Piatek, 22 lipca 2022
Najstarszy
na świecie polskojęzyczny biuletyn
internetowy
1987 - 2022 Bardzo nieregularny REDAKCJA i Prenumerata: Czesław
Piasta redakcja@KomOTT.net
Niektóre numery archiwalne: https://komott.net https://www.facebook.com/KomunikatyOttawskie Redakcja nie odpowiada za treść
podawanych ogłoszeń oraz treści i opinie
zamieszczone w listach czytelników. W sprawie listów
proszę kontaktować się bezpośrednio z autorami.
The editorial office
is not responsible for the content of advertisements,
the content and opinions contained in the readers'
letters. With regard to letters, please contact the
authors directly.
|
Komunikaty Ottawskie na Facebook i
Twitter Chcesz mieć codzienny kontakt z Komunikatami Ottawskimi - odwiedzaj stronę https://www.facebook.com/komunikaty.ottawskie - dołącz do friends lub kliknij na guzik "follow" KO na Twitter: https://twitter.com/Kom_OTT UWAGA: Komunikaty Ottawskie są rozsyłane z wielu kont poczty e-mail z powodu ograniczeń ilości adresów e-mail, na które wysyłana jest poczta w ciągu doby. Redakcja sprawdza dość nieregularnie pocztę zaadresowaną na adres inny niż redakcja@komott.net |
Archiwum mszy świętych: https://www.youtube.com/channel/UCo3oLZinBsfEnQiOsM7FfGw
|
Ogłaszaj
się w Komunikatach Ottawskich
Wszystkie
ogłoszenia są bezpłatne.
|
Dzisiejsze
wydanie na stronie internetowej (kliknij na link): https://komott.net
Dla wielu osób może to być
wygodniejsza forma czytania Komunikatów - sprawdź.
|
Przychodzimy
- Odchodzimy |
Andrzej Marian Garlicki 16 lipca 1923 - 15 lipca 2022 |
ppłk. rez. dr Andrzej Marian
Garlicki
16 lipca 1923 - 15 lipca 2022
Andrzej Garlicki - II Korpus gen. Andersa Członek szeregu stowarzyszeń naukowych i zawodowych. Przewodniczący oraz członek wielu Zarządów Głównych polonijnych i kanadyjskich organizacji. Od roku 1936 należał do Związku Harcerstwa Polskiego a od 1946 do Stowarzyszenia Polskich Kombatantów (SPK). Bardzo liczne odznaczenia polskie, brytyjskie i kanadyjskie. M.in. Kawaler Orderu Kanady (Order of Canada, Member) i Orderuu Odrodzenia Polski (Polonia Restituta), Krzyż Oficerski i Kawalerski, Krzyż Walecznych, Krzyże Zasługi (Złoty, Srebrny i Brązowy z Mieczami) oraz krzyże kampanii Wrześniowej 1939, Armii Krajowej i Monte Cassino. Pan Andrzej Garlicki był prawdziwym oficerem-dżentelmenem. Wszyscy, którzy mieli z Nim kontakt, wspominają Go bardzo miło. W ostatnich latach bardzo Go brakowało w życiu polonijnym, z powodu Jego choroby. Serdeczne wyrazy współczucia dla Rodziny, najbliższych i przyjaciół Pana Andrzeja. Informacje o uroczystościach pogrzebowych zostaną przekazane, gdy tylko będą dostępne. Niech spoczywa w Pokoju Wiecznym a Światłość Wiekuista niechaj mu świeci na wieki wieków! Amen! Dodatkowe informacje biograficzne Wywiady dla Kresy-Siberia Andrzej Garlicki - Aresztowanie ojca Jak Sowieci aresztowali ojca przed deportacją matki i Andrzeja. https://kresy-siberia.org/wp-content/uploads/2021/01/Garlicki1_Arrest_Father.mp4 Andrzej Garlicki - Rozmowy wieczorne O tym, jakie były m.in. tematy niektórych rozmów osób deportowanych. https://kresy-siberia.org/wp-content/uploads/2021/01/Garlicki2_Evening_discussions.mp4 Andrzej Garlicki - Nauka jazdy Uczestnictwo w kursie na prawo jazdy i o tym, jak czołowe miejsca były rezerwowane dla członków partii. https://kresy-siberia.org/wp-content/uploads/2021/01/Garlicki3_Driving_course.mp4 Andrzej Garlicki - Brat w Pahlevi Jak odnalazł brata na plaży w Pahlevi https://kresy-siberia.org/wp-content/uploads/2021/01/Garlicki4_Brother_Pahlevi.mp4 Andrzej Garlicki - Monte Cassino Opisanie walk o Monte Cassino. https://kresy-siberia.org/wp-content/uploads/2021/01/Garlicki5_Monte_Cassino.mp4 Andrzej Garlicki - Przyjazd do Kanady https://kresy-siberia.org/wp-content/uploads/2021/01/Garlicki6_Coming_to_Canada.mp4 Andrzej Garlicki - Medale Opisywanie niektórych ze swoich medali. https://kresy-siberia.org/wp-content/uploads/2021/01/Garlicki7_Medals.mp4 _______ Polacy w Kanadzie, Galeria Portretu Stanisława Stolarczyka dr Andrzej Garlicki https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=4560863367347768&id=298614466906034 Czesław Piasta, Komunikaty Ottawskie |
Podpułkownik Andrzej Maria
Garlicki
Lt.-Col. Andrzej Maria Garlicki 16.07.1923 - 15.07.2022 Szanowni Państwo: W piątek 15-tego lipca odszedł na „wieczną wartę” wybitny działacz polonijny, podpułkownik rez. Andrzej Maria Garlicki, który przez wiele lat pełnił funkcję Prezesa Kongresu Polonii Kanadyjskiej, a następnie wieloletniego Prezesa Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Kanadzie, gdzie po zakończeniu swej ostatniej kadencji decyzją Walnego Zjazdu SPK otrzymał nominację na Honorowego Prezesa Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Kanadzie. Kol. Garlicki jako oficer polski i kanadyjski miał dużą zasługę w tym, że Kanada jako pierwsza poparła wniosek polski o wstąpienie do NATO. To on i jego koledzy weterani skłonili a może raczej przyspieszyli decyzję rządu. Nazwisko Kol. Andrzeja znajdujemy w książce-sprawozdaniu z bitwy o Monte Cassino, w której Melchior Wańkowicz przedstawia Go jako najbardziej eleganckiego żołnierza II-go Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Cześć Jego pamięci! Informacje dotyczące uroczystości pogrzebowych zostaną przekazane w późniejszym terminie, po otrzymaniu ich od Rodziny zmarłego. Jerzy Kulczycki Prezes Koła nr 8 SPK w Ottawie __________
