że lot 10 kwietnia do Smoleńska miał status wojskowy, a odpowiedzialność za jego przygotowanie ponosi kancelaria premiera. - To żenujące, że próbowano Polaków przekonywać, że lot do Smoleńska miał charakter cywilny na tej podstawie, że samolot nie był uzbrojony. Śmiał się z tych tłumaczeń płk Robert Latkowski, były dowódca w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego - mówi. 12 czerwca 2011 w Wejherowie - województwo pomorskie - "samobójstwo" popełnił oficer polskiej Służby Kontrwywiadu Wojskowego. W Wejherowie znajduje się jednostka wojskowa: Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej. Jak nieoficjalnie ustalił portal tvp.info, żołnierz był oficerem i posiadał wysoką klauzulę dostępu do materiałów niejawnych. Znaleziono go powieszonego. Do zdarzenia doszło po godzinach służbowych i poza miejscem wykonywania obowiązków – informuje ppłk Andrzej Kapica, zastępca dyrektora gabinetu Szefa SKW. Czyżby to kolejny "samobójca smoleński"? Odznaczenia i awanse dla
osób związanych z Katyniem 2010
Osoby, które powinny zeznawać w
charakterze świadków w sprawie katastrofy prezydenckiego
samolotu - nagradzają
Według zgodnej opinii podejrzanych,
nie ma żadnych powodów by musieli mieć postawione
zarzuty.
Najpierw uchwalono ustawę, podnoszącą wiek generałów w służbie czynnej z 60 do 63 lat, żeby można było wezwać zasłużonych generałów, będących w stanie spoczynku - świetnie wyszkolonych i nagradzanych orderami w PRL i Związku Radzieckim. To z kolei oznaczało zablokowanie de facto awansów ludzi w pełni sił, którzy naprawdę przez te 20 lat niepodległości ukształtowali się już jako oficerowie służący armii niepodległego państwa. Jest to także zablokowanie awansów oficerów, którzy nie mają za sobą bagażu sowieckich uczelni, czyli tych wszystkich osób, które powinny tę nową kadrę tworzyć. Ta ustawa zablokowała więc możliwości ich awansu, umożliwiając nawrót do sprawdzonych oficerów Układu Warszawskiego. 10 kwietnia 2010 - pełniący obowiązki Prezydenta RP marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powołał Jacka Michałowskiego na stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP oraz powierzył mu pełnienie obowiązków szefa Kancelarii Prezydenta RP. Pytany, dlaczego usuwa z tego stanowiska Jacka Sasina, marszałek Komorowski był zaskoczony i pytał, jak to możliwe, że Jacek Sasin żyje. Marszałek Komorowski pytał jak to możliwe, że tam nie znalazł się Jacek Sasin. 13 kwietnia 2010 - pełniący obowiązki Prezydenta RP marszałek Sejmu Bronisław Komorowski wezwał z emerytury i powołał szkolonego w Związku Radzieckim Stanisława Kozieja na stanowisko szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN), zwolnione po śmierci Aleksandra Szczygły. W latach 1962–1965 był podchorążym Oficerskiej Szkoły Wojsk Zmechanizowanych im. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu, a w latach 1970–1973 słuchaczem Akademii Sztabu Generalnego. Odbył specjalistyczne szkolenia w Związku Radzieckim. Planista i taktyk wojskowy, wykładowca Akademii Sztabu Generalnego. Po roku 1989 ciągle na stanowisku. Podczas dyskusji o sojuszu strategicznym ze Stanami Zjednoczonymi, któremu był przeciwny, w 2006 złożył dymisję. Popierał całkiem odmienną wizję polskiej polityki. 