Poniedziałek, 15 marca 2021
Najstarszy
na świecie polskojęzyczny biuletyn
internetowy
1987 - 2021 Bardzo nieregularny REDAKCJA i Prenumerata: Czesław
Piasta redakcja@KomOTT.net
Niektóre numery archiwalne: https://komott.net https://www.facebook.com/komunikaty.ottawskie Redakcja nie odpowiada za treść
podawanych ogłoszeń oraz treści i opinie
zamieszczone w listach czytelników.
W sprawie listów proszę kontaktować się bezpośrednio z autorami. |
Komunikaty Ottawskie na Facebook i
Twitter Chcesz mieć codzienny kontakt z Komunikatami Ottawskimi - odwiedzaj stronę https://www.facebook.com/komunikaty.ottawskie - dołącz do friends lub kliknij na guzik "follow" KO na Twitter: https://twitter.com/Kom_OTT UWAGA: Komunikaty Ottawskie są rozsyłane z wielu kont poczty e-mail z powodu ograniczeń ilości adresów e-mail, na które wysyłana jest poczta w ciągu doby. Redakcja sprawdza dość nieregularnie pocztę zaadresowaną na adres inny niż redakcja@komott.net |
UWAGA: Zapisy na rekolekcje
wielkopostne oraz Święcenie Pokarmów w Wielką
Sobotę.
Zobacz
szczegóły poniżej w Komunikatach
parafii Św. Jacka Odrowąża w Ottawie.
|
Ogłaszaj
się w Komunikatach Ottawskich
Wszystkie
ogłoszenia są bezpłatne.
|
Dzisiejsze
wydanie na stronie internetowej (kliknij na
link): https://komott.net
Dla wielu osób może to być wygodniejsza forma czytania Komunikatów - sprawdź. |
UWAGA: Różnica
czasu między Polską i Ottawą = 5 godzin
Zmieniliśmy czas na letni w Ottawie a w Polsce zmiana odbędzie się dopiero dwa tygodnie później - 28 marca 2021. W związku z tym, do tego czasu jest między nami różnica tylko 5 godzin. |
”Bałtyk Delicatessen” zatrudni ekspedientkę lub ekspedienta. Oferujemy:
Kontakt : Anna 613 761 7450 Email: dbaltyk@gmail.com |
Klub Polsko-Kanadyjski pragnie dołączyć się do 3. edycji akcji Polak z Sercem. Proponujemy nazwać tę akcję na terenie Kanady Polonia z Sercem. Akcja ma celu zbiórkę funduszy, które trafią do najbardziej potrzebujących Polaków mieszkających na Białorusi, Ukrainie i Litwie. Spotkania wolontariuszy dostarczających pomoc są też okazją do wzajemnej wymiany przeżyć związanych z kulturą, tradycją i historią Polski. Przekaż darowiznę: 1. za pomocą eDaromatu: www.polakzsercem.pl lub 2. za pomocą przelewu na konto: „FUNDACJA DLA MŁODZIEŻY”Podziel się z potrzebującymi Rodakami na Wschodzie! Akcję pilotuje Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Patronat honorowy nad akcją objęli: Pan Jan Michał Dziedziczak, sekretarz Stanu, Pełnomocnik Rządu do Spraw Polonii i Polaków za Granicą, Pani Maria Koc, Senator RP, JE. ks. abp Mieczysław Mokrzycki, Metropolita Lwowski Kościoła rzymskokatolickiego, JE. ks. abp Stanisław Gądecki , Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, JE. ks. bp Antoni Pacyfik Dydycz, Przewodniczący Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, JE. ks. bp Marek Solarczyk, Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. KSM. Pomoc przy akcji w ramach partnerstwa ogłosili: Caritas Polska, Caritas Grodno, Caritas Lwów, Fundacja Aniołów Miłosierdzia. Patronat medialny objęli: TVP Info, Polskie Radio dla Zagranicy, Radio Warszawa, Tygodnik Niedziela, Miesięcznik Wzrastanie, Tygodnik Idziemy, Gość Niedzielny, KAi, eKAi, wpolsce.pl, wiara.pl, niezależna.pl, misyjne.pl, Gazeta Polska. Więcej informacji na stronie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży: https://ksm.org.pl/polak-z-sercem |
Klub Ciekawego Człowieka
przy Klubie Polsko-Kanadyjskim
zaprasza na Spotkanie z panią Marią Koc, senator
RP,
wiceprzewodniczącą Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, która jest jednym z patronów honorowych 3. edycji akcji Polak z Sercem. Spotkanie odbędzie się via Zoom w czwartek 18-go marca o godz. 16:00 (21:00 czasu polskiego). Pani Senator opowie nam o swojej działalności, m.in. o trwającej obecnie akcji Polak z Sercem. Join Zoom Meeting