Dear Friends: On Friday, July 15, an outstanding Polish community activist, Lieutenant-Colonel Andrzej Maria Garlicki, who for many years served as President of the Canadian Polish Congress, and then as President of the Polish Combatants' Association in Canada for many years, passed away. During his last term as President, he was nominated as an Honorary President of the Polish Combatants' Association in Canada. Lt.-Col. Garlicki, as a Polish and Canadian officer, had great merit in the fact that Canada was the first to back Poland's application to join NATO. It was he and his fellow veterans who prompted, or rather hastened, the government's decision. The name of Lt.-Col. Andrzej Garlicki can be found in the book about Monte Cassino, written by Melchior Wańkowicz, where he is described as the most elegant soldier of the 2nd Corps of the Polish Armed Forces in the West. We Honour his memory! Information regarding the funeral will be provided at a later date, after receiving it from the family of the deceased. Jerzy Kulczycki President of Branch # 8 Polish Combatants' Association in Ottawa Biografia / Biography: https://www.polishexilesofww2.org/andrzej-garlicki |
PPŁK (WP) CAPT (CF) DR INŻ. ANDRZEJ
GARLICKI, CM, CD, PR
16 VII 1923 – 15 VII 2022 W piątek 15 lipca 2022, odszedł do wieczności po długiej chorobie ppłk Wojska Polskiego, Captain Canadian Forces, dr inż. Andrzej Garlicki, niezwykle zasłużony działacz Polonii ottawskiej, kanadyjskiej i światowej, inżynier mechanik i pracownik badawczy w laboratoriach federalnych w Kanadzie, zesłaniec, Kresowiak, żołnierz i oficer II Korpusu, oficer polski i kanadyjski, długoletni członek Oddziału Ottawskiego Polskiego Instytutu Naukowego w Kanadzie (od 1982), Kawaler Orderu Kanady, Kawaler Orderu Odrodzenia Polski i Krzyża Walecznych oraz wielu innych odznaczeń. Niestrudzony działacz społeczny w Kongresie Polonii Kanadyjskiej (KPK), Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów w Kanadzie (SPK), Związku Harcerstwa Polskiego w Kanadzie (ZHPwK) i w innych organizacjach polonijnych i kanadyjskich. Ppłk Andrzej Garlicki urodził się 16 lipca 1923 w Szulhanówce, w pow. Czortkowskim na Podolu jako syn inż. dypl. rolnictwa Tadeusza Garlickiego i Stefanii z Grzymała-Dobieckich. Rodzina Garlickich pochodziła z Małopolski i pieczętowała się herbem Strzemię. Garliccy mieszkali w ciągu ostatnich lat przed wojną, we Lwowie, gdzie Andrzej zdał tzw. małą maturę. Po wkroczeniu Sowietów Jego Ojciec został uwięziony przez NKWD i zmarł w obozie pracy przymusowej w głębi Rosji. Starszy i jedyny brat Jan został aresztowany przy przekraczaniu granicy i również został zesłany w głąb Rosji. Andrzej wstąpił do Związku Walki Zbrojnej (ZWZ) podczas okupacji sowieckiej Lwowa. 13 kwietnia 1940 Andrzej razem ze swoją matką został wywieziony do Kazachstanu (1940-1942). Po podpisaniu układu Sikorski-Majski, i po uwolnieniu, zgłosił się do tworzącej się Armii Polskiej gen. Władysława Andersa. przeszedł z nią szlak przez Persję na Bliski Wschód. Po przepłynięciu Morza Kaspijskiego w porcie w Pahlevi, odnalazł swego brata Jana. Dużą Maturę zdał w Liceum Polskim w Palestynie (1944). Następnie ukończył Szkołę Podchorążych Artylerii i został żołnierzem i później oficerem 3. Karpackiego Pułku Artylerii Lekkiej, 2. Korpusu Polskiego pod dow. gen. dyw. Władysława Andersa, wchodzącego w skład 8. Armii Brytyjskiej (8. British Army). Przeszedł z 2 Korpusem kampanię włoską od Monte Cassino, przez Ankonę i Bolonię (1942-1945). W Wojsku Polskim dosłużył się stopnia porucznika artylerii. Po zdemobilizowaniu rozpoczął studia wyższe w Reale Politechnico di Torino, a następnie przybył do Wielkiej Brytanii, gdzie był w Polskim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszczenia (Polish Resettlement Corps) przy Armii Brytyjskiej (1945-1947). Wstąpił na studia wyższe na Polskim Uniwersytecie na Obczyźnie, Wydział Mechaniczny i ukończył je w 1951 z dyplomem inżyniera mechanika – Diplom Polish University College – D.U.P.C. (Eng). W tym samym roku zdał egzamin dyplomowy przed Radą Akademickich Szkół Technicznych (RAST) w Londynie i uzyskał – Dyplom Inżyniera Mechanika (Dipl.-Ing.) – ekwiwalentny do ukończenia studiów dyplomowych w dziedzinie inżynierii na polskich politechnikach przed wojną. W Londynie por. Andrzej Garlicki spotkał swoją przyszłą żonę, dyplomowaną pielęgniarkę, Krystynę Świrską, która ukończyła wyższe studia po wojnie w 1949 w American University of Beirut w Libanie. Krystyna przybyła do Anglii by połączyć się ze swoją rodziną. W Anglii i w Walii przeszła pełne staże jako dyplomowana pielęgniarka (S.R.N. – State Registered Nurse with 3 years training). 