6 maja 2010 r. Marszałek Sejmu RP wykonujący obowiązki Prezydenta RP, na wniosek Ministra Spraw Zagranicznych Radka Sikorskiego, nadal obywatelom Federacji Rosyjskiej odznaczenia państwowe za wybitne zasługi i zaangażowanie w działania podjęte przez stronę rosyjską w czasie akcji pod Smoleńskiem, w tym cztery Krzyże Oficerskie Orderu Zasługi RP przyznane milicjantom ze Smoleńska. Dwie godziny po katastrofie ze skradzionej Andrzejowi Przewoźnikowi karty kredytowej wypłacono w Smoleńsku parę tysięcy złotych. Rzecznik polskiego rządu Paweł Graś stwierdził, że pieniądze z konta Andrzeja Przewoźnika ukradli funkcjonariusze paramilitarnej jednostki OMON, a miesiące później na miejscu tragedii leżały rzeczy osobiste i szczątki ofiar. Mimo to 6 maja 2010 r. marszałek Komorowski odznaczył 20 Rosjan za "wybitne zasługi" w działaniach po katastrofie. Odznaczeni zostali KRZYŻEM OFICERSKIM ORDERU ZASŁUGI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ 1. mjr Balakin Vitaliy 2. Chernolikhova Irina 3. Chizhova Elena 4. mjr Gaenkov Sergey 5. Khizhniak Andrey 6. mjr Kremen Pavel 7. Kryukov Roman 8. Leonov Sergey 9. Lyanenko Vladimir 10. Makarova Olga 11. Momot Dmitriy 12. Moshenskaya Svetlana 13. por. Naryshkin Andrey 14. Nazarov Igor 15. Nikonov Dmitriy 16. Reshetun-Belikov Aleksey 17. Reunov Denis 18. kpt. Spravceva Olga 19. Utenkova Rogneda 20. Yakovlev Aleksandr Istnieje podejrzenie, że trzej kontrolerzy z wieży w Smoleńsku, którzy cały czas informowali polską załogę, że jest "na ścieżce i kursie", nie zostali odznaczeni tylko ze względów technicznych: pierwszy z nich odszedł na emeryturę 3 dni po katastrofie i zniknął, drugi rozpłynął się w powietrzu po zabraniu go przez nieokreślonego bliżej „mundurowego”, a trzeci - o nazwisku Krasnokutskij - skromny, bo tylko podyktował listę do odznaczeń. Wśród odznaczonych nie było autora filmu nakręconego po katastrofie? .. medale, tym którzy strzelali na filmie z katastrofy...? ... Albo, tym którzy zabezpieczali teren...czy też tym, którzy grabili ofiary...? To by sporo wyjaśniało. И.о. президента Польши наградил смоленских спасателей орденами 11 września 2010 - Płk. Janusz Nosek awansowany to stopnia generała brygady. 10 kwietnia 2010 był szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego. 11 września 2010 - Płk. Krzysztof Parulski awansowany do stopnia generała brygady. Od 20 lutego 2008 Naczelny Prokurator Wojskowy i zastępca Prokuratora Generalnego. Nadzorował śledztwo smoleńskie. Na jednej z konferencji prasowych powiedział: "W toku dzisiejszej konferencji chcielibyśmy się skupić na tej materii, która była przedmiotem zainteresowania pokrzywdzonych - rodzin ofiar przestępstwa.", przyznając, że to było przestępstwo. Prokurator Parulski wie bardzo dobrze, co si.ę tam zdarzyło. 11 listopada 2010 - płk. Krzysztof Bondaryk awansowany do stopnia generała brygady w korpusie oficerów ABW. 10 kwietnia 2010 roku był szefem ABW odpowiedzialnym za zabezpieczenie lotu Prezydenta Kaczyńskiego do Smoleńska. 16 listopada 2010 - Prezydent Bronisław Komorowski odznaczył Jerzego Bahra Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Był na płycie lotniska w Smoleńsku w dniu 10 kwietnia 2010 jako ambasador RP w Moskwie. Radek Sikorski - Szef MSZ powiedział, że Turowski był obecny w Smoleńsku zarówno 7 kwietnia, jak i 10 kwietnia i realizował zadania wyznaczone mu przez ambasadora Bahra. Jakie to były zadania? 16 listopada 2010 - Minister Radosław Sikorski nadał Jarosławowi Drozdowi, który był wtedy Konsulem Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Sankt Petersburgu, najwyższy stopień dyplomatyczny, ambasadora tytularnego. Pracował w służbach bezpieki wojskowej w PRL, czyli II Zarządzie Sztabu Generalnego Ludowego Wojska Polskiego. Miał być na płycie lotniska w Smoleńsku, ale żadne dokumenty filmowe i fotograficzne, oraz osoby tam oczekujące na przylot nie widziały Drozda. Gdzie się wtedy podziewał? 16 listopada 2010 -
Minister Radosław Sikorski wyróżnił Odznaką Honorową
„Bene Merito” osoby zasłużone w umacnianiu wizerunku
Polski na arenie międzynarodowej, m.in. Gen. bryg.
