Piątek, 31 maja 2019
Najstarszy
na świecie polskojęzyczny biuletyn
internetowy
1987 - 2019 Bardzo nieregularny REDAKCJA i Prenumerata: Czesław
Piasta redakcja@KomOTT.net
Niektóre numery archiwalne: https://komott.net https://www.facebook.com/komunikaty.ottawskie Redakcja nie odpowiada za treść
podawanych ogłoszeń oraz treści i opinie
zamieszczone w listach czytelników.
W sprawie listów proszę kontaktować się bezpośrednio z autorami. |
Komunikaty Ottawskie na Facebook i
Twitter Chcesz mieć codzienny kontakt z Komunikatami Ottawskimi - odwiedzaj stronę https://www.facebook.com/komunikaty.ottawskie - dołącz do friends lub kliknij na guzik "follow" KO na Twitter: https://twitter.com/Kom_OTT UWAGA: Komunikaty Ottawskie są rozsyłane z wielu kont poczty e-mail z powodu ograniczeń ilości adresów e-mail, na które wysyłana jest poczta w ciągu doby. Redakcja sprawdza dość nieregularnie pocztę zaadresowaną na adres inny niż redakcja@komott.net |
Oferta
opieki nad osobą potrzebującą
Zaopiekuję się starszą osobą potrzebującą towarzystwa lub codziennej opieki. Mogę przygotowywać posiłki. Mam kilkunastoletnie doświadczenie w przebywaniu z osobami cierpiącymi na Alzheimera i Parkinsona. Teresa Bozek, Tel: 613-828-3978 |
Wybory do Parlamentu
Europejskiego - Wyniki Głosowania, Komentarze
Zliczono wszystkie głosy. PKW podała oficjalne wyniki eurowyborów: PiS zwycięża z wynikiem 45,38 proc. Zdobywa 27 mandatów *1). Koalicja Europejska (KE) zdobyła 38,47 proc. Zdobyła 22 mandaty. Wiosna Biedronia 6,06 proc., 3 mandaty. https://wybory.gov.pl/pe2019/pl/wyniki/pl Wyniki głosowania w skali kraju - Komitety Wyborcze
Tylko 3 Komitety Wyborcze przekroczyły próg 5%. Głosy wszystkich partii, które miały poniżej 5% głosów w skali kraju, zostały odpowiednio rozdzielone między partie zwycięskie, używając metodę d’Hondta. W wyniku tych rachunków partia PiS uzyskała dodatkowo około 6% a Koalicja Europejska około 4%. W poprzednich Komunikatach Ottawskich ostrzegałem, że głosowanie na mniej znane partie może spowodować utratę głosów, w przypadku nie uzyskania co najmniej 5% głosów w skali kraju. Komitety Konfederacji oraz Kukiz'15 nie uzyskały koniecznych 5%, w związku z tym wyborcy, którzy głosowali na te partie, dodali 4% dla Koalicji Europejskiej! Konfederacja i Kukiz'15 zdobyły w sumie 8.24% głosów, z czego około 4% dodane zostało dla Koalicji Europejskiej. Dziwić może fakt uzyskania większego poparcia przez nową partię homoseksualistów niż narodowców. Prawdopodobnie decydującymi powodami dla porażki Konfederacji były:
Jeśli Konfederacja chce zdobyć
więcej głosów jesienią, musi opracować dobry program
wyborczy i pozbyć się ludzi takich jak Korwin-Mikke.