https://us02web.zoom.us/j/83685246380?pwd=aFRZSWV3TVZLNWRsVVRYYTdHNG4yZz09 Meeting ID: 836 8524 6380 Passcode: 686628 One tap mobile +16475580588,,83685246380#,,,,*686628# Canada +17789072071,,83685246380#,,,,*686628# Canada Dial by your location +1 647 558 0588 Canada +1 778 907 2071 Canada +1 204 272 7920 Canada +1 438 809 7799 Canada +1 587 328 1099 Canada +1 647 374 4685 Canada Find your local number: https://us02web.zoom.us/u/kbOAEIPF5S Senator Maria Koc urodziła się 22 sierpnia 1964 r. w Prudniku. W 1997 r. ukończyła etnografię i antropologię kultury na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, a w 2008 r. – studia podyplomowe w Centrum Studiów Samorządu Terytorialnego i Rozwoju Lokalnego na tej uczelni. Od 1997 do 2001 r. pracowała jako etnograf w Węgrowskim Ośrodku Kultury. W latach 2001–06 i 2008–14 pełniła funkcję dyrektora Sokołowskiego Ośrodka Kultury w Sokołowie Podlaskim. W 2006 r. była radną Rady Miasta Węgrowa, a w latach 2010–14 – Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Od 2007 do 2008 r. pełniła funkcję zastępcy burmistrza Węgrowa. Jest wiceprezesem Stowarzyszenia Klasztor Węgrów – Centrum Dialogu Kultur, członkinią m.in. Zarządu Lokalnej Organizacji Turystycznej „Wielki Gościniec Litewski” i Stowarzyszenia Podlaskie Dziedzictwo Kultury w Drohiczynie. W Senacie VIII kadencji pracowała w Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej, a Senacie IX kadencji była w wicemarszałkiem Senatu. Należy do Prawa i Sprawiedliwości. |
Reopening
- Art Gallery Bayka
Chcielibyśmy powiadomić o ponownym otwarciu naszej galerii, ze wszystkim obowiązującymi przepisami w związku z COVID19, w soboty od 11 AM do 4 PM. Można oglądać obrazy artysty, składać zamówienia. Obrazy - oryginały są sprzedawane. Galeria dysponuje także kopiami obrazów na płótnie, kartkami oraz pamiątkami z obrazami artysty. Wiosną planowana jest wystawa w scenerii specjalnie do tego celu przygotowanej. ZAPRASZAMY! Emilia i Bogdan emilka_prokopowicz@hotmail.com 367 Allbirch Rd., Constance Bay/Woodlawn, ON K0A 3M0 (mapa) (613) 832-7777 |
Commemoration
of Katyń and Smoleńsk in 2021 in Ottawa
The Oskar Halecki Institute in Canada in cooperation with the Embassy of the Republic of Poland kindly invite you to the Commemoration of the 81st Anniversary of the KATYŃ MASSACRE and the 11th Anniversary of the SMOLEŃSK TRAGEDY on Saturday, April 10, 2021 11:00 EST Link: https://us02web.zoom.us/j/83662398149 Meeting ID: 836 6239 8149. Please join minimum 15 minutes earlier Commemorative Lecture by Andrew Kavchak a grandson of the Victim of Katyń, Major Stanisław Kawczak OVERVIEW OF KATYN MASSACRE OF 1940 17:00 EST HOLY MASS at St. Hyacinth Polish Church and Laying flowers at the Katyń-Smoleńsk Plaque link: Live Broadcast Lest We Forget! Nie zapomnimy! We would like to invite all Members of the Polish-Canadian community and other Canadian communities from the Central and Eastern Europe Please pass this invitation to your Friends and especially Youth The Oskar Halecki Institute in Canada Hanna Kępka, B.A., General Secretary Dr. Alexander M. Jablonski, P.Eng., President INFO: Alex Jablonski E-mail: alexstarza@gmail.com Tel: (613) 820-1616 www.halecki.org |