22 września 1951 por. Andrzej Garlicki i Krystyna Świrska, S.R.N. pobrali się, a w rok później wyemigrowali do Kanady. Pan Andrzej zdobył cenne doświadczenie inżynierskie pracując w przemyśle w prowincji Ontario (w Galt obecnie Cambridge w latach 1952-55 i 1956-1963, oraz w innych miastach). Przed przyjazdem do Ottawy pracował w London, Ontario. W Ottawie podjął pracę jako Research Officer in Forestry, w Forests Products Laboratory w Department of Forestry and Rural Development (później przemianowany na Department of Environment) (1964-1979). Następnie przeszedł do pracy jako Research Officer w Railway Laboratory (Vehicle Dynamics Laboratory), w National Research Council of Canada (1979-1988). Od 1988 po przejściu na emeryturę był tzw. Guest Research Officer w Centre for Surface Transportation Technology, National Research Council of Canada. W Ottawie też osiadła z nimi matka Andrzeja, Stefania Garlicka, dopomagając w wychowaniu córek Andrzeja i Krystyny, Heleny i Barbary. W 1971 zmarła Jego pierwsza żona Krystyna, a w 1981 ukochana Mama, Stefania Garlicka. W 1976 połączył się węzłem małżeńskim z Wandą z Olszewskich, I-voto Zatłokal, farmaceutką. Dr inż. Andrzej Garlicki chociaż był bardzo czynny zawodowo i społecznie, postanowił wstąpić na ochotnika do Armii Kanadyjskiej jeszcze w 1961 i po ukończeniu szkolenia został oficerem rezerwy saperów w Royal Corps of Canadian Engineers, Canadian Armed Forces (1961-1973). W latach 1968-1973 był Deputy Commanding Officer, 3rd Field Engineer Squadron (M) w Ottawie. Uzyskał stopień kapitania - Captain, Royal Corps of Canadian Engineers, Canadian Armed Forces. Od roku 1980 był niezwykle aktywny społecznie w działaniach szczególnie jako przedstawiciel Rządu RP na Uchodźstwie w Kanadzie (1989-1991), redaktor pisma SPK w Ottawie, a także był członkiem Rady Narodowej RP w Londynie. W latach 1980-1990 pełnił funkcję Wiceprezesa KPK na szczeblu krajowym w Kanadzie. Przez wiele lat od 1979 był Wiceprezesem Koła Nr 8 SPK w Ottawie. W latach 1996-1998 był Prezesem Zarządu Głównego Kongresu Polonii Kanadyjskiej. Był Członkiem Honorowym SPK w Kanadzie. W latach 1995-96 był Prezesem Okręgu Ottawskiego KPK, a także wieloletnim członkiem Zarządu Koła Nr 8 SPK w Ottawie i członkiem Stowarzyszenia Polskich Inżynierów w Kanadzie. Od początku lat 90-tych był członkiem Zarządu Oddziału Ottawskiego Polskiego Instytutu Naukowego w Kanadzie, a od 2004-2005 pełnił funkcję Starszego Doradcy w Zarządzie aż do czasu utworzenia Instytutu Naukowego im. Oskara Haleckiego w Kanadzie w 2014 (do czasu, gdy Jego zdrowie uległo pogorszeniu). Był też członkiem założycielem Ruebenbauer Foundation w 2007 i członkiem jej Board of Directors. Dr inż. Andrzej Garlicki był niestrudzonym zwolennikiem przystąpienia Polski do Paktu Atlantyckiego. Kanada jako pierwszy kraj Sojuszu 2 II 1998 ratyfikowała tzw. Protokoły Akcesyjne i przekazała dokumenty ratyfikacji Departamentowi Stanu USA. Była to niewątpliwa również Jego zasługa. To przyspieszyło w znaczący sposób ratyfikację przez inne państwa Sojuszu. Należał do wielu organizacji kanadyjskich, m.in. do Professional Engineers of Ontario (PEO), Canadian Society of Mechanical Engineering, Military Engineers’ Association of Canada (pełnił w niej w latach 1980-81 funkcję President, National Capital Branch), Heraldry Society of Canada (był członkiem Board of Directors w latach 80-tych). Był wiernym rojalistą. Opublikował ponad 60 artykułów i raportów w dziedzinie inżynierii mechanicznej, technologii i obróbki drewna, a także zagadnień mechanicznych i wytrzymałościowych w dziedzinie pojazdów szynowych i kolejnictwa. Był cenionym pracownikiem badawczym laboratoriów rządu federalnego w tym National Research Council of Canada w Ottawie. Andrzej Garlicki otrzymał wiele nagród i odznaczeń. Oto ich lista: Odznaczenia wojenne polskie: Krzyż Walecznych Brązowy Krzyż Zasługi z Mieczami Medal Wojska Polskiego (3x), Krzyż Pamiątkowy za Kampanię 1939 Krzyż Armii Krajowej Krzyż Monte Cassino Odznaczenia wojenne brytyjskie: Italy Star Defence Medal Powojenne odznaczenia kanadyjskie i kombatanckie: Member of the Order of Canada Canadian Forces Decoration Medal for outstanding contributions to engineering – Application to Mechanics Medal for 125th Anniversary of Canada Złota Odznaka Honorowa Kongresu Polonii Kanadyjskiej (KPK) Złoty Krzyż Stowarzyszenia Kombatantów Polskich w Kanadzie (SPK) Krzyż Federacji Światowej (SPK) Powojenne odznaczenia polskie (Rząd RP na Uchodźstwie i Rzeczpospolita Polska po 1989): Krzyż Komandorski III Klasy Orderu Odrodzenia Polski (Polonia Restituta) (RP) Krzyż Oficerski II Klasy Orderu Odrodzenia Polski (Polonia Restituta) (Londyn) Krzyż Kawalerski I Klasy Orderu Odrodzenia Polski (Polonia Restituta) (Londyn) Złoty Krzyż Zasługi (Londyn) Ważnym elementem Jego życia była służba dla innych i czynił to na forum wielu organizacji, ale również w swojej jedynej w Ottawie, polskiej parafii, św. Jacka Odrowąża. Był niestrudzonym lektorem, a także przemawiał w niej żegnając wielu wybitnych przedstawicieli Polonii ottawskiej, szczególnie żołnierskiej. Nie było uroczystości czy obchodów świąt narodowych, w których by nie uczestniczył ze swoją żoną Wandą (w Ottawie i poza nią, w tym na cmentarzu wojskowym na Monte Cassino). Był wspaniałym i bardzo przyjaznym dla wszystkich człowiekiem. Był i żył wśród nas dzieląc się swoim sercem, duchem i umysłem. Odchodził długo z powodu swojej choroby, ale dożył Wolnej Polski, o którą walczył, za którą się modlił przez całe swe pracowite życie. Śpij spokojnie Drogi nam Andrzeju. Niech Ci ziemia kanadyjska lekką będzie. Non omnis moriar! Cześć Jego Pamięci! Najbliższej Rodzinie i Córkom ś.p. Andrzeja Garlickiego i wszystkim Jego przyjaciołom, składamy najgłębsze wyrazy współczucia i wielkiego żalu. Dr inż. Aleksander Maciej Jabłoński, P.Eng. Prezes wraz z Zarządem Oskar Halecki Institute in Canada Prezes b. Oddziału Ottawskiego Polskiego Instytutu Naukowego w Kanadzie. |