Potrzebują ludzi wiarygodnych, którzy zdobędą zaufanie
społeczeństwa. Może rozważą koalicję z PiS, po
uprzednim uporządkowaniu składu osobowego. Podobnie zauważalny duży spadek
poparcia dla Kukiz'15, w porównaniu z wynikami wyborów
parlamentarnych z jesieni 2015. Uzyskali tylko 3.69%
głosów, w roku 2015 8.81%. PiS wygrał zdecydowanie na terenie
całego kraju. Jedynie w kilku wielkich miastach
przewagę miała Koalicja Europejska. Poniżej pokazana
jest mapa z wygranymi komitetami wyborczymi w
poszczególnych gminach w kraju. PiS wygrał w 82% gmin. Dziwić się tylko można szokowi, jaki widać po przegranej wśród samo wykreowanych "pseudoelit" - ludzi pragnących uchodzić za elitę, ale niemających do tego podstaw. Osobnicy ci byli uprzywilejowani od czasu wkroczenia Armii Czerwonej na tereny Polski, często z sowieckimi korzeniami. Pogardzanie ludźmi, wielopokoleniowe obnoszenie się z własną wydumaną wyższością, kpina z mieszkańców wsi i małych miasteczek, uważanie siebie za źródło mądrości i inteligencji, prześmiewanie tradycji ludowych czy katolickich, itd. Teraz, w chwili kolejnej przegranej szok i niedowierzanie, wylew nienawiści do Polski i Polaków. Miejmy nadzieję, że w wyborach krajowych jesienią ich pula mandatów w Sejmie i Senacie uszczupli się zdecydowanie. Po przegranej, pseudoelity dalej pogardzają większością, która nie głosowała na Koalicję Europejską. Wymawiają im, że to ciemnota ze Wschodniej Polski, itp. Dla porównania pokazują Zachodnią Polskę, gdzie w większych miastach wygrała KE. Ale spójrzmy na mapę tzwn. zdawalności matur w poszczególnych rejonach. Jak widać, rejony zachodnie mają zdawalność poniżej 80%. Koalicja Europejska, podobnie jak uprzednio PO, po prostu zmiażdżyła konkurencję w aresztach i zakładach karnych. Platforma Obywatelska zawsze może liczyć na jedną z grup wyborców. Od lat nie zawodzą ich więźniowie. W zakładach karnych i aresztach śledczych mogą liczyć na wysokie poparcie niezależnie od wyborów. I tym razem osadzeni nie zawiedli Grzegorza Schetyny. Internauci przerzucają się informacjami o wynikach wyborczych z poszczególnych więzień i aresztów. Okazuje się, że wszędzie triumfuje Koalicja Europejska, której przewodzi Platforma Obywatelska. Przykładowo, poniżej podane są wyniki głosowania w znanym warszawskim Areszcie Śledczym Białołęka:
Polacy i stali mieszkańcy na terenie Polski wybrali 52 europosłów. PiS-owi przydzielono 27 mandaty, Koalicji Europejskiej 22 oraz Wiosna Biedronia otrzymała 3 mandaty. Do Parlament Europejskiego weszło 18 kobiet: 11 z PiS, 6 z Koalicji Europejskiej i 1 z Wiosny Biedronia. Zwyciężczyni z "Wiosny", Sylwia Spurek, zdążyła już ogłosić receptę na wygraną w kolejnych wyborach: pozbawić praw wyborczych tych, którzy głosują nie po jej myśli... Ironia losu. Ewa Kopacz ogłaszała przed wyborami jesienią 2015, że jeżeli PiS wygrałby wybory, to jej córka wyjedzie z Polski. Do dziś nie wyjechała. Okazuje się, że PiS teraz wygrał wybory i wyjedzie z Polski ale sama Ewa Kopacz a nie jej córka. *1) PiS otrzymał 27 mandatów, ale będzie mógł wystawić jedynie 26 europosłów. Dominik Tarczyński zdobył mandat w Krakowie, ale na razie nie zasiądzie w europarlamencie. Tarczyński poczeka na brexit. Dominik Tarczyński z Prawa i Sprawiedliwości - to właśnie ten polityk, choć w niedzielnych wyborach zdobył mandat europosła, musi poczekać na swoje miejsce w Parlamencie Europejskim do czasu, aż Wielka Brytania opuści Unię Europejską. Jemu przypadł "zamrożony", 52. mandat - poinformowała w poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza. Na początku kwietnia prezydent podpisał ustawę o zasadach ustalania kolejności obsadzania mandatów posłów do Parlamentu Europejskiego wybieranych w Polsce na kadencję 2019-2024. Zgodnie z jej przepisami Polacy wybrali 52 przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego, ale tylko 51 od razu obejmie mandat. Ostatnie polskie miejsce w europarlamencie jest zamrożone do czasu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i zwolnienia miejsc w przez brytyjskich eurodeputowanych. Państwowa Komisja Wyborcza na konferencji