W pewnym małym miasteczku... Maria M. Regana i Baubab lub Baubab i Regana – Legenda W wielu małych miasteczkach biblioteka jest centrum życia kulturalnego. Tu spotykają się czytelnicy, aby wymieniać uwagi na temat najnowszej publikacji znanego autora lub zagorzali analitycy poezji, aby podzielić się interpretacją utworów wielkich twórców lub dzieci zbierające się raz w tygodniu wokół bibliotekarzy, aby wysłuchać kolejnej bajki przez niego czytanej. Biblioteki często mają wielkie plany i bardzo ograniczone możliwości finansowe, aby je zrealizować. Stąd, aby pogodzić jedno z drugim od czasu do czasu biblioteka organizuje wyprzedaż książek, które uznaje za mniej poczytne lub popularne. Daje to możliwość odmłodnienia księgozbioru a jednocześnie podreperowania budżetu. Ceny książek nie powinny być zbyt wygórowane, można powiedzieć, że według niektórych pracowników wręcz symboliczne. Realizacja tak ambitnego zadania wymaga dobrej organizacji i czasu. Właśnie w jednej z takich małomiasteczkowych bibliotek rozpoczęły się przygotowania do corocznej wyprzedaży książek. Ze względu na limitowane miejsce na półkach, część książek znajdowała się w bibliotecznej piwnicy. Jedna z bibliotekarek od kilku dni spędzała czas na segregowaniu książek i ich selekcji w pomieszczeniach pod tak zwanym „pokładem”, tak bowiem była nazywana część piwniczna budynku. Stojące na półkach książki należało rozdzielić na te, które będą wystawione na sprzedaż i te, które mogą jeszcze na to poczekać. Odłożone do kartonowych pudełek, odkurzone i odświeżone miały być starannie ułożone na specjalnie do tego przeznaczonych stołach. Bibliotekarka pracowała sprawnie i szybko. Znała tytuły większości książek i nie miała problemu z właściwą selekcją. Jednak tego dnia nie mogła się w pełni skupić na pracy. Myślami była w domu, gdzie na małym stoliku blisko drzwi wejściowych zostawiła nie otwarty list od przyjaciółki z lat młodzieńczych. W momencie zamyślenia jedna z książek wysunęła się jej z ręki i upadła na podłogę. Sztywna okładka otworzyła się szeroko. Podnosząc książkę bibliotekarka zauważyła, wystające spoza jej obrys kartki papieru. Początkowo myślała, że to luźne strony książki, ale przyglądając się uważniej zdała sobie sprawę, że to kilka stron papieru w kratkę zapisanych niezgrabnym i mało czytelnym pismem. Każda kartka w dolnym prawym rogu miała ku jej zdziwieniu czytelnie napisany numer. Poczynając oczywiście od numeru jeden, do osiem. Z jednym wyjątkiem, nie było strony z numerem siedem a na ostatniej ósmej stronie napisane było tylko jedno zdanie. Bibliotekarka usiadła na brzegu krzesła, które służyło głównie, aby stanąć na nim i sięgnąć po książki z najwyższych półek, i zaczęła czytać. Będąc w połowie pierwszej strony, koleżanka zawołała ją z prośbą o pomoc. Ktoś chciał oddać przeczytane już książki, ktoś inny prosił o pomoc w znalezieniu pewnej publikacji na półce, kilkoro dzieci w szkolnym wieku oczekiwało na zajęcia tematyczne. W międzyczasie inna osoba kontynuowała rozpoczętą przez bibliotekarkę pracę. Dopiero po upływie dwóch godzin bibliotekarka mogła powrócić do piwnicy, do segregowania książek. Ku swojemu zdziwieniu nie mogła znaleźć ani książki, ani kartek papieru w miejscu gdzie je zostawiła. Widocznie książka trafiła na inne miejsce, a kartki? Te odnalazła w wiklinowym koszu przeznaczonym na stare, już nikomu niepotrzebne papiery. Wróciła do czytania dopiero po powrocie do domu. Na samej górze pierwszej strony był napisany tytuł: „Regana i Baubab lub Baubab i Regana - Legenda”. A potem co następuje: Na końcu brzozowej alei prowadzącej od głównej drogi wiodącej do miasteczka, na niewielkiej polanie stał dom. Drewniany, niezbyt duży, patrzył biało wymalowanymi framugami okien. Niebieskie okiennice, otwarte za dnia, po obu stronach okien sprawiały wrażenie tafli wody, przez przypadek umieszczonych na ścianie domu. Do domu wchodziło się przez ganek, gdzie ławki ustawione pod ścianami, służyły do odpoczynku po całodniowych trudach.