Ottawa's Chinatown Night Market Is
Back
|
Maria
M. - W pewnym małym miasteczku... Czy jesteś pewien? W pewnym małym miasteczku, w małym domu na przedmieściu trzyosobowa rodzina żyła zgodnie i spokojnie. Miu był jedynym dzieckiem jakie przyszło na świat po wielu latach oczekiwania. Rodzice darzyli je głębokim uczuciem zachowując prawidłowy balans pomiędzy zdrowym rozsądkiem a miłością. Nie definiowali przyszłości w kategoriach: nasz syn zostanie lekarzem albo prawnikiem, to zagadnienie było zagadnieniem drugorzędnym, ale obserwując syna dostrzegali jego potencjał intelektualny a nawet i artystyczny. Nie było więc istotne jaki zawód Miu będzie wykonywał w przyszłości, ale wiara w jego możliwości dawała im poczucie pewnego rodzaju bezpieczeństwa, że osiągnie powodzenie w wybranej przez siebie dziedzinie. Miu rozwijał się prawidłowo i był silnym i zdrowym chłopcem. W miarę upływu czasu rodzice zauważyli, że mimo wielu edukacyjnych zabawek, interesujących książek, które powinny stymulować rozwój dziecka Miu nie był nimi zainteresowany. Modele LEGO były za bardzo skomplikowane, puzzle składały się ze zbyt wielu części a czytanie książek przyprawiało go o ból głowy. W wyniku tego zainicjowali zwyczaj wspólnych, rodzinnych zabaw popołudniowych, podczas których na zmianę czytali głośno książki, rozwiązywali rebusy lub układali puzzle. Tak długo jak długo rodzice lub jedno z nich towarzyszyło Miu w zajęciach, chłopiec pracował sprawnie, wydajnie i w miarę szybko. Pozostawiony sam sobie stawał się apatyczny, bez zainteresowania przeglądał książki lub po prostu nie robił nic. Może myśli lub planuje przyszłość, podejrzewali rodzice a może bardziej mieli nadzieję, że tak jest. - Na pewno brakuje mu kontaktów z rówieśnikami - stwierdziła pewnego razu matka Miu - dzieci w młodszym wieku szkolnym potrzebują towarzystwa innych dzieci. Jedna ze znajomych matek zasugerowała wspólne wypady do lokalnej biblioteki. Inna zaproponowała klasy rysunku na jakie uczęszczał jej syn. Krąg współpracujących rodziców przekształcił się w grupę, którą łączyła zażyła znajomość czy przyjaźń. Rodzice nie tylko zaczęli się częściej spotykać, ale odwiedzali się regularnie i wzajemnie zapraszali dzieci znajomych do swoich domów. Miu wypożyczał książki z biblioteki, skończył kilka kursów rysunku, potwierdzając swoje zdolności w tym kierunku, ale prawdziwy entuzjazm wzbudziło w nim to czego rodzice absolutnie nie oczekiwali. Ulubionym zajęciem chłopca stały się gry komputerowe. W oparciu o tą obserwację rodzice zabrali syna do muzeum techniki. Oprócz różnych ciekawostek technicznych, modeli instrumentów sprzed stuleci, ale też tych nowoczesnych były dostępne dla zwiedzających dzieci stanowiska komputerowe, gdzie można było rozwiązywać proste problemy techniczne. Niestety Miu nie był zainteresowany ani eksponatami, ani komputerami. Wizyta w muzeum zmęczyła go tak bardzo, że odmówił zdecydowanie jakichkolwiek następnych tego typu aktywności. Rodzice często obserwowali dzieci znajomych i członków rodziny i porównywali syna do rówieśników. Możliwe, że nie było to najbardziej prawidłowe podejście, każde dziecko przecież jest unikalną jednostką w wielu aspektach. W dodatku rozwój dzieci często nie przebiega linearnie, ale skokowo. Trudno więc wydać jednoznaczną opinię w momencie kształtowania się osobowości. Wiele dzieci przejawiało, jak to nazwali rodzice, chęć poznawania, dowiedzenia czy nauczenia się. Zadając pytania, poszukując odpowiedzi w literaturze lub po prostu na Internecie dawały wyraz głodu informacji, potrzeby uzyskania odpowiedzi na pytania, determinacji rozwiązania problemu. Tych cech nie przejawiał Miu, choć był zdolniejszy od niektórych i bez wysiłku mógłby dokonać tego co innym zabierało czas. W szkole Miu nie sprawiał najmniejszych problemów swoim zachowaniem. Podczas zajęć lekcyjnych raczej powolny w myśleniu i działaniu wymagał dodatkowej stymulacji i zachęty do kontynuowania zadań czy projektów. Ponownie nie ze względu na możliwości intelektualne, ale z powodu niechęci do podejmowania wysiłku. Czasami jednak Miu wykazywał się zaskakującą inicjatywą dotyczącą modyfikacji systemu nauczania. Na lekcji rysunku zaproponował zredukowanie używanych kolorów do trzech: czarnego, bo takiego koloru były jego włosy, białego, bo to kolor mleka, które bardzo lubił i różowego, gdyż ten kolor przypominał mu ciastka z kremem jakie dostawał po obiedzie za dobre zachowanie. Inna propozycja dotyczyła zmian w obowiązującym systemie metrycznym. Zamiast używania całego spektrum jednostek począwszy od milimetrów a skończywszy na kilometrach, Miu zaproponował wprowadzenie tylko jednej: miumeter. W miarę upływu lat rodzice z coraz większym niepokojem myśleli o przyszłości jedynaka. Czy był to niepokój uzasadniony? Nie wszyscy przecież muszą lub powinni być inżynierami czy nauczycielami. Nie to jednak było przedmiotem ich wieczornych rozmów. Dysproporcja pomiędzy możliwościami syna a uzyskiwanymi rezultatami z roku na rok była większa i większa. Potencjał dziecka nie miał odbicia w ocenach jakie uzyskiwał. Większość czasu spędzał przed ekranem komputera zatopiony w magiczny, nierealny świat gier elektronicznych. Dlatego też stopniowo i systematycznie rodzice przygotowywali chłopca do samodzielnego życia. Po ukończeniu 14 roku zasugerowali, aby Miu podjął pracę dostosowaną do jego możliwości i czasu jaki by mógł na nią poświecić. Odpowiednim okresem na to były wakacje a przynajmniej ich część. Rodzice systematycznie śledzili ogłoszenia, dotyczące pracy dla studentów, w lokalnych gazetach. Pod koniec maja w jednej z nich ukazała krótka notatka w kategorii „Różne” podpisana przez właściciela lokalnej kompanii. Niewielki, rodzinny biznes poszukiwał na okres dwóch miesięcy pracownika do działu wysyłek. Praca nie była fizycznie obciążająca, ale odpowiedzialna. Kandydaci na oferowane stanowisko byli zaproszeni do wizyty w kompanii oraz przejścia krótkiego egzaminu. W wyznaczonym dniu i znacznie przed wyznaczoną godziną rodzice wraz z synem zaparkowali samochód na parkingu przed budynkiem kompanii. Kandydaci zebrani w niewielkiej sali otrzymali do wypełnienia krótki formularz i do wykonania kilka zadań praktycznych. Jedno z nich polegało na dokładnym zmierzeniu pudełka i wpisaniu jego wymiarów w odpowiednie rubryki. Miu odpowiedział na wszystkie pytania bez większego wysiłku i przystąpił do pomiarów pudełka. Instrukcja zalecała podać wymiary jak najdokładniej to było możliwe, ale ponieważ chłopiec był już znużony nie doczytał jej do końca. Taśma miernicza pokazywała 17 centymetrów i 7 milimetrów, ależ po cóż aż tak dokładnie wzruszył ramionami Miu czy nie lepiej 17 i 5, tak jest prościej. Właściciel kompanii poważnie potraktował każdego z kandydatów, niezależnie od uzyskanego wyniku. Z każdym też przeprowadził krótką rozmowę i tak postąpił również w przypadku Miu. Po krótkim wprowadzeniu zapytał: - Czy zmierzyłeś pudełko zgodnie z instrukcją? - Oczywiście, że tak, jak najbardziej - odpowiedział Miu bez zastanowienia. - Czy jesteś pewien, że odczytałeś i zapisałeś wymiary z największą dokładnością? - Myślę, że tak, chyba tak - powiedział chłopiec, przypominając sobie jednocześnie, że nie doczytał instrukcji do końca ze względu na zmęczenie. - Czy jesteś pewien? - zapytał ponownie właściciel. Nie, Miu nie był pewien wręcz przeciwnie był pewien, że nie uznał tego za istotne. Milczał. - Posłuchaj mojej rady - kontynuował mężczyzna - gradualny proces wchodzenia w życie dorosłe rozpocząłeś podczas kompletowania egzaminu. Było to niewielkie zadanie i mały krok w kierunku dorosłości. Mimo wszystko już na tym etapie pytanie jakie ci zadałem „Czy jesteś pewien?” jest ogromnie istotne. Gdybyś je zadał podczas pomiarów pudełka, sprawdził jego wymiary i skorygował, miałbyś pracę na czas wakacji. Poczucie satysfakcji z samego siebie, zadowolenie rodziców i niewielką kwotę pieniędzy. Dlatego jest to jedno z najważniejszych pytań jakie warto zadać w każdej chwili życia a szczególnie w momencie podejmowania decyzji, wyrażania opinii, informowania innych o naszych uczuciach, emocjach, przeżyciach. Krótki moment zastanowienia może zmienić kształt przyszłości, kompozycję naszego życia. Z uczuciem suchości w gardle Miu wyszedł na spotkanie czekających na niego rodziców. Instynktowne rozumienie się trojga bliskich sobie osób a może osób tworzących rodzinę było jednoznaczne, Miu nie otrzymał pracy. Chłopiec nie do końca zdawał sobie sprawę, dlaczego został wyeliminowany. Nie odczuwał wystarczająco ważności podjętych kroków i ich konsekwencji. Matka pocieszała Miu słowami podpowiadanymi jej miłością do syna. Gotowa natychmiast wybaczyć mu pierwsze potknięcie na drodze do dorosłości. Ojciec milczał. Głęboka szrama zawodu obniżyła poziom jego ojcowskiej miłości do syna o dwadzieścia procent. Ojciec był bardzo precyzyjny i liczbami wyrażał nie tylko dane dotyczące zużycia energii elektrycznej, ale również stany emocjonalne, czasami stwierdzając, że poziom jego zadowolenia lub niezadowolenia osiągnął temperaturę wrzenia wody i odpowiednio zmianę stanu z ciekłego na stały. Pod koniec wakacji przyjaciółka matki zaprosiła Miu wraz z rodzicami na przyjęcie urodzinowe syna. Oprócz innych zaproszonych gości była rodzina z siedmioletnią dziewczynką. Zarówno ojciec jak i matka natychmiast zauważyli, że jej zachowanie było różne od oczekiwanego w stosunku do wieku. Rodzice dziewczynki cierpliwie korygowali jej zachowanie, jednocześnie nie ograniczając swobody poruszania się po mieszkaniu i uczestniczeniu w zabawach z innymi dziećmi. Podczas posiłku dziewczynka zdecydowanie odmawiała używania sztućców, spożywając wszystkie potrawy posługując się palcami i językiem, łącznie z ciastem tortowym z kremem. Po powrocie do domu, gdy Miu oddalił się do swojego pokoju, rodzice przyciszonymi głosami