w poniedziałek po południu poinformowała, że 52. mandat przypadł komitetowi wyborczemu Prawa i Sprawiedliwości. Najmniejszą liczbę głosów spośród kandydatów wybranych z tego komitetu otrzymał Dominik Tarczyński i to właśnie on zasiądzie w Parlamencie Europejskim dopiero po brexicie. Polska powinna niezwłocznie wysłać do Parlamentu Europejskiego listę 51 nazwisk nowo wybranych europosłów. O przesłanie 52. nazwiska Bruksela poprosi dopiero wtedy, gdy Wielka Brytania opuści Unię. Obecnie data brexitu wyznaczona jest na 31 października. Jeśli nic w tej sprawie się nie zmieni, Tarczyński zostanie zaprzysiężony na listopadowej sesji PE i dopiero wtedy oficjalnie zostanie europarlamentarzystą. Do tego czasu - tłumaczy Sokołowski - nie przysługują mu zarobki, biuro czy nawet tytuł europosła. W statusie Tarczyńskiego nic się więc na razie nie zmienia, może na przykład dalej pełnić funkcję posła na Sejm, gdy inni posłowie, senatorzy, ministrowie i wiceministrowie mają dwa tygodnie na rezygnację ze swoich funkcji. Wielka Brytania, opuszczając UE, zwolni 73 mandaty eurodeputowanych. Z tej liczby - zgodnie z ustaleniami z czerwca 2018 r. - 46 mandatów zostanie zamrożonych na potrzeby rozszerzania się UE w przyszłości. To oznacza, że ogólna liczba mandatów w obecnym PE zmniejszy się z 751 do 705. Pozostałe 27 mandatów po Wielkiej Brytanii jest rozdzielane pomiędzy 14 krajów Unii, które teraz są niedoreprezentowane. Jednym z nich jest Polska. Rekonstrukcja rządu jest konieczna w związku z wynikami wyborów do PE PiS dokona wymiany ministrów i wiceministrów jeszcze w tym, lub przyszłym tygodniu. Beata Szydło, Joachim Brudziński, Anna Zalewska, Elżbieta Rafalska, Beata Kempa - pięcioro ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego zasiądzie, według oficjalnych wyników ogłoszonych przez PKW, w ławach Parlamentu Europejskiego. Do europarlamentu dostali się też wiceministrowie: Andżelika Możdżanowska, Patryk Jaki i Grzegorz Tobiszowski oraz rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska. Była premier Beata Szydło, obecnie wiceprezes Rady Ministrów do spraw społecznych, startowała jako "jedynka" w Małopolsce z listy PiS. Otrzymała najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Do europarlamentu wejdą również: Joachim Brudziński - minister spraw wewnętrznych i administracji, szefowa resortu edukacji narodowej Anna Zalewska, Beata Kempa - minister-członek Rady Ministrów odpowiedzialna za sprawy pomocy humanitarnej oraz Elżbieta Rafalska - minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Mandaty zdobyli także wiceministrowie: sprawiedliwości - Patryk Jaki, energii - Grzegorz Tobiszowski oraz inwestycji i rozwoju - Andżelika Możdżanowska, pełnomocniczka rządu do spraw małych i średnich przedsiębiorstw. Wyniki wyborów w
Okręgu Wyborczym nr 4 - Warszawa i Zagranica
Najwięcej głosów, ponad 200 tysięcy, uzyskał Włodzimierz Cimoszewicz, który:
Nic dziwnego, że takie są wyniki głosowań w Warszawie, gdyż około 600 tys. do 1 mln ludności to potomkowie agentury komunistycznej i bezpieki. Poniżej liczby ludności stolicy Polski od 1 stycznia 1939 po dzień dzisiejszy. W dniu 1 stycznia 1939 r. stolica liczyła 1,295 tys. ludności, przed rozpoczęciem kampanii wrześniowej – 1,307 tys. W czasie II wojny światowej miasto niemal w całości uległo zniszczeniu. W dniach wyzwolenia (styczeń 1945 r.) Warszawa posiadała zaledwie 162 tys. ludności, w tym 140 tys. zamieszkiwało na Pradze, a tylko 22 tys. na terenie Warszawy lewobrzeżnej (przeważnie na peryferiach Ochoty). Według spisu ludności m.st. Warszawy z dnia 15 V 1945 r. w mieście zamieszkiwało już prawie 378 tys. osób. Większość z nich to powracający do stolicy, rozproszeni po kraju byli mieszkańcy Warszawy. Jednak znaczny procent stanowili przywiezieni przez Sowietów. W ciągu kolejnych kilkudziesięciu miesięcy zasiedlono stolicę kolejną liczbą, osiągając do około 350 tys. agentury komunistycznej. W roku 1950 liczba mieszkańców osiągnęła już 819 tys! Miasto Warszawa było miastem zamkniętym. Praktycznie, główny napływ ludności to była agentura komunistyczna i