W domu mieszkało tylko dwoje ludzi – Regana i Baubab. Spotkali się wiele lat temu. Siedząc tuż nad brzegiem mamroczącego za domem potoku postanowili być ze sobą na zawsze. Mężczyzna wyłowił z przepaścistej kieszeni spodni dwa kawałki miedzianego drutu. Splótł z nich dwie ciepło błyszczące obrączki. Kobieta oplotła je cienkimi źdźbłami trawy. Mężczyzna delikatnie nasunął obrączkę na serdeczny palec kobiety. Obrączka mężczyzny była nieco za luźna, trzeba ją było pomniejszyć i dopiero wtedy kobieta wsunęła ją na serdeczny palec mężczyzny z łatwością. Od tego czasu kobieta i mężczyzna pracowali razem, jedli razem i spali w tym samym czasie. Kiedy wodzili wzrokiem dookoła - widzieli to samo, gdy spożywali posiłki – potrawy miały ten sam smak, a gdy spali – śnili te same sny. Po pewnym czasie mężczyzna zauważył, że ciężkie prace w lesie mogą być ponad siły kobiety. Gdyby pracował sam trwało by dłużej, ale pomoc kobiety czasami była bardziej utrudnieniem niż pomocą samą w sobie. Zaczął wybierać się do lasu samotnie. Wracał do domu zmęczony bardziej niż zwykle, ale pracował systematycznie i wytrwale. Była to jedyna czynność jakiej nie wykonywali razem. Następnie Baubab zaczął zostawać w lesie do późna, aż pewnego dnia nie wrócił na noc. Regana czekała na niego z kolacją, ale kiedy noc zasłoniła okoliczne drzewa rosnące dookoła domu, zrozumiała, że czeka na próżno. Zanim następnego ranka świt zdołał ją obudzić, Baubab kręcił się już po kuchni przygotowując śniadanie. W sposób niespodziewany to co zaistniało jako wyjątek, stało się regułą. Kobieta nie lubiła być sama, czuła się pozostawiona lub porzucona, ale nigdy nie skarżyła się mężczyźnie. Ten natomiast zdawał sobie z tego sprawę, ale chęć bycia w lesie bez kobiety była silniejsza, niż chęć spełnienia jej oczekiwań. Jednego dnia Baubab pracował w lesie dłużej niż poprzednio. Wrócił do domu po upływie kilku dni. Przywitał się z Regana jak zwykle. Koszula po prawej stronie odstawała od jego ciała dość znacznie. Tkanina poruszała się niespokojnie i kiedy Regana uchyliła jej koniec spojrzały na nią dwa guziki brązowych oczu. Oklapnięte uszy, wilgotny nos, gęste i delikatne futro – oto co zobaczyła w tej właśnie kolejności. Szczeniak był bardzo ruchliwy, ciągle głodny i nienasycony ludzkiej uwagi. Podążał za nimi wszędzie a gdy nie był w stanie nadążyć za szybkimi krokami ludzi wołał ich swoim piskliwym głosem, aby poczekali na niego. Po kilku miesiącach przeszedł w stadium pomiędzy szczeniakiem a dorosłym psem. Cienkie łapy pozwalały mu na szybkie przemieszczanie się wokół domu, opadnięte poprzednio uszy podniosły się do góry. Pozostał nie do opanowania apetyt i ciągła potrzeba bycia blisko Regana i Baubab. Od czasu pojawienia się psa w domostwie Regana i Baubab pracowali razem, jedli razem i spali w tym samym czasie. Kiedy wodzili wzrokiem dookoła – widzieli to samo, gdy spożywali posiłki – potrawy miały ten sam smak, gdy spali śnili te same sny. Minęła jesień i zima. Z nadchodzącą wiosną, obawa Regana, że Baubab będzie zostawał w lesie