MARIANA JANICKIEGO - Szefa Biura Ochrony Rządu (BOR),
odpowiedzialnego za zabezpieczenie prezydenckiej wizyty
w Smoleńsku i Katyniu.
10 czerwca 2011 - Naczelny prokurator wojskowy generał Krzysztof Parulski zawiesił prok. Marka Pasionka nadzorującego śledztwo smoleńskie. Prokurator Pasionek analizował dokumenty związane z organizacją lotu do Smoleńska przekazanych prokuraturze przez kancelarię premiera i prezydenta oraz służby. Jak się dowiedzieliśmy, po ich analizie Pasionek stwierdził, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że prokuratorskie zarzuty w sprawie niedopełnienia obowiązków przy organizacji lotu powinni usłyszeć minister obrony narodowej Bogdan Klich, szef kancelarii premiera Tomasz Arabski, a także szefowie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Ten plan Pasionek pokazał szefowi prokuratury wojskowej Krzysztofowi Parulskiemu. Ujawniam list prokuratora 7 maja 2010 - pełniący obowiązki Prezydenta RP marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powołał Mieczysława Cieniucha na stanowisko Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Mianował także dowódców poszczególnych rodzajów wojsk. Stanisław Cieniuch w latach 1970-1974 studiował w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Pancernych im. Stefana Czarneckiego w Poznaniu. Jest również absolwentem Akademii Wojsk Pancernych ZSRR w Moskwie (1979-1982) oraz Akademii Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej w Moskwie (1990-1992). 20 maja 2010 - pełniący obowiązki Prezydenta RP marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powołał nowych członków Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Tego samego dnia mianował trzech dowódców sił powietrznych, wojsk lądowych i dowódcę operacyjnego sił zbrojnych 16 czerwca 2011 - gen. brygady Marian Janicki zostaje mianowany generałem Dywizji. Był on szefem Biura Ochrony Rządu (BOR) odpowiedzialnym za zabezpieczenie lotu Prezydenta Kaczyńskiego do Smoleńska. W jakim demokratycznym państwie, po takiej katastrofie prezydenckiego samolotu, awansowano by szefa ochrony, który był odpowiedzialny za zabezpieczenie lotu prezydenta!... chyba, że właśnie dobrze wykonał zadanie powierzone mu przez osoby, które skorzystały w wyniku tej katastrofy, włączając jego samego. 30 stycznia 2012 Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga wydała orzeczenie:Ostatnio, gdy powyższy raport prokuratury i NIK ocenił, ze było brak odpowiedniego zabezpieczenia, gen. Janicki chce zwalić publicznie winę na swoich kolegów z BOR-u - ofiary katastrofy. Takiego przykładu zachowania jeszcze nie mieliśmy. Brak krzty przyzwoitości, wypowiedź haniebna, dyskwalifikująca go nie tylko jako oficera Wojska Polskiego ale jako człowieka. Przynosi hańbę polskiemu mundurowi - człowiek niegodny nosić ten mundur. Odznaczenia dla Prezesów Państwowej Komisji Wyborczej Po wygranych wyborach prezydent Komorowski odznaczył Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski
18 listopada 2011 - Prezydent Bronisław Komorowski wręczył w środę z okazji Dnia Służby Zagranicznej odznaczenia państwowe |
Konferencja prasowa
Jerzego Urbana