bezpieka przemieszczana z obszaru Polski, dla utrzymania centralnej kontroli nad całym krajem: Kadry dla administracji państwowej i cywilnej (nawet dozorcy), wymiar sprawiedliwości, wojsko, milicja, media, kultura, zakłady pracy, uczelnie i szkoły (nawet przedszkola), itd. Wielu przedwojennych Warszawiaków nigdy nie wróciło do stolicy. Niektórzy wrócili w ostatnich dniach swego życia, nawet z dalekiej Ameryki, kilka lub kilkanaście lat po zmianie systemu politycznego w Polsce w roku 1989. Obecnie liczba mieszkańców przekroczyła 3 mln w granicach Wielkiej Warszawy, spośród których aż około 600 tys. do 1 mln wywodzi się z rodzin agentury komunistycznej i bezpieki – resortowe dzieci. Wyniki Komitetów w głosowaniu poza granicami kraju (na kandydatów z okręgu nr 4)
Obserwacje wpływu głosowania poza granicami Polski na wybory w okręgu nr 4 i perspektywa na najbliższe wybory parlamentarne w Polsce
PiS osiągnął dość dobre wyniki w realizowaniu swoich zapowiedzi z kampanii wyborczej z roku 2015, bardzo dobre osiągnięcia w gospodarce i pomocy społecznej dla rodzin. Stan zadowolenia Polaków z obecnej sytuacji w kraju jest najwyższy od roku 1989 - od zmiany systemu w Polsce. Jeśli uda się zmobilizować społeczeństwo do zwiększenia udziału w wyborach jesienią 2019, to PiS może być pewny zdecydowanego zwycięstwa, chyba że zrobią jakieś niewybaczalne błędy w okresie przed wyborami. PiS musi, w sposób wiarygodny, zapewnić obywateli, że dalej będzie prowadził politykę rozwoju gospodarki, bezpieczeństwa kraju, włączając w to politykę imigracyjną oraz wzmacnianie siły militarnej, wzmacniania roli Polski na arenie międzynarodowej i realizowania swoich obietnic wyborczych, także tych nie zrealizowanych w pierwszej swojej kadencji a ważnych dla interesów kraju i jego obywateli. Spośród nie zrealizowanych obietnic wyliczyć można m.in. uporządkowanie wymiaru sprawiedliwości, mediów, administracji państwowej (nie tylko centralnej), programów i kadr uczelni, itd. PiS nie może sobie pozwolić na robienie takich błędów jak brak transparentności w ważnych sprawach, nawet gdy są kontrowersyjne. Jednym z błędów PiS było strzelanie sobie w stopę w czasie gdy media ogłosiły, że miała przyjechać delegacja izraelska na rozmowy w sprawie roszczeń. PiS zaklinał się, że nic podobnego... na dzień przed podawaną przez media datą przyjazdu informacja: rząd odwołał przyjazd delegacji (której ponoć miało nie być). Okazuje się, że po odwołaniu delegacja przyleciała. Poniżej artykuł w Haaretz z 26 maja 2019 na ten temat. The official Israeli delegation to Warsaw whose visit to Poland had been reportedly canceled earlier in May, did in fact arrive in the eastern European country but hid it from the media, Haaretz has learned. The delegation's trip was reportedly canceled over disagreements on discussing restorations of Jewish property but new information reveals the team flew and met with Jewish community leaders - but kept it from the media. https://www.haaretz.com/israel-news/.premium-poland-canceled-israeli-visit-over-restitution-dispute-turns-out-they-still-went-1.7286873 Przy okazji, w związku z nasileniem się kampanii anty-polskiej w Izraelu i w mediach światowych może należałoby utworzyć odpowiednie stanowisko przy MSZ d/s anty-polonizmu. Jeśli Konfederacja chce zdobyć więcej głosów jesienią, musi pozbyć się ludzi takich jak Korwin-Mikke. Potrzebują ludzi wiarygodnych, którzy zdobędą zaufanie społeczeństwa. Korekta wyników głosowania w Calgary. W poprzednim wydaniu e-mailowym Komunikatów Ottawskich podane zostały błędne liczby dla Obwodu nr 76 w Calgary. Wprowadzona została błędna liczba głosów ważnych (224 zamiast 148), pociągając za sobą błędne wyliczenia procentowe.
|
Kalendarz
Ottawski
Zgłoś wydarzenie wysyłając e-mail na adres: redakcja@komott.net Kalendarz Ottawski w skrócie
1 czerwca 2019, sobota, godz. 18:15 - "Cannabis - dobry, zły i brzydki" - Pogadanka dr Andrzeja Wielgosza Adres: Sala parafialna, kościół Św. Jacka, 201 LeBreton St. N, Ottawa Polska Jedność
Narodowa (PJN) zaprasza na kolejne
spotkanie Klubu Ciekawego Człowieka.
![]() |