rozpoczęli rozmowę, dzieląc się wrażeniami dobiegającego do końca dnia jak również powracając do niefortunnej sytuacji poszukiwania pracy. - Jaki byśmy przyjęli stosunek do syna, gdybyśmy znaleźli się w sytuacji rodziców dziewczynki spotkanych na dzisiejszym przyjęciu? - zadał pytanie ojciec. - Czy byśmy go kochali tak samo jak teraz, czy byśmy wystarczająco okazywali mu naszą miłość i akceptację? - zastanowiła się matka - uczucia rodzicielskie nie powinny być uwarunkowane poziomem możliwości dziecka, jego predyspozycjami lub dysfunkcjami, jego sukcesami czy potknięciami a chwilowe niezadowolenie, nawet złość dominujące w sytuacjach dla nas przykrych nie mogą być ponad nimi. - Przyznaję, że zawiodłem się głęboko postawą Miu podczas pierwszej próby podjęcia pracy. Doznałem pewnego rodzaju wstrząsu emocjonalnego. Poczucia winy, że nie wywiązałem się wystarczająco z roli ojca oraz poczucia lęku, że w przyszłości syn może nie sprostać moim oczekiwaniom. Nie powinienem odtrącić go z tego powodu, ale okazać mu zrozumienie, udzielić wsparcia i pomocy, aby przygotować go do następnej próby. Czy w „karierze rodzicielskiej” może zaistnieć moment całkowitej rezygnacji, poddania się i chęci wycofania się z zajmowanej pozycji matki i ojca? Z pewnością tak. Zmęczeni i sfrustrowani rodzice, toczący ciężar procesu wychowawczego nieustannie pod górę, krętą ścieżką wijącą się pomiędzy sukcesami i potknięciami dzieci mogą zadać takie pytanie. Z perspektywy personalnej i zawodowej nie jest mi ono również obce. Obserwując dzieci obdarowane wyjątkowymi darami inteligencji, zdolności artystycznych a nie mających żadnej inklinacji do ich uruchomienia, zadawałam sobie pytanie czy interwencja z zewnątrz, ze strony rodziny, systemu edukacji jest tym co powinno zaistnieć? Nie tylko dla korzyści dziecka, ale nas wszystkich, ziaren społeczności. Czy należy się poddać, czy przeciwnie konsekwentnie realizować kształtowanie młodej osobowości? A może jest to kombinacja dwóch, dania prawa wyboru i prawa podejmowania decyzji w ramach rozumnej swobody, może wbrew logice odpowiedzialności, ale danie również stałej pewności wsparcia, miłości, zrozumienia i troski. Mówiąc: - Idź o własnych siłach ze świadomością obecności ręki, która jest gotowa podtrzymać, wesprzeć, pocieszyć swym ciepłym dotykiem, bez względu na to czy odnosisz sukcesy, czy ponosisz porażki. Zgodnie ze szwedzkim przysłowiem: „Kochaj mnie, gdy najmniej na to zasługuję, ponieważ wtedy potrzebuję miłości najbardziej.” A gdy wchodzisz w mgłę niepewności, zagubienia i wątpliwości zadaj pytanie: - Czy jestem pewien? Maria M. mariam7@mail.com |
Czy
jesteś pewien? Dodatek specjalny. Moja młodsza wnuczka Ana jest bardzo zainteresowana opowiadaniami, które piszę. Nie zawsze ich treść jest odpowiednia do wieku 10 letniej dziewczynki. W tym przypadku jednak opowiedziałam jej historię chłopca o imieniu Miu. W kilka tygodni potem Ana zachorowała i została w domu. Poprosiła mnie czy może spędzić przedpołudnie w pokoju, w którym pracuję. Zgodziłam się z ochotą pod jednym warunkiem, że nie będzie mi przeszkadzać. W odpowiedzi Ana przyniosła ze sobą kartkę papieru i ołówek i zaczęła pisać. W pokoju zapanowała cisza. Nadeszła pora na przerwę, Ana podeszła do mojego biurka z zapisaną kartką papieru. Była to jej wersja i w pewnym sensie kontynuacja mojego opowiadania. Dla wyjaśnienia dodam, że Ana nie zna języka polskiego. Jej opowiadanie napisane w języku angielskim przetłumaczyłam na język polski. Oto co napisała: „Miu nie kładzie rzeczy na miejsce, nie ścieli łóżka ani nie zbiera talerzy po posiłku. Pewnego dnia mama poprosiła go, aby pozbierał swoje zabawki bez jej pomocy. Innego dnia mama zwróciła mu uwagę, że powinien pościelić łóżko. Miu przystąpił do wykonania polecenia, ale przychodziło mu to z trudnością. Przez uchylone drzwi swojego pokoju obserwował mamę, która ścieliła swoje łóżko. Po zakończeniu wnikliwej obserwacji powrócił do pracy. Po kilku próbach łóżko było pościelone i Miu popatrzył na rezultaty swoich starań z dumą. Zaprosił mamę, żeby zajrzała do jego pokoju i zobaczyła efekty jego pracy.
|
Konkurs
fotograficzny Muzeum Powstania Warszawskiego Pamięć "W"
Kadrze
Szanowni Państwo, Uczestnicy konkursu mogą uchwycić swoimi aparatami lub smartfonami obchody organizowane w dowolnym miejscu na świecie! Oficjalne uroczystości, koncerty, akcje społeczne – tematem zgłaszanych prac może być wszystko, co dotyczy upamiętnienia Powstania Warszawskiego. Zdjęcia konkursowe można nadsyłać w dwóch kategoriach: zdjęcie pojedyncze oraz fotoreportaż. Zgłoszenia konkursowe należy przesłać w okresie od 22 lipca do 7 sierpnia 2022 roku na adres: foto@1944.pl W trakcie minionych edycji konkursu przesłano blisko 4300 zdjęć. Oprócz zgłoszeń z całej Polski uwieczniono również obchody w Europie, Ameryce Północnej i Australii. Warto również podkreślić, że pośród laureatów oprócz amatorów znaleźli się zawodowi fotografowie, m.in.: Wojtek Łaski, Aleksandra Szmigiel i Jacek Turczyk. Link do relacji z finału konkursu „Pamięć „W” kadrze” 2021. Więcej informacji konkursowych niebawem znajdziecie Państwo na stronie Muzeum oraz profilach społecznościowych Ambasady.