Kapitan Nemo, 27 stycznia, 2012Na wczorajszej konferencji prasowej, zamiast dotychczasowego rzecznika rządu Pawła Grasia wystąpił były rzecznik rządu Jerzy Na pytanie dziennikarza Süddeutsche Zeitung, czy jest prawdą, że Paweł Graś został nagle wezwany do RFN w związku ze stwierdzoną kradzieżą łopat oraz grabi w zabytkowym pałacyku w Zabierzowie – Jerzy Urban stwierdził, że są to „wymysły wrogich nam ośrodków, którym w niesmak są ostatnie sukcesy rządu Donalda Tuska”. W tym miejscu rzecznik rządu podał kilka liczb, między innymi: 16, 48, 112 oraz osiem… W związku z zapytaniem dziennikarza „Le Monde”, czy rząd polski ugnie się przed demonstracjami przeciwników umowy ACTA, Jerzy Urban odpowiedział, że właśnie w tej chwili odbywa się posiedzenie klubu Platformy Obywatelskiej w podwarszawskiej Jachrance, gdzie zapaść mają ważne decyzje w sprawie przywrócenia ładu i porządku na ulicach polskich miast. Spotkanie odbywa się pod hasłem "Będziemy jak jedna pięść" , a ostatecznym celem spotkania będzie zademonstrowanie ekstremalnym siłom, nieugiętej potęgi rządu Donalda Tuska. Na pytanie redaktora belgijskiego dziennika "Le Soir", czy to prawda, że w Jachrance zapadną decyzje o powołaniu Zmotoryzowanych Oddziałów Platformy Obywatelskiej, w celu unieszkodliwienia przeciwników umowy ACTA? – rzecznik rządu Jerzy Urban stwierdził, że jest to prywatna inicjatywa posła Niesiołowskiego, która znalazła poparcie większości członków klubu Platformy Obywatelskiej. W związku z licznymi pytaniami na ten temat, m.in. z agencji Associated Press, Jerzy Urban wyjaśnił, że „powołanie Zmotoryzowanych Oddziałów Platformy Obywatelskiej nie wpłynie negatywnie na zatwierdzony właśnie budżet państwa, gdyż pojazdy dla ZOPO zostaną zarekwirowane od przeciwników legalnie wybranej Platformy Obywatelskiej.... Z kolei załoga przedsiębiorstwa Bumar zobowiązała się w czynie społecznym doposażyć zarekwirowane pojazdy w miotacze gazu, w cekaemy oraz szyby pancerne. Ponadto, nasza partia dysponuje odpowiednią liczbą ochotników, którzy gotowi są walczyć do ostatniej kropli krwi, w obronie legalnie wybranego rządu Donalda Tuska” – podsumował tę część konferencji rzecznik rządu Jerzy Urban. Dziennikarze włoskiej prasy, tj. "Corriere della Sera" oraz „La Stampa” dopytywali się o termin wprowadzenia w Polsce stanu wojennego w Internecie, w związku z zapowiedzią ministra Kozieja z kancelarii Prezydenta Komorowskiego. Rzecznik Urban potwierdził, że istotnie - od dłuższego czasu trwają przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego w Internecie w III RP, w związku z nieodpowiedzialnymi działaniami anty-systemowej ekstremy, której zadaniem jest paraliż cudów Donalda Tuska. „Nie jest jednak prawdą, że działania te prowadzi wyłącznie kancelaria prezydenta III RP, gdyż w tym celu premier powołał Obywatelską Radę Ocalenia Narodowego (ORON), stając na jej czele. Jest oczywiste, że ogłoszenie stanu wojennego w Internecie zaskoczy naszych przeciwników, którym wydaje się, że ręka podniesiona na legalnie wybraną władzę Donalda Tuska nie zostanie odcięta” – stwierdził rzecznik rządu. Na pytanie HORYZLASU NAMAZAKI z agencji Kyodo w sprawie przewidywanej przez rząd liczby internowanych internautów – Jerzy Urban odpowiedział, że są to „kolejne wymysły wiadomych nam sił, których zamiarem jest podważenie autorytetu Donalda Tuska – jakim się cieszy na całym świecie. Wszystkim jest wiadomo, że u Donalda Tuska demokracja jest na pierwszym miejscu. A ponadto – nie jest możliwe internowanie 800 tysięcy osób, gdyż fizycznie nie posiadamy tylu ośrodków odosobnienia” – stwierdził rzecznik rządu. Na pytanie dziennikarza praskiej gazety "Hospodarzske noviny" w sprawie negocjacji ministra spraw zagranicznych III RP z Aleksandrem Łukaszenka w sprawie dzierżawy przez Polskę kolonii karnych na Biłorusi - rzecznik rządu Jerzy Urban odpowiedział: - „Rozważaliśmy ofertę Białorusi, jednak w związku z żądaniem ujawnienia kont bankowych kolejnych opozycjonistów białoruskich – zerwaliśmy rozmowy z Mińskiem”. Na tym konferencję zakończono. http://www.niepoprawni.pl/blog/705/konferencja-prasowa-jerzego-urbana
|
Z ostatniej chwili:
Jest wyrok za „Smoleńsk”!