na długie dnie owinęła się wokół jej serca. Gdy ciepły wiosenny wiatr przeplatał częściej i częściej bezlistne jeszcze gałęzie drzew, Baubab udał się pierwszy raz do lasu. Mijały dnie pełne oczekiwania na jego powrót. Pod koniec słonecznego, majowego dnia Baubab powrócił z małym zawiniątkiem w ramionach. Regana dotknęła jego delikatnie, było ciepłe i pełne życia. Położyła zawiniątko na łóżku i rozwinęła je. Na rozchylonym kawałku materiału leżało niemowlę. Dwie lśniące gwiazdy zabłysły w oczach kobiety. Od tego czasu była zajęta więcej niż zwykle. Była szczęśliwa i pełna nadziei, że Baubab nigdy już jej nie zostawi samej. Było tak przez wiele, wiele dni, aż pewnego razu Baubab udał się do lasu i nie wrócił na posiłek do domu, ani tego, ani następnego dnia, ani przez wiele kolejnych dni. Regana zrozumiała, że mężczyzna nie zmieni swoich przyzwyczajeń z tego powodu, że dziecko jest w domu. Kiedy wrócił była spokojna i cicha, na jej ustach osiadł kurz melancholii. Baubab zauważył zmianę, ale nie rozmawiał z Regana o tym. Kolejnego razu, gdy Baubab wrócił do domu po kilkudniowej nieobecności, nie był taki sam jak zwykle. Mówił mniej a pracował więcej. Regana pytała go wielokrotne o przyczynę zmiany, ale on nie odpowiadał na jej pytania. Gdy położyła mu dłoń na ustach i zadała po raz kolejny to samo pytanie, jak poprzednio Baubab nie odpowiedział na nie. Wyszedł z domu i po krótkim czasie wrócił z pudełkiem w dłoniach. Regana uchyliła wieko pudełka, szary pył rozprzestrzenił się wewnątrz domu. W środku było jeszcze jedno, mniejsze, ale Baubab nie pozwoli jej do niego zajrzeć. Zabrał je z jej rąk i wyszedł na zewnątrz. Zrozumiała, że należało tylko do niego. Od tego czasu Regana i Baubab pracowali razem, jedli razem i spali w tym samym czasie. Kiedy wodzili wzrokiem dookoła – nie widzieli tego samego, gdy spożywali posiłki – potrawy nie miały tego samego smaku, a gdy spali – nie śnili o tym samym. Regana zauważyła, że za każdym razem, gdy Baubab pozostawał dłużej w lesie, jej ciało stawało się mniej sprawne, a na młodej jeszcze twarzy pojawiły się głębokie bruzdy niepokoju, niepewności i cierpienia. Baubab zauważył to również, pracując w lesie dużo myślał o Regana, dziecku i domu. Jednego dnia zdecydował skończyć pracę szybciej niż zwykle. Starannie zapakował swoje narzędzia do skórzanej torby i na długo jeszcze przed zmierzchem stanął na progu domu. Na ganku leżał zwinięty w kłębek pies. Miska wody i jadła stała obok niego. Pies popatrzył na Baubab przelotnie i nie podniósł się na powitanie. W domu przywitała go cisza. Starannie ustawione na stole miski i kubki zdawały się zapraszać do posiłku. Ale tylko one czekały na powrót mężczyzny. Baubab wiedział, że Regana z dzieckiem opuściła go. Sprawdził wszystkie pomieszczenia, domowe i gospodarcze. Tylko cisza podążała za nim cierpliwie. Wybiegł przed dom a potem szybko pobiegł do lasu. Zatrzymał się przy jednym, z najstarszych drzew. Pośpiesznie rozsunął liście i spomiędzy nich wydobył pudełko, które niegdyś przyniósł do domu. Wrócił nad