Z pozdrowieniami Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Ottawie tel. +1 613 789 0468 gov.pl/kanada | TT @PLinCanada | FB @PLinCanada |
Wspierajmy
polonijne biznesy!
Róbmy
zakupy w sklepach polonijnych!
Przekaż
informację o polskich sklepach swoim kanadyjskim
znajomym.
Kupuj w sklepach
polonijnych!
Korzystaj z usług
polonijnych biznesów!
Zatrudniaj osoby ze
społeczności polonijnej, jeśli spełniają twoje
wymagania!
|
Obchody 78 rocznicy
wybuchu
|
STYPENDIA STUDENCKIE
Zapraszamy
wszystkich studentów uniwersyteckich do
przeglądnięcia informacji i do wypełnienia
formularzy na stronie internetowej Fundacji
Dziedzictwa Polskiego lub Funduszu Milenium: www.phfweb.ca
lubhttps://www.millenniumfund.ca/ |
Subject:
Międzynarodowy konkurs na plakat
„Biało-czerwono-biały” NCK From: Ambasada RP w Kanadzie - Wydział Konsularny <ottawa.amb.wk@msz.gov.pl> Szanowni Państwo, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Narodowe Centrum Kultury ogłosiły międzynarodowy konkurs na najlepszy plakat pt. „Biało-czerwono-biały”. W drugą rocznicę sfałszowanych wyborów na Białorusi polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które jest partnerem projektu, chce wyrazić solidarność z narodem białoruskim w jego dążeniach do budowy niezależnego i demokratycznego państwa. Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie pt. „Biało – czerwono – biały” na plakat nawiązujący do bezprecedensowej mobilizacji społeczeństwa białoruskiego w latach 2020–2022 na rzecz demokratycznych, wolnościowych przemian oraz upamiętnia jego bohaterów. Prace na konkurs należy zgłaszać elektronicznie w terminie do 28 lipca 2022 r. i na adres zamieszczony na stronie NCK. Zachęcamy również do obserwowania kont Ambasady: Twitter i Facebook. Z pozdrowieniami Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Ottawie tel. +1 613 789 0468 gov.pl/kanada | TT @PLinCanada | FB @PLinCanada |
Przywrócona nazwa
"Roncesvalles Polish Fetival"
Roncesvalles Village
zdecydowała o przywróceniu nazwy Polskiego
Festiwalu na Roncesvalles.
Po zdecydowanym sprzeciwie Polonii
udało się przywrócić nazwę torontońskiego Festiwalu na
ulicy Roncesvalles. W akcję włączyły się dwie posłanki
w rządzie Ontario - Kinga Surma i Natalia
Kusendova, konsulat RP w Toronto, Kongres Polonii
Kanadyjskiej i w końcu poparcia udzielił także sam
burmistrz Toronto John Tory.
Zarząd
Roncesvalles Village Bussiness Improvement Area
(BIA) wrócił w czwartek, 21 lipca 2022, wrócił do
pierwotnej nazwy. W dniach 17 i 18 września 2022
odbędzie się "Roncesvalles Polish Festival ". Już
dzisiaj włóż do swojego rodzinnego kalendarza. Niech
torontońska Polonia uczestniczy w nim jak
najliczniej.
Dzięki temu, że mamy dwie polonijne posłanki, uzyskaliśmy dość mocne argumenty. Obie panie zdobyły w ostatnich wyborach więcej głosów niż w poprzednich, pozostając na swoich stanowiskach. Kinga Surma jest byłą Ottawianką. Kilka dni po ostatnich wyborach spotkałem u sąsiadów nauczycielkę, która pamiętała polskie dzieci ze swojej szkoły. Jakoś weszliśmy na temat Polaków i ta nauczycielka powiedziała, że była w jej szkole dość liczna grupa młodzieży polskiego pochodzenia. Zaczęła wymieniać imiona polskich dziewcząt i pierwszą była Kinga Surma. Powiedziałem jej, że Kinga jest MPP w rządzie Ontario, jest Ministrem d/s Infrastruktury. Sąsiad użył Google i znalazł info o Kindze. Pokazał zdjęcie tej nauczycielce. Stwierdziła, że Kinga ciągle jest podobna do tej dziewczyny z czasów szkolnych. Była bardzo zadowolona, że była ich uczennica została MPP. Kinga Surma z mamą
Małgorzatą i tatą Mirosławem w czasie ogłaszania
wyników wyborów.
Kinga Surma z premierem Fordem po
ponownym wybraniu jej na stanowisko
Ministra Infrastruktury w prowincji Ontario Artykuły na
temat sprzeciwu po zmianie nazwy Festiwalu.
Zarząd Roncesvalles Village Bussiness Improvement Area (BIA) pod przewodnictwem prezesa Davida Neinsteina, właściciela pobliskiej restauracji Barque Smokehouse, zmienił nazwę festiwalu, usuwając „Polski” z pierwotnej nazwy. Poniżej są linki do dwóch artykułów na ten temat. Roncesvalles
BIA to reconsider festival name change after
backlash
The Roncesvalles Village Bussiness Improvement Area (BIA) board will meet next Thursday to discuss what turned out to be a controversial decision to change the Roncesvalles Polish Festival to just Roncesvalles Festival after more than 15 years as the former. Among the high-profile detractors of the name change is Etobicoke-Centre MPP Kinga Surma and former Toronto City Councillor Justin Di Ciano (2014-2018). Surma, who personally expressed her concerns to Neinstein, said she’s heard about backlash to the name change from many of her Polish constituents and about 3,200 people (as of Friday afternoon) have signed a petition to put the word ‘Polish’ back in the festival’s title. “I think they’re (very) disappointed,” said Surma. “Many people in the Polish community didn’t know that this decision was made. They felt that a certain level of consultation should have occurred and did not.” Added Di Ciano, who used to run Toronto Ribfest: “It’s very upsetting. It’s a place where the Polish people take pride in going once a year. It’s such a sad decision. “ Read more: https://torontosun.com/news/local-news/roncesvalles-bia-to-reconsider-festival-name-change-after-backlash _____
Roncesvalles Polish Festival
organizers reconsider name change after community
outcry.