WARSZAWA, 27 stycznia 2042 Dzisiaj, 27 stycznia 2042 roku, Sąd Okręgowy w Warszawie po dziewiętnastu latach toczącego się kontrowersyjnego procesu, wydał wyrok na uczestników polsko-rosyjskiego spisku, w wyniku, którego doszło dnia 10 kwietnia 2010 roku do zamachu, w którym zginęła polska, 96 osobowa delegacja, wraz z Prezydentem RP i jego małżonką, dowództwem Wojska Polskiego oraz szeregiem polityków, wysokich urzędników i innych ważnych osób w państwie. Na ławie oskarżonych zasiedli: Bronisław Komorowski lat 90, Donald Tusk lat 85, Radosław Sikorski lat 79, gen. Krzysztof Parulski lat 85, gen. Marian Janicki lat 81, Jerzy Miller lat 90, Tomasz Arabski lat 74. Dnia ogłoszenia wyroku nie doczekał zmarły 10 lat temu, jeden z najwybitniejszych na świecie ekspertów od wyjaśniania przyczyn katastrof lotniczych, mianowany pośmiertnie na stopień generała brygady, Edmund Klich, którego pomnik, z zawsze leżącymi pod nim świeżymi kwiatami, stoi przed dęblińską „Szkołą Orląt”, która otrzymała jego imię. Ogłoszenie wyroku odbyło się z opóźnieniem z powodu skandalicznego zachowania niejakiego Michała Błasika, i Marii Protasiuk, którzy zaopatrzeni prowokacyjnie w portrety swoich ojców, gen Andrzeja Błasika i majora Arkadiusza Protasiuka, wznosili haniebne okrzyki godzące w powagę sądu i majestat państwa polskiego. Za zakłócenie posiedzenia sądu skazani zostali na 14 dni aresztu. Zanim przejdziemy do wymierzonych przez sąd kar, warto przypomnieć, że według ostatniego sondażu CBOS, Polacy są podzieleni w ocenie czynów dokonanych przez zasiadających na ławie oskarżonych. 52 procent respondentów uważa, że likwidując polską delegację udającą się do Katynia, postąpiono słusznie, wybierając tak zwane mniejsze zło. Zwolennikiem i niezłomnym propagatorem tej tezy o słuszności likwidacji ewidentnych szkodników był przez lata i do samej śmierci wybitny profesor oraz specjalista od bezkręgowców, Stefan Niesiołowski, krzewiciel zgody i pojednania narodowego. Przykład umiaru, godności oraz stosowania w polityce języka miłości. 31 procent Polaków twierdzi, że oskarżeni zasłużyli na najwyższy wymiar kary zaś 17 procent ankietowanych nie ma na ten temat zdania. Warto w tym miejscu przytoczyć fragment, zamieszczonego na pierwszej stronie dzisiejszego wydania Gazety Wyborczej, artykułu redaktora naczelnego i niekwestionowanego autorytetu moralnego, Mikołaja Lizuta: „Hańbą dla Polski jest stawianie przed sądem takich ludzi honoru jak Komorowski, Tusk, Sikorski, Arabski i Miller. Ci wybitni politycy i patrioci ocalili, bowiem Polskę i świat przed strasznym i krwawym kaczyzmem. Jeśli zaś chodzi o Parulskiego i Janickiego to radzę odp……ć się od generałów”. Zaopatrzona w wypożyczone z Muzeum Czynu Patriotycznego, historyczne gwizdki, grupa młodzieży zrzeszona w Związku Patriotów Polskich im. Seweryna Blumsztajna, gwiżdżąc donośnie wyraziła swoją dezaprobatę z powodu ciągania po sądach zasłużonych dla kraju patriotów, będących przecież już w sędziwym wieku. Na znak protestu i solidarności z