strumień, w miejsce gdzie wiele lat temu postanowili z Regana być ze sobą na zawsze. Drżącymi palcami podważył wieko pudełka, przechylił je nad strumieniem i wysypał do niego szary pył. Strumień pochwycił go w swoje ramiona i porwał z szybkim nurtem. Baubab wiedział, że to co zrobił może nie przywrócić mu ani Regana ani dziecka, ale jednocześnie zdawał sobie sprawę, że ma głęboką nadzieję, że tak się stanie. Przez kilka kolejnych dni Baubab nie pracował, nie jadł i nie spał. Odwiedził wszystkich najbliższych sąsiadów, jak również znajomych w niedalekim miasteczku. Nikt nie wiedział kiedy i w jakim kierunku udała się Regana z synkiem. Bibliotekarka przerwała czytanie legendy. Był to koniec strony numer sześć. Na ostatniej ósmej stronie napisane przez autora zdanie brzmiało: I tak oto zakończyła się opowieść o Regana i Baubab, kobiecie i mężczyźnie, którzy przysięgali sobie być na zawsze razem. Bibliotekarka sięgnęła do szuflady biurka, położyła na nim kartkę papieru w kratkę i napisała: Zakończenie pierwsze: Po upływie tygodnia Baubab powrócił do prac w lesie. Każdego dnia wracał do domu przed zachodem słońca, przygotowywał posiłek a wieczorami siadał na ganku patrząc w kierunku brzozowej alei prowadzącej do głównej drogi wiodącej do miasteczka. Zakończenie drugie: Po upływie tygodnia Baubab powrócił do prac w lesie. Każdego dnia wracał do domu przed zachodem słońca. Pewnego lipcowego dnia w domu zastał Regana przygotowującą posiłek. Na stole stały starannie ustawione miski i kubki dla trzech osób. Dziecko bawiło się na podłodze w kuchni a pies podbiegł do Baubab na powitanie, wesoło wachlując powietrze ogonem. _______ Opowieść zainspirowana historią kobiety i mężczyzny, ale również zdjęciem domu z niebieskimi okiennicami znajdującego się na skraju polany otoczonej lasem. Maria M. mariam7@mail.com |
Komunikaty Parafii Św. Jacka
Odrowąża w Ottawie
Biuro
parafialne 613-230-0804 office@Swjacek.ca
Biuro jest zamknięte, ale można kontaktować się telefonicznie lub przez e-mail. Adres:
201 LeBreton St. North
Ottawa
ON K1R 7H9
Okazja do Spowiedzi Świętej Okazja do przystąpienia do Sakramentu Pokuty i Pojednania będzie w sali multimedialnej
Zapraszamy do spowiedzi 29 i 31 marca w godzinach 10.00-12.00 oraz 17.00-19.00. Wejście jak do kościoła, bocznym wejściem, później na dół przez salę parafialną do sali multimedialnej (wejście z lewej strony sceny). Bierzmowanie oraz I Komunia Św. We wrześniu będziemy przyjmować zapisy do Bierzmowania i Pierwszej Komunii Św. które odbędą się w 2022 roku. Transmisja
Mszy Świętych z kościoła Św. Jacka
Odrowąża w Ottawie
UWAGA: Po otworzeniu się
strony z transmisją, włącz dźwięk w prawym
dolnym rogu obrazu (porusz myszą po ekranie,
żeby pojawił się symbol głośnika - kliknij).
Jeśli nie widać obrazu video z
kościoła Św. Jacka 5 lub mniej minut przed
mszą św., proszę "odśwież" stronę internetową
(refresh Web page in your browser).
Będą transmitowane wszystkie
msze święte:
W archiwum na Youtube można będzie
znaleźć jedynie niedzielne msze święte z godz.
10:00.