A petition circulating in the community has garnered almost 5,000 signatures in support of not dropping Polish from the festival name. When Mike Ostrowski saw on Facebook that the Roncesvalles Polish Festival was returning this year after a two-year pandemic hiatus, he was excited. Then, he saw that the name was missing one key word: “Polish.” “For Polish Canadians, this festival was their opportunity to showcase the Polish culture to the rest of Toronto,” Ostrowski, who has lived in Roncesvalles for the last 12 years, told the Star. “For a lot of the non-Polish Canadians, this festival offered a unique cultural experience. With the name change, we’re on the way to losing that.” Ostrowski felt so strongly, he started an online petition, “Save the Roncesvalles Polish Festival,” which has led to a grassroots push to preserve the festival’s Polish identity. Read more: https://www.thestar.com/news/gta/2022/07/18/roncesvalles-polish-festival-organizers-reconsider-name-change-after-community-outcry.html ____________
Andrzej Kumor: Dobrze się stało pokazaliśmy zdolność mobilizacji W rezultacie powszechnego oburzenia i mobilizacji Polaków (w trudny wakacyjny czas :) Roncesvalles BIA podjęła decyzję o zachowaniu starej nazwy polskiego festiwalu. Nie odpuszczajmy, idźmy za ciosem. Nie dajmy się wypychać z miasta - komentuje Andrzej Kumor. https://www.youtube.com/watch?v=cavnIiaT9gY |
Robert Lewandowski formalnie w
FC Barcelona
FC Barcelona oficjalnie zaprezentowała Roberta Lewandowskiego podczas trasy po Stanach Zjednoczonych. Coraz bardziej prawdopodobne jest, że Robert Lewandowski zadebiutuje w Barcelonie podczas sobotniego Clasico przeciwko Realowi Madryt w Las Vegas. Lewandowski
będzie grał w koszulce z numerem 9, podobnie jak w
Byern.
Prawdopodobnie, nie będzie łatwo zaadoptować się w nowej drużynie, grającej w zupełnie innym stylu i stosującym inną taktykę gry. W Byern cała drużyna grała tak, żeby mieć mistrzostwa kraju i rozgrywek pucharowych, króla strzelców i najlepszego piłkarza Europy/Świata. Gra i dyscyplina całego zespołu była ukierunkowana do realizowania takiego celu. Wszyscy pomagali Lewandowskiemu, żeby został królem strzelców i został ogłoszony najlepszym piłkarzem. W początkach jego kariery w Byern musiał czekać na to, żeby zostać zaakceptowanym jako ten, któremu koledzy będą podawać piłkę, żeby mógł zdobywać gole dla klubu. Podobna sytuacja może być w Barcelonie. Barcelona lubi szybką indywidualną grę a Lewandowski ostatnio jest coraz wolniejszy. Jest skutecznym w wykończeniu i strzałach na bramkę, ale nie ma już takiej kondycji, żeby biegać szybko po boisku od bramki do bramki przez cały mecz. Powodzenia
Panie Robercie! Trzymamy kciuki za Pańskie
powodzenie!
|
List do redakcji
Subject: Re: Komunikaty Ottawskie - Czwartek, 14 lipca 2022 Date: Sun, 17 Jul 2022 15:00:55 +0000 (UTC) From: Rafal Pomian Przednowek <bytheway@rogers.com> Reply-To: Rafal Pomian Przednowek <bytheway@rogers.com> To: Komunikaty Ottawskie Panie
Czeslawie,
Bylem
na filmie "Wyklety" w ta Sobote. Dobry film choc
temat kontrowersyjny. Niewatpliwe ze zolnierze
ktorzy walczyli z Komunistycznymi wladzami
powojennej Polski byli bochaterami i zapalczywi
patrioci i nalezy sie im pamiec za niezlomna walke o
wolnosc. Jednak z drugiej strony nadmierny
patriotyzm powiedzmy szczerze fanatyczny, nie jest
ani moralny ani skuteczny. Nawet fanatyczna
poboznosc jest nieporzadana bo jest pozbawiona
rozsadku a jak wiemy rozsadek jest jednym z darow
Ducha Swietego. Kazde akcja czy przedsiewziecie
powinno byc oparta na rozsadku i niestety tym
rozsadkiem Polacy nie bardzo grzeszyli w tamtych
niewatpliwie bardzo trudnych czasach.
Z
Powazaniem
Rafal
Pomian Przednowek
|
Biuro
parafialne 613-230-0804 office@Swjacek.ca
Biuro jest zamknięte, ale można kontaktować się telefonicznie lub przez e-mail. Adres:
201 LeBreton St. North, Ottawa,
ON K1R 7H9
Transmisja Mszy Świętych
z kościoła Św. Jacka Odrowąża w
Ottawie
Będą
transmitowane wszystkie msze święte
dla osób,
które nie mają możliwości
przyjścia do kościoła z
uzasadnionych powodów. Poniżej
godziny regularnych mszy świętych:
Wpłaty "na tacę" i
inne datki na cele parafii poprzez
parafialną witrynę internetową
Przy obecnych
restrykcjach, praktycznie jedynymi
metodami, którymi możemy wspomagać
naszą parafię są datki poprzez
internetową stronę Paypal, czeki
wysłane pocztą lub wrzucone do
skrzynki przy plebanii.
W
celu złożenia datku "na tacę" należy
kliknąć na stronie https://swjacek.ca
na "Ofiara na kościół" w prawym górnym
rogu
|
https://komott.net