oskarżonymi, do drzwi gmachu sądu przykuli się łańcuchami, rektor prestiżowej Wyższej Szkoły Dziennikarstwa im. Piotra Stasińskiego w Warszawie, Wojciech Mazowiecki oraz honorowy prezes Związku Dziennikarzy Polskich, Jarosław Kuźniar. Podczas porannej konferencji prasowej w wojskowej prokuraturze, syn bohatera narodowego, pułkownika Mikołaja Przybyła, młody przystojny prokurator, kapitan Przybył –junior, na oczach dziennikarzy, w obronie honoru i godności polskich generałów strzelił sobie z procy w ucho, co wywołało brawurowe oklaski wśród zgromadzonych żurnalistów, a pierwszej pomocy udzieliła mu dając wszystkim przykład, 70 letnia Justyna Pochanke, następczyni nieodżałowanej divy polskiego dziennikarstwa, Janiny Paradowskiej. Oto wyroki. Donald Tusk skazany został na roczny, bezwzględny zakaz gry w piłkę nożną. Bronisław Komorowski otrzymał zakaz udziału w polowaniach na okres trzech miesięcy. Pozostali oskarżeni zostali uniewinnieni od stawianych im zarzutów. Tak wyrok sądu skomentował Premier, Andrzej Rozenek: „Uważam, że wymiar sprawiedliwości obszedł się z Donaldem Tuskiem i Bronisławem Komorowskim niezwykle surowo. Liczę, że obrońcy wniosą o rewizję nadzwyczajną” Prezydent RP, Robert Biedroń nie chciał komentować wyroku sądu. Stwierdził jedynie, że spodziewa się masowych protestów. Obawia się także o to, że podziały w polskim społeczeństwie przebiegają już nawet wewnątrz związków partnerskich, co doprowadzi do rozbicia niejednego gejowskiego i lesbijskiego małżeństwa, na czym najbardziej ucierpią ich adoptowane dzieci. Fundacja na Rzecz Obrony Państwa Prawa i Demokratycznych Standardów im. Gen. Marka Dukaczewskiego, zapowiedziała zaskarżenie wyroku do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Moskwie. Protest song przed stołecznym sądem okręgowym odśpiewał duet złożony z nestorów polskiej estrady, 91 letnich równolatków, Kory Jackowskiej i Zbigniewa Hołdysa. Jego Eminencja, Prymas Polski, kardynał Kazimierz Sowa odprawił uroczyste nabożeństwo w intencji niesłusznie skazanych. Kulminacją Mszy Świętej było poświęcenie kamienia węgielnego pod budowę w Wólce Węglowej Seminarium Duchownych im księdza profesora Michała Czajkowskiego, znanego w środowiskach patriotycznych, jako TW „Jankowski”. Artykuł opublikowany w tygodniku Warszawska Gazeta http://kokos.salon24.pl/385516,z-ostatniej-chwili-jest-wyrok-za-smolensk
|
Całuję Twoją dłoń Madame i Twoją Mon Seigneur!*Często o tym kim tak naprawdę jako ludzie (pracownicy,
rodzice, małżonkowie, politycy, etc.) jesteśmy, jaki
system wartości reprezentujemy, jaką postawę wobec
siebie samych i innych przyjmujemy... świadczą
nasze podświadome, warunkowe lub bezwarunkowe, werbalne
i pozawerbalne zachowania.
Od razu też przypomniał mi się inny człowiek
reprezentujący naszych polityków, który równie uniżenie
i niejako poddańczo całował w rękę swoją krajankę
A. Merkel a dla podkreślenia swojej wobec niej
wasalizacji uchwycił oburącz dłoń swojej pani, co - dzięki
CNN - na świecie wywołało prześmiewcze
komentarze...