Bardzo dziękujemy
wszystkim, którzy pomagają w naszej parafii,
poświęcają swój czas i służą naszej
wspólnocie.
Serdecznie
Bóg zapłać!
Wpłaty
"na tacę" i inne datki na cele parafii
poprzez parafialną witrynę internetową
Przy obecnych restrykcjach,
praktycznie jedynymi metodami, którymi
możemy wspomagać naszą parafię są datki
poprzez internetową stronę Paypal, czeki
wysłane pocztą lub wrzucone do skrzynki
przy plebanii.
W celu
złożenia datku "na tacę" należy kliknąć na
stronie https://swjacek.ca
na "Ofiara na kościół" w prawym górnym
rogu
Osoby
uczestniczące we mszy świętej w kościele
mogą składać datki przy wejściu lub przy
wyjściu z kościoła (podaj na kopercie imię i
nazwisko lub numer kopertki w celu
zaksięgowania dla celów oświadczenia
podatkowego).
Wszystkie
datki są traktowane dla celów podatkowych
jako "charitable donations".
Czeki na "St. Hyacinth Parish" można
wysyłać na adres Biura Parafialnego:
Bardzo dziękujemy wszystkim,
którzy pamiętają i troszczą się o dobro i
utrzymanie naszej parafii.
Serdeczne Bóg zapłać! |
Subject: Prośba o wsparcie
aresztowanych polonijnych nauczycieli i
działaczy harcerskich na Białorusi Date: Sun, 14 Mar 2021 20:20:37 -0400 From: Lidia Sokolowska-Cybart <lidia.s.cybart@gmail.com> Szanowni
Państwo,
W
związku z aresztowaniem polonijnych
nauczycieli, wychowawców i
członków harcerstwa na Białorusi, pani
Dyrektor Anny Paniszewy i jej
zastępcy (nie znamy jeszcze jego imienia i
nazwiska), uprzejmie proszę o wsparcie
międzynarodowych wysiłków Polonii w
celu ich uwolnienia.
Tutaj
możecie Państwo znaleźć apel
Stowarzyszenia "Republika Polonia" w tej
sprawie.
Przydatne
adresy mailowe i inne dane kontaktowe: Embassy of Belarus in
Canada, Canadian
Minister of Foreign Affairs Marc Garneau,
Canadian
Teachers' Federation, Amnesty
International Canada, Executive
Commissioner and CEO of Scouts Canada, Amnesty
International, OSCE, Council of
Europe: Office
of the Commissioner for Human Rights,
UN Human
Rights Council: Complaint Procedure Unit.
Z
uszanowaniem,
Lidia Sokołowska-Cybart Członek Zarządu Stowarzyszenia
"Republika Polonia"
t. (Canada) 416.721.4779 e. lidia.s.cybart@gmail.comPoniżej informacja o aresztowaniu dyrektorki polskiej szkoły. Dyrektorka polskiej szkoły zatrzymana na Białorusi Anna Paniszewa, dyrektorka polskiej szkoły w Brześciu została zatrzymana w piątek po powrocie z Polski na Białoruś. Reżimowe media pokazały ją zakutą w kajdanki. To już druga osoba zatrzymana w związku z organizacją Dnia Żołnierzy Wyklętych. Najpierw, w czwartek funkcjonariusze białoruskich służb zatrzymali współzałożyciela szkoły. Prokuratura w Brześciu wszczęła sprawę „o rozpalanie nienawiści rasowej, narodowej, religijnej lub socjalnej” po tym, jak 28 lutego w polskiej szkole odbyły się obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. „Ubrani w narodowe mundury polskiej organizacji harcerskiej młodzi ludzie wykonywali pieśni i czytali wiersze wysławiające przestępców wojennych, w tym Romualda Rajsa, znanego pod pseudonimem „Bury””– podała białoruska prokuratura. Śledczy przeszukali m.in. biura organizacji i mieszkania jej pracowników. Skonfiskowali sprzęt biurowy, dokumenty i inne materiały. Romuald Rajs „Bury” był oficerem Armii Krajowej, m.in. uczestnikiem operacji „Ostra Brama” – wyzwolenia Wilna z rąk niemieckich. W lipcu 1944 roku udało mu się uniknąć aresztowania przez Sowietów. Przedarł się na tereny Podlasia, gdzie przystał do antykomunistycznego podziemia, najpierw poakowskiego, a od września 1945 roku do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego – formacji sympatyzującej z ruchem narodowym. Natomiast w piątek zatrzymano Paniszewę. Białoruskie media państwowe pokazały działaczkę zakutą w kajdanki. Dzień wcześniej, Paniszewa opublikowała w mediach społecznościowych apel, w którym podkreśla, że te oskarżenia są “zmyślone”, a działania służb to prowokacja mającą na celu zniszczenie polskiej szkoły. Placówka działa od 6 lat. – Nie jestem prawniczką, ale wydaje mi się, że nastąpiło jakieś niezrozumienie lub jakaś zła wola. Zna mnie całe miasto Brześć, pracuję w Brześciu w systemie oświaty od 1986 roku. (…) – mówi w nagraniu Paniszewa. Jej zdaniem doszło do „prowokacji”. – W grudniu ubiegłego roku zostałam nagrodzona Orderem Polonii, order taki nadaje się nie każdemu specjaliście w zakresie historii, kultury. Moje artykuły, moja twórczość jest utrwalona i o niej można przeczytać w Wikipedii. (…) Moim życiowym celem była odbudowa polskiej kultury, polskiego języka oraz polskiej samoświadomości, które u mnie zostały bezprawnie skradzione przez reżim komunistyczny”– dodaje działaczka. Wcześniej z Białorusi musiał wyjechać polski dyplomata Jerzy Timofiejuk z Konsulatu Generalnego RP w Brześciu . Również poszło o uczestnictwo Timofiejuka w wydarzeniu poświęconym żołnierzom wyklętych. Białoruskie MSZ stwierdziło, że „stanowisko Białorusi wobec Żołnierzy Wyklętych pozostaje niezmienione, a Polska była wielokrotnie o nim informowana”. W odpowiedzi na wydalenie konsula Timofiejuka, zgodnie ze zwyczajem i praktyką dyplomatyczną, strona polska zastosowała zasadę retorsji i poprosiła o opuszczenie Polski białoruskiego dyplomatę z Warszawy. Działacz polskiej mniejszości na Białorusi Andrzej Poczobut uważa, że wydalenie konsula RP z Brześcia to zapowiedź ataku na polskie szkoły społeczne. „W ciągu ostatnich 5 lat władze zniszczyły naukę języka polskiego w państwowym systemie edukacji, teraz zabierają się za szkolnictwo społeczne. Formalny powód – historia, cel ten sam – rusyfikacja” –napisał na Twitterze Poczobut. Uczniowie tej placówki wiele razy odwiedzali Białą Podlaską. W ten sposób chcą pielęgnować polskie tradycje.– Owocna współpraca między szkołami rozwija się już kilka lat. Takie wizyty dają nam możliwość pokazania jak działamy. Przez nasze harcerskie koncerty i przyjaźnie robimy później artykuły dla gazetki „Harcerz Brześcia”, opowiadamy o naszych problemach, o tym, że potrzebujemy wsparcia w zakresie na przykład sprzątania miejsc polskiej pamięci narodowej –opowiadała w marcu ubiegłego roku Paniszewa, podczas wizyty w Szkole Podstawowej nr 4 w Białej Podlaskiej. Z kolei, niedawno zbiórkę pieniędzy na zakup podręczników szkole z Brześcia zorganizował m.in. poseł Dariusz Stefaniuk (PiS). Udało się zebrać 10 tys. zł, za które zakupiono głównie książki do języka polskiego, geografii oraz mapy https://www.dziennikwschodni.pl/biala-podlaska/polska-szkola-w-brzesciu-zagrozona,n,1000285412.html |
Kącik Humoru |
- Mój dziadek był na „Titanicu”. Jeszcze przed tragedią ostrzegał wszystkich, że statek zatonie. - No i co? - Wyprosili go z kina. Polski bukiet imieninowy
|
_________________________________________
Komunikaty Ottawskie - 15 marca
2021