Czyż można jeszcze bardziej dać wyraz własnej miałkości
i mentalności poddanego...? Choć może... nie tylko
poddanego, bowiem analizując wymowę sceny przedstawionej
na pierwszym zdjęciu warto też - w odniesieniu do
Wolskiego - zastanowić się, czy osobnik całujący mu rękę
czasem nie jest jego podwładnym, który infantylnie
składa mu wyraz dalszej całkowitej lojalności i
podziękowania za łaskę dostąpienia zaszczytów władzy... http://krzysztofjaw.blogspot.com/2012/01/cauje-twoja-don-madame-i-twoja-mon.html
|
w Kanadzie Koło Nr 8, Ottawa 379 Waverley Street, Ottawa, ON K2P 0W4 Tel.: 613 594 5948 e-mail :spkottawa@rogers.com Ottawa,dn.31.I.2012 r. Do Polonii
Kanadyjskiej w Ottawie
Dom Polski Stowarzyszenia Polskich Kombatantów Koło nr 8 w Kanadzie jest jedynym miejscem w Ottawie służącym całej Polonii. Znajdują w nim schronienie wszystkie organizacje polonijne działające w Ottawie.Jest również miejscem spotkań Polonii z dyplomatami polskimi i kanadyjskimi. Stał się tym samym wizytówką Polonii w Ottawie. Mając to na uwadze, Stowarzyszenie Polskich Kombatantów stara się robić wszystko, aby poprawić estetykę budynku i zapewnić użytkownikom odpowiednie warunki . Zdecydowaliśmy zamontować okna w sali widowiskowej, które poprawiłyby nie tylko wygląd zewnętrzny i wewnętrzny budynku, lecz również dopływ świeżego powietrza, szczególnie potrzebny podczas imprez masowych. . Fundusze, którymi dysponuje Stowarzyszenie są ograniczone i wystarczają jedynie na utrzymanie Domu, dlatego zwracamy się do wszystkich organizacji polonijnych i Polonii w Ottawie o pomoc finansową w realizacji tego projektu (koszt – ok.$40 000.00). Dotacje można składać w każdą środę między godz.19:00 a 21:00 w Domu Polskim SPK, lub wysłać czek wystawiony na Polish Combat.Assoc.Branch.#8 z dopiskiem –okna i wysłać na adres Stowarzyszenia Polskich Kombatantow – Koło Nr.8.. Istnieje możliwość otrzymania odpisu od podatku i wtedy prosimy o wystawianie czeków na Polish Heritage Foundation of Canada z dopiskiem - okna-SPK. i przesyłać również na adres. S.P.K. podany powyżej. Jerzy Kulczycki-Prezes Koła #8 Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Kanadzie. |
The Polish Institute of Arts and Sciences in Canada, Ottawa Branch The Polish National Union of Canada, Ottawa Branch under auspices of the Canadian Polish Congress invite you to the free public presentations and panel discussion (both in English) titled UNANSWERED QUESTIONS CRASH OF THE POLISH PRESIDENTIAL PLANE TU-154M Friday, 3 February, 2012 at 7:00 p.m. in the Auditorium, Saint Paul University, 223 Main Street, Ottawa The Polish presidential airplane, Russian made Tupolev TU-154M, crashed on April 10, 2010, in Smolensk, Russia, killing all 96 people aboard, many of whom were members of Polish Parliament and high-ranking officials. The long list of victims includes:
- Dr. Wiesław Binienda, F.ASCE, Professor, University of Akron, Ohio. Provided
expert services to the Parliamentary Group for the
Investigation of the
- Dr. Maria Szonert-Binienda, Esq., Libra Institute,
Cleveland, Ohio. Attorney, a law
graduate from the University of Warsaw, with
post-graduate study in The air crash of April 2010 instantly eliminated the majority of political and military leaders of the centre-conservative and Polish-sovereignty political lobby (the Law and Justice) - the very movement that stayed on guard of freshly gained independence of Poland and its close ties with NATO and European Union. The Smolensk disaster resulted in the immediate transfer of political power in Poland to parties hostile to that formation. The power take over was well-organized and happened within hours and days after the accident took place. The circumstances of the crash and the political scandals that surround its investigation - or rather the lack of it – have created major doubts as to the real causes of the crash.
Some Unanswered Questions
For further Information, contact: Dr. Alex Jablonski alexstarza@gmail.com Tel: 613-820-1616 Dr. Bogdan Gajewski gajewscy@gmail.com Tel: 613- 259-5015 Bogdan Gawronski, M.Sc. bogdan.g@zoho.com Tel: 613-829-5494
Info: http://www.komott.net/main/eng/questions_TU154.htm Media coverage: TVinterPOLONIa.org Info na Youtube: http://www.youtube.com/watch?v=A